Ich zdaniem wtedy każda działalność społeczna w oczach autorytarnej władzy stanowiła przejaw zagrożenia wobec rządzących. Obecnie ustawa ta niepotrzebnie ogranicza aktywność obywatelską, w tym m.in. tzw. crowdfunding, czyli prowadzenie w internecie zbiórki małych sum z przeznaczeniem np. na działalność społeczną lub artystyczną.
Jak czytamy w raporcie, obecnie obowiązujące przepisy zawierają dużą ilość zbyt restrykcyjnych przepisów, w tym m.in.:
- zbiórki w interesie osobistym są zabronione,
- udzielenie pozwolenia na przeprowadzenie zbiórki publicznej może być udzielone jedynie stowarzyszeniom oraz organizacjom posiadającym osobowość prawną, a także komitetom organizowanym dla przeprowadzenia określonego celu,
- ubiegający się o udzielenie pozwolenia na przeprowadzenie zbiórki publicznej musi organowi przedstawić plan przeprowadzenia zbiórki publicznej, w którym będzie ujęty: cel, formy przeprowadzenia zbiórki publicznej, termin rozpoczęcia i zakończenia zbiórki publicznej, obszar, na którym zbiórka publiczna ma być prowadzona, sposób informowania o prowadzonej zbiórce publicznej, liczbę osób, które mają brać udział w zbiórce publicznej, przewidywane koszty przeprowadzenia zbiórki publicznej, w tym rodzaj i wysokość poszczególnych wydatków.
- Organizowanie zbiórki bez zezwolenia lub wbrew jego warunkom podlega karze grzywny. Przedmioty
i pieniądze uzyskane ze zbiórki mogą również zostać zabrane, nawet jeśli zostały już przekazane przez sprawcę innej osobie lub instytucji albo nabyto za nie jakieś rzeczy.
Zdaniem autorów raportu, obowiązujące przepisy dotyczące zbiórki publicznej nie uwzględniają współczesnych narzędzi komunikacji społecznej. Obecnie wyjątkowo trudno jest precyzyjne wyznaczyć granicę pomiędzy wymagającym uzyskania pozwolenia prowadzeniem zbiórki publicznej z wykorzystaniem internetu a działaniami fundraisingowymi, prowadzonymi regularnie przez organizacje pozarządowe.
Poza Polską dynamicznie rozwija się finansowanie społecznościowe (ang. crowdfunding). Crowdfunding jest to gromadzenie i alokacja pieniędzy, w które angażuje się szerokie grono kapitałodawców. Charakteryzuje się on niższą barierą wejścia i niższym kosztem zbierania środków niż tradycyjne zbiórki. W Polsce tego typu forma działalności podlega jednak pod ustawę o zbiórkach publicznych i jest niemożliwa! Jeżeli jednak działa tzw. szara strefa i takie zbiórki bez zgody są przeprowadzane, a nikt na to nie reaguje, to dowodzi, iż prawo w tym zakresie jest martwe - stwierdzają autorzy raportu.
FOR wystąpiło z wnioskiem o udostępnienie informacji publicznej do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji, dotyczącej stanu prac legislacyjnych prowadzonych nad ustawą o zbiórkach publicznych.
Raport>>>

Krzysztof Sobczak