Autor szerzej omawia ten problem w wydanej właśnie książce Nieruchomości rolne w praktyce notarialnej.

Ustawa z 11 kwietnia 2003 r. o kształtowaniu ustroju rolnego  po zmianach wprowadzonych ustawą z 14 kwietnia 2016 r. o wstrzymaniu sprzedaży nieruchomości Zasobu Własności Rolnej Skarbu Państwa oraz o zmianie niektórych ustaw (Dz.U. poz. 585) objęła swym zakresem również problematykę nabycia nieruchomości rolnej, do którego dochodzi w konsekwencji śmierci dotychczasowego właściciela. Pod tym ogólnym sformułowaniem rozumieć należy zarówno przypadki sukcesji bezpośredniej po zmarłym, tj. dziedziczenie przez spadkobierców i nabycie przedmiotu zapisu windykacyjnego, jak i sukcesji pośredniej, do której dochodzi w przypadku zapisu zwykłego. Zapisobierca zwykły nie jest bezpośrednim następcą prawnym spadkodawcy – nabywa przedmiot zapisu od spadkobiercy lub zapisobiercy windykacyjnego obciążonego zapisem.
Treść regulacji nie jest jasna, a niejednoznaczne przepisy umożliwiają wykładnię, która może pójść w różnych kierunkach. Jako punkt wyjścia i naczelną dyrektywę interpretacyjną należy przyjąć potrzebę takiego odczytania przepisów, które z jednej strony pozostanie w zgodzie z literą i duchem ustawy o kształtowaniu ustroju rolnego, z drugiej jednak nie będzie przekreślać czy wypaczać zasad prawa spadkowego.

Czytaj: SN robi wyjątek w nowej ustawie o obrocie ziemią>>

ZIemia w spadku po rolniku

Dla oczyszczenia przedpola należy wskazać, że zgodnie z art. 2 pkt 7 u.k.u.r. przez nabycie nieruchomości rolnej należy rozumieć przeniesienie własności nieruchomości rolnej lub nabycie własności nieruchomości rolnej w wyniku dokonania czynności prawnej lub orzeczenia sądu albo organu administracji publicznej, a także innego zdarzenia prawnego. Nie może ulegać wątpliwości, że „innym zdarzeniem prawnym”, które prowadzi do nabycia nieruchomości rolnej, jest m.in. śmierć właściciela takiej nieruchomości. Śmierć skutkuje otwarciem spadku (art. 924 k.c.) i nabyciem tego spadku przez spadkobierców w drodze dziedziczenia (art. 925 k.c.). Jeżeli nieruchomość rolna była przedmiotem zapisu windykacyjnego, z tą samą chwilą dochodzi do jej nabycia przez zapisobiercę windykacyjnego.
 

Nieruchomości rolne w praktyce notarialnej [PRZEDSPRZEDAŻ]

 

Zgodnie z art. 4a u.k.u.r. przepisy ustawy stosuje się odpowiednio do nabycia gospodarstwa rolnego. Z kolei zgodnie z art. 2c u.k.u.r. przepisy ustawy dotyczące nabycia nieruchomości rolnej stosuje się odpowiednio do nabycia:

  1. użytkowania wieczystego nieruchomości rolnej albo udziału lub części udziału w użytkowaniu wieczystym nieruchomości rolnej;
  2. udziału lub części udziału we współwłasności nieruchomości rolnej.

Zgodnie z art. 2a ust. 1 u.k.u.r. nabywcą nieruchomości rolnej może być wyłącznie rolnik indywidualny. Jednakże zgodnie z art. 2a ust. 3 pkt 2 u.k.u.r. przepis ten nie dotyczy nabycia nieruchomości rolnej w wyniku dziedziczenia oraz zapisu windykacyjnego. Nie ulega zatem wątpliwości, że w świetle tego wyłączenia nabywcą nieruchomości rolnej – zarówno w drodze dziedziczenia ustawowego, jak i testamentowego – może być osoba, która nie jest rolnikiem indywidualnym. Treść przepisu i zamiar ustawodawcy jest jednoznaczny, co jest warte w tym miejscu podkreślenia, gdyż umożliwi znalezienie prawidłowej wykładni innych przepisów. Takie ujęcie pozostaje w zgodzie z konstytucyjnym prawem dziedziczenia (art. 21 ust. 1 i art. 64 ust. 1 i 2 Konstytucji) i to zarówno jego ujęciem czynnym, jak i biernym. Spadkodawca pozostaje wolny w swojej decyzji, na kogo po jego śmierci ma przejść prawo własności jego nieruchomości rolnej – może powołać do spadku dowolną osobę albo uczynić ją zapisobiercą windykacyjnym. Z kolei osoby powołane (z testamentu lub z ustawy) są chronione w swym prawie nabycia własności po zmarłym. Należy zaznaczyć, że wprowadzenie w tym zakresie pewnych ograniczeń nie musiałoby być w każdym wypadku odczytane jako sprzeczne z Konstytucją .

Zgodnie z art. 2b ust. 4 u.k.u.r. do nabywców nieruchomości rolnej w przypadkach, o których mowa w art. 2a ust. 3 pkt 2 i 3, nie stosuje się przepisów art. 2b ust. 1 i 2. Oznacza to, że spadkobierca nieruchomości rolnej, jak również zapisobierca windykacyjny nie mają obowiązku prowadzenia gospodarstwa rolnego, w skład którego weszła nabyta nieruchomość rolna, przez okres co najmniej 10 lat od dnia nabycia przez niego tej nieruchomości, a w przypadku osoby fizycznej – obowiązku prowadzenia tego gospodarstwa osobiście. Nieruchomość taka może być również zbyta lub oddana innym podmiotom w posiadanie.
Wskazane regulacje nie obejmują nabycia w wyniku wykonania zapisu zwykłego. Rozwiązanie to należy ocenić zdecydowanie krytycznie. Nie daje się go obronić na płaszczyźnie prawnospadkowej. Rzeczywiście, jak była o tym już mowa, konstrukcja przejścia prawa na zapisobiercę zwykłego jest inna niż w wypadku dziedziczenia przez spadkobierców i nabycia przedmiotu zapisu windykacyjnego przez zapisobierców windykacyjnych. Nie ma jednak żadnych racji, które przemawiałyby za rozróżnieniem obu sytuacji na gruncie ustawy o kształtowaniu ustroju rolnego. Zarówno powołanie spadkobierców, jak i ustanowienie zapisów windykacyjnych i zapisów zwykłych to tylko technicznoprawne sposoby przejścia praw należących do zmarłego na inne osoby. Nabycie majątku osoby zmarłej może nastąpić w drodze sukcesji uniwersalnej albo sukcesji singularnej, która może przybrać różny charakter. Jednakże z punktu widzenia celów ustawy o kształtowaniu ustroju rolnego jest przecież obojętne, jaka konstrukcja prawna została zastosowana, tzn. jaki mechanizm doprowadził do przejścia nieruchomości rolnej na określoną osobę.

Rozróżnienie nabycia w drodze zapisu windykacyjnego i zapisu zwykłego idzie dokładnie w odwrotnym kierunku niż cała ustawa, która zmierza do zrównania wszystkich przypadków nabycia.
Spadkodawca może wybrać różne mechanizmy prawne służące wskazaniu następcy mortis causa. Jest zrozumiałe, że ustawa różnicuje sytuację prawną następcy w zależności od tego, czy należy on do osób bliskich spadkodawcy albo czy jest rolnikiem indywidulanym. Natomiast nie da się wyjaśnić, dlaczego wybór takiego czy innego mechanizmu sukcesji będzie wpływał na pozycję sukcesora jako ewentualnego właściciela nieruchomości rolnej. Ta logiczna niespójność jest jeszcze bardziej widoczna, gdy zwróci się uwagę na płynne granice pomiędzy wskazanymi instytucjami. Rzeczywiste dyspozycje spadkodawcy bardzo często nie pozwalają łatwo na określenie, z którym z rozrządzeń mamy in concreto do czynienia. Wykładnia testamentu, w tym zastosowanie konkretnej reguły wykładni z art. 961 k.c., może prowadzić do odpowiedniego zakwalifikowania niejasnych postanowień jako zapisów zwykłych albo powołania spadkobierców, co oczywiście rzutuje na prawnospadkową pozycję następcy. Nie wydaje się jednak uzasadnione, by również sytuacja na gruncie prawnorolnym ulegała w takim wypadku zróżnicowaniu. Dla ilustracji posłużmy się kilkoma prostymi przykładami.

Przykład 1.

Spadkodawca sporządził testament własnoręczny, w którym powołał do całego spadku córkę, ale nieruchomość rolną wchodzącą w skład spadku zapisał pasierbowi. Z uwagi na fakt, że zapis windykacyjny może być zawarty jedynie w testamencie sporządzonym w formie aktu notarialnego, rozrządzenie takie zostanie uznane za zapis zwykły. Pasierb, który nabędzie nieruchomość, będzie podlegał wymogom z art. 2a i 2b u.k.u.r., co w konsekwencji może spowodować nawet bezskuteczność zapisu (o czym bliżej dalej). Jeśli jednak testament zostałby sporządzony w formie aktu notarialnego, a zapis miałby postać zapisu windykacyjnego, pasierb nabyłby prawo bez ograniczeń wynikających z tym przepisów.

Przykład 2.

Spadkodawca sporządził testament własnoręczny, w którym oświadczył, że: „moją wolą jest, by nieruchomość rolna przypadła mojemu kuzynowi A”. Z uwagi na fakt, że istnieją wątpliwości co do znaczenia wskazanych postanowień, sąd posłuży się regułą interpretacyjną z art. 961 k.c. W konsekwencji możliwe są następujące ustalenia:

  • a) jeżeli nieruchomość rolna nie wyczerpuje prawie całego spadku, dojdzie do dziedziczenia ustawowego, zaś postanowienie testamentu zostanie uznane za zapisy zwykłe, a co za tym idzie, kuzyn A podlegać będzie rygorom z art. 2a i 2b u.k.u.r.;
  • b) jeżeli nieruchomość rolna wyczerpuje prawie cały spadek, kuzyn A będzie poczytany za powołanego do całego spadku, a co za tym idzie, nabycie nie będzie podlegać rygorom z art. 2a i 2b u.k.u.r.

Okoliczność przypadkowa, irrelewantna z punktu widzenia celów ustawy, a mianowicie to, czy w skład spadku wchodzą inne istotne przedmioty, rzutuje na możliwość nabycia nieruchomości rolnej przez osobę, której tę nieruchomość przeznaczył spadkodawca.

Zrozumiałe byłoby rozwiązanie, w którym rygorom z art. 2a i 2b u.k.u.r. nie podlegaliby spadkobiercy ustawowi, natomiast odnosiłyby się one do nabycia nieruchomości rolnych przez osoby, które nie dziedziczyłyby z ustawy, ale nabywają przedmiot w związku z dyspozycją spadkodawcy jako spadkobiercy, zapisobiercy windykacyjni lub zapisobiercy zwykli. Natomiast obecny zakres zastosowania tych przepisów sprawia wrażenie przypadkowości – spadkodawca może bez ograniczeń przeznaczyć nieruchomość rolną w testamencie, komu chce, ale musi uważać, by wybrać odpowiednie rozrządzenie, tj. powołanie spadkobiercy lub zapis windykacyjny. Z niedających się zrozumieć powodów, jeśli spadkodawca posłuży się inną konstrukcją prawnospadkową, tj. zapisem zwykłym, nabycie będzie podlegało surowym wymogom art. 2a i 2b u.k.u.r.

Konkluzja tej części rozważań jest jednoznaczna – ustawodawca inaczej traktuje nabycie nieruchomości rolnej w drodze zapisu zwykłego i zapisu windykacyjnego oraz dziedziczenia, chociaż nie ma żadnych racji za takim zróżnicowaniem. Techniczny sposób przejścia na określoną osobę prawa nie powinien być istotnym kryterium. Należy uznać, że de lege ferenda art. 2a ust. 3 pkt 2 u.k.u.r. powinien zostać rozszerzony na „nabycie wskutek wykonania zapisu zwykłego”.

Zapis zwykły

Zapis zwykły prowadzi – w ujęciu ustawy – do jeszcze jednej dziwnej konsekwencji. Wykonanie zapisu zwykłego, którego przedmiotem jest nieruchomość rolna, polega na przeniesieniu własności tej nieruchomości na zapisobiercę. Jak wskazano, zapisobierca musi być rolnikiem indywidualnym, chyba że jest osobą bliską zbywcy, tj. spadkobiercy (ewentualnie zapisobiercy windykacyjnego albo zapisobiercy zwykłego obciążonego dalszym zapisem). Powstaje nielogiczna konstrukcja, w której preferencyjnie traktowane są osoby bliskie spadkobiercy a nie spadkodawcy, mimo że spadkobierca – w wypadku zapisu zwykłego – jest w istocie jedynie pośrednikiem w transferze pomiędzy spadkodawcą a zapisobiercą zwykłym.

Przykładowo, spadkodawca powołał do całego spadku swoją żonę i obciążył ją zapisem zwykłym mającym za przedmiot przeniesienie własności nieruchomości rolnej wchodzącej w skład spadku na rzecz syna z pierwszego małżeństwa. Zapisobierca ten podlega rygorom z art. 2a u.k.u.r., tzn. musi być rolnikiem indywidualnym, a to dlatego, że nie jest osobą bliską dla swej macochy – obojętne jest, że był osobą bliską spadkodawcy. Nonsensowność tego rozwiązania jest wprost uderzająca.
Jeżeli zapisobierca zwykły nie jest rolnikiem indywidualnym, ani osobą bliską spadkobiercy wykonanie zapisu zwykłego może nastąpić jedynie na ogólnych zasadach określonych w art. 2a ust. 3 u.k.u.r., tzn. za zgodą Prezesa Agencji Nieruchomości Rolnych. W takim wypadku okoliczność, że chodzi o wykonanie zapisu zwykłego nie ma znaczenia – wśród okoliczności, które są brane pod uwagę przy wyrażaniu zgody, nie została wymieniona wola spadkodawcy. Zatem wola spadkodawcy co do tego, kto ma po jego śmierci nabyć własność nieruchomości rolnej, ma decydujące znaczenie w wypadku zapisu windykacyjnego, natomiast jest irrelewantna w wypadku zapisu zwykłego. Pojawia się nadto dodatkowa wątpliwość związana z wykładnią art. 2a ust. 4 pkt 1 lit. a u.k.u.r. – Prezes Agencji może wyrazić zgodę na zbycie nieruchomości zapisobiercy na wniosek zbywcy, tj. spadkobiercy, który wykazał, że „nie było możliwości nabycia nieruchomości rolnej przez podmioty, o których mowa w ust. 1 i 3”. Odczytując ten przepis w kontekście prawa spadkowego i obowiązku wykonania zapisu ciążącego na spadkobiercy, należy przyjąć, iż spadkobierca, który wnosi o zgodę w związku z koniecznością wykonania zapisu, wykazał już istnienie tej przesłanki. Tylko takie odczytanie tego przepisu pozwala w jakiś sposób złagodzić skutki niespójności wynikłej ze zróżnicowania pozycji zapisobiercy windykacyjnego i zwykłego.

Jeżeli Prezes Agencji nie wyrazi zgody na wykonanie zapisu zwykłego, Agencja, na pisemne żądanie zbywcy złożone w terminie miesiąca od dnia, w którym decyzja o niewyrażeniu zgody stała się ostateczna, jest obowiązana do złożenia oświadczenia o nabyciu nieruchomości rolnej za zapłatą równowartości pieniężnej odpowiadającej jej wartości rynkowej określonej przez Agencję przy zastosowaniu sposobów ustalania wartości nieruchomości przewidzianych w przepisach o gospodarce nieruchomościami (art. 2a ust. 6 u.k.u.r.). Przepis ten rzutuje na ocenę skutków niewykonania zapisu przez spadkobiercę. Nie ulega wątpliwości, że brak zgody Agencji musi być w takim wypadku uznany za okoliczność niezawinioną przez spadkobiercę. Skutki dla zobowiązania z tytułu zapisu i oceny ważności samego zapisu nie rysują się jednak jasno. 


Niemożliwość świadczenia powoduje wygaśnięcie zobowiązania z tytułu zapisu zwykłego (art. 475 § 1 k.c.). Jeżeli spadkobierca dokona zbycia nieruchomości (na rzecz Agencji lub osoby trzeciej), będzie obowiązany wydać wszystko, co uzyskał w zamian za tę rzecz (art. 475 § 2 k.c.). Nie jest jednak jasne, jakie będą skutki cofnięcia przez spadkobiercę żądania nabycia tej nieruchomości przez Agencję. Wydaje się uzasadnione przyjęcie, że w takim wypadku zapisobierca może żądać zapłaty równowartości pieniężnej nieruchomości – jako podstawę normatywną takiego żądania należałoby uznać stosowany per analogiam art. 475 § 2 k.c. W zachowaniu spadkobiercy, który w takim wypadku rezygnuje ze sprzedaży na rzecz Agencji, pozbawiając w ten sposób zapisobiercy roszczenia o zapłatę równowartości pieniężnej nieruchomości, można dopatrzyć się czynu niedozwolonego (art. 415 k.c.). Odrzucić trzeba chyba inną interpretację, zgodnie z którą spadkobierca nie jest w takim wypadku zobowiązany do żadnego świadczenia na rzecz zapisobiercy z uwagi na wygaśnięcie zobowiązania z tytułu zapisu (z powodu następczej, niezawinionej niemożliwości świadczenia). Nie wydaje się również możliwe przyjęcie, że zapis zwykły jest w ogóle nieważny – zapis taki nie jest sprzeczny z prawem, skoro Prezes Agencji może wydać zgodę na zbycie. Nie jest to jednak oczywiste w tych wypadkach, w których w świetle przepisów ustawy zgoda nie mogłaby być udzielona, np. dlatego, że zapisobierca nie daje rękojmi należytego prowadzenia działalności rolniczej. Skoro dana osoba nie może być nabywcą przedmiotu zapisu, zapis należałoby uznać za nieważny. Tak rozumując, można jednak dojść do wniosku, że w wypadku braku zgody Prezesa Agencji zapis jest po prostu nieważny. W takim wypadku jednak należałoby powiedzieć, że nie ma mowy o przyznaniu jakiegokolwiek odszkodowania zapisobiercy. W konsekwencji stoimy przed dylematem, czy brak zgody Prezesa Agencji na wykonanie zapisu zwykłego ma pójść w koszt spadkobiercy czy zapisobiercy. Biorąc pod uwagę z jednej strony wolę spadkodawcy, z drugiej zaś uwzględniając fakt, że spadkobierca w razie braku zgody Prezesa Agencji może domagać się nabycia nieruchomości przez Agencję, należy opowiedzieć się za stanowiskiem, iż zapis zwykły nieruchomości rolnej należy uznać za ważny bez względu na to, czy zapisobierca spełnia wymagania ustawy i czy Prezes Agencji wyrazi zgodę na nabycie. W razie braku takiej zgody zapisobiercy służy roszczenie o zapłatę równowartości przedmiotu zapisu. Tylko takie rozwiązanie pozwala pogodzić ze sobą wchodzące w grę interesy i przepisy prawa spadkowego oraz ustawy o kształtowaniu ustroju rolnego.  

Na tym jednak niespójności nie kończą się. Trzeba bowiem zauważyć, że problem z zapisem zwykłym wynika z faktu, iż ustawa rezygnuje z określonych ograniczeń w wypadku następstwa mortis causa wąsko rozumianego, tzn. chodzi o następstwo, do którego dochodzi w chwili śmierci (sukcesja bezpośrednia). Tymczasem proces następstwa po śmierci spadkodawcy jest złożony i wieloetapowy. Obejmuje również – o czym była mowa – wykonanie zapisów zwykłych i innych rozrządzeń, a kończy się dopiero wraz z działem spadku (jeśli było kilku spadkobierców). Postępowanie działowe stanowi ostatni etap sukcesji po osobie zmarłej, powoduje, że spadek jako odrębna masa majątkowa przestaje istnieć. Wyłączenie z rygorów ustawy następstwa mortis causa nie powinno ograniczać się jedynie do samego momentu śmierci – widzieliśmy na przykładzie zapisu zwykłego, że prowadzi to do trudnych do zaakceptowania rezultatów. Wyłączenie powinno być całościowe, tj. winno obejmować wszystkie aspekty tej sukcesji – nie tylko nabycie spadku, lecz także wykonanie zapisów zwykłych i dział spadku. Powtórzymy to jeszcze raz – techniczna strona sukcesji nie powinna rzutować na zupełnie inne zagadnienie, jakim jest kształtowanie ustroju rolnego.

Posłużmy się znów prostym przykładem. Spadkodawca powołał do spadku A i B – osoby spoza kręgu najbliższych. Dziedziczą oni spadek wraz z wchodzącą w jego skład nieruchomością rolną bez ograniczeń z art. 2a i 2b u.k.u.r. Nie ma znaczenia, w jakich ułamkach dziedziczą spadek, nie ma znaczenia, czy są rolnikami indywidualnymi. Jednakże jeśli spadkobiercy ci zechcą dokonać działu spadku, podlegają już rygorom wskazanych przepisów. Jeśli ani A, ani B nie są rolnikami indywidualnymi, nie będą mogli przeprowadzić działu poprzez przyznanie nieruchomości jednemu z nich. Jest to rozwiązanie nieskorelowane w sposób prawidłowy z innymi przepisami. Skoro spadkodawca mógł według swego wyboru, bez żadnych ograniczeń powołać do spadku w dowolnych ułamkach A i B, to trudno wyjaśnić, dlaczego nie mogą oni również bez ograniczeń dokonać działu, który stanowi „domknięcie” sukcesji po osobie zmarłej. @page_break@

W świetle art. 4 ust. 1 pkt 4 lit. a u.k.u.r., jeżeli nabycie nieruchomości rolnej następuje w wyniku dziedziczenia lub zapisu windykacyjnego, którego przedmiotem jest nieruchomość rolna lub gospodarstwo rolne, Agencja działająca na rzecz Skarbu Państwa może złożyć oświadczenie o nabyciu tej nieruchomości za zapłatą równowartości pieniężnej odpowiadającej jej wartości rynkowej. Uprawnienie to nie przysługuje jednak, gdy nabycie nieruchomości rolnej następuje w wyniku dziedziczenia ustawowego albo dziedziczenia przez rolnika indywidualnego (art. 4 ust. 4 pkt 2 lit. c u.k.u.r.) albo przez rolnika indywidualnego w wyniku zapisu windykacyjnego (art. 4 ust. 4 pkt 2 lit. d u.k.u.r.). Nadto uprawnienie to nie przysługuje, gdy nabycie następuje między osobami bliskimi (art. 4 ust. 4 pkt 2 lit. b u.k.u.r.), niezależnie od tytułu nabycia.

Przepisy te pozwalają na określenie zakresu stosowania prawa nabycia w odniesieniu do nabycia w związku z sukcesją po zmarłym właścicielu nieruchomości rolnej:

  1. prawo nabycia nie przysługuje nigdy w wypadku dziedziczenia ustawowego;
  2. prawo nabycia przysługuje w wypadku dziedziczenia testamentowego przez osobę niebędącą rolnikiem indywidualnym i zarazem niebędącą osobą bliską spadkodawcy;
  3. prawo nabycia przysługuje w wypadku nabycia w drodze zapisu windykacyjnego przez osobę niebędącą rolnikiem indywidualnym i zarazem niebędącą osobą bliską spadkodawcy.

Należy zauważyć, że krąg osób bliskich nie pokrywa się z kręgiem spadkobierców ustawowych. Przez osoby bliskie w rozumieniu ustawy należy rozumieć zstępnych, wstępnych, rodzeństwo, dzieci rodzeństwa, małżonka, osoby przysposabiające i przysposobione (art. 2 pkt 6 u.k.u.r.). Z kolei spadkobiercami ustawowymi mogą być oprócz wskazanych osób także dalsi zstępni rodzeństwa, dziadkowie i ich zstępni, a także pasierbowie (art. 932–9341 k.c.) . Prowadzić to może do paradoksu, że uprawnienie Agencji w wypadku dziedziczenia przez określoną osobę będzie zależeć niekiedy wyłącznie od tego, czy będzie ona dziedziczyć z testamentu, czy z ustawy. Rozwiązanie takie należy ocenić zdecydowanie krytycznie, jest ono bowiem nielogiczne, bo wprowadza rozróżnienie oparte o kryterium całkowicie bez znaczenia dla realizacji celów ustawy. Nie da się sensownie wyjaśnić, dlaczego pozycja osoby należącej do kręgu spadkobierców ustawowych ulega pogorszeniu przez to, że zostaje powołana do spadku z testamentu. Wyobraźmy sobie najprostszy przykład. Do kręgu spadkobierców dziedziczących z ustawy należy wnuk siostry spadkodawcy. W skład spadku wchodzi nieruchomość rolna. Jeśli dojdzie do dziedziczenia ustawowego, Agencji nie będzie przysługiwało prawo nabycia. Jeśli jednak spadkodawca sporządził testament i powołał tę osobę do spadku, Agencji będzie przysługiwało takie prawo.

Nie ulega wątpliwości, że de lege ferenda konieczna jest zmiana wskazanych przepisów w taki sposób, by nie powstawała niedająca się wyjaśnić niespójność. Zmiana ta powinna polegać na doprecyzowaniu, że prawo nabycia przysługuje wtedy, gdy dochodzi do nabycia przez spadkobiercę testamentowego lub zapisobiercę windykacyjnego, którzy nie dziedziczyliby z ustawy.
Zgodnie z art. 4 ust. 5 pkt 1 lit. c u.k.u.r. do wykonywania prawa nabycia stosuje się odpowiednio przepisy art. 3 ust. 10 i 11 u.k.u.r. oraz przepisy Kodeksu cywilnego dotyczące prawa pierwokupu, z tym że zawiadomienia dokonuje nabywca nieruchomości rolnej, tj. spadkobierca lub zapisobierca windykacyjny. Przepisy nie określają, w jakim terminie zawiadomienie ma być dokonane, milczą o tym również art. 3 ust. 10 i 11 u.k.u.r. oraz przepisy Kodeksu cywilnego. W kontekście uregulowań prawa spadkowego brak wskazania terminu w istocie nie dziwi, bowiem nabycie spadku, jak również nabycie przedmiotu zapisu windykacyjnego, następuje z mocy prawa z chwilą śmierci spadkodawcy, o czym spadkobierca, czy zapisobierca może w ogóle nie wiedzieć. Gdyby termin taki został określony, nie mógłby być liczony od chwili nabycia, lecz ewentualnie od chwili powzięcia wiadomości o tytule powołania albo od upłynięcia terminu do złożenia oświadczenia o odrzuceniu spadku lub zapisu windykacyjnego albo od uzyskania udokumentowania praw do spadku. Ustawodawca nie określił jednak żadnego terminu, co musi oznaczać, że zawiadomienie takie może być w istocie dokonane w dowolnym czasie. W praktyce konieczność takiego zawiadomienia Agencji pojawi się, gdy spadkobierca albo zapisobierca będzie chciał zbyć nieruchomość – czynność taka nie będzie mogła być dokonana (nawet na rzecz osoby najbliższej), jeżeli nie zostanie wpierw zawiadomiona Agencja, która będzie mogła zrealizować wtedy swe prawo nabycia.

W opisanym tu kontekście wymaga wyjaśnienia sankcja z art. 9 ust. 1 u.k.u.r. Wbrew poglądom wyrażonym w literaturze  nie ma podstaw do przyjmowania, że przepis ten odnosi się także do nabycia w drodze dziedziczenia lub zapisu windykacyjnego. Przepis ten dotyczy nabycia nieruchomości rolnej niezgodnie z przepisami ustawy. W wypadku dziedziczenia i zapisu windykacyjnego nabycie następuje ex lege i w żadnym wypadku nie może być sprzeczne z ustawą o kształtowaniu ustroju rolnego, bowiem w świetle tej ustawy spadkodawca nie musi dopełniać żadnych formalności, by doszło do nabycia nieruchomości rolnej przez spadkobierców lub zapisobierców windykacyjnych. Nie ma znaczenia również fakt, że art. 9 ust. 1 pkt 1 u.k.u.r. wśród uchybień, które powodują nieważność nabycia, wymienia brak powiadomienia Agencji w przypadku określonym w art. 4 ust. 1 u.k.u.r. Zawiadomienie Agencji zgodnie z art. 4 ust. 1 u.k.u.r. jest konieczne także w wypadku nabycia nieruchomości w drodze dziedziczenia testamentowego lub zapisu windykacyjnego przez osobę, która nie jest osobą bliską i nie jest rolnikiem indywidualnym, jednakże należy zauważyć, że zawiadomienie Agencji w tym wypadku następuje dopiero po zaistnieniu zdarzenia, jakim jest nabycie spadku lub przedmiotu zapisu windykacyjnego. Przyjęcie innej wykładni prowadziłoby do wniosku, że nabycie następuje dopiero z chwilą zawiadomienia Agencji, co jednak byłoby wewnętrznie sprzeczne, bo skoro dopiero zawiadomienie kreowałoby nabycie, to nie istniałoby żadne zdarzenie, o którym należałoby zawiadomić Agencję. Z uwagi na fakt, że nabycie następuje z chwilą otwarcia spadku, jest oczywiste, że zawiadomienie Agencji nie wpływa na to wcześniejsze zdarzenie, a co za tym idzie również brak zawiadomienia nie ma wpływu na samo nabycie. Wynika z tego, że hipoteza art. 9 ust. 1 u.k.u.r., który mówi o „nabyciu dokonanym niezgodnie z przepisami ustawy”, nie odnosi się do nabycia w drodze dziedziczenia i zapisu windykacyjnego, bo w tych przypadkach ewentualne uchybienia mogą powstać dopiero później – już po nabyciu. Podkreślić przy tym należy, że nabycia w tym wypadku nikt nie dokonuje, bo nabycie następuje ex lege, tj. z mocy art. 925 k.c. Oczywiste jest również, że sankcja z art. 9 ust. 1 u.k.u.r., tj. nieważność nabycia, nie odnosi się do zdarzeń, które następują z mocy prawa – nie istnieje nieważność zdarzenia, które wynika z ustawy.@page_break@

Niezależnie od tego brak zastosowania art. 9 ust. 1 u.k.u.r. wynika wprost z uwag sformułowanych wyżej – spadkobierca testamentowy i zapisobierca windykacyjny, którzy nie są rolnikami indywidualnymi ani osobami bliskimi spadkodawcy, nie mają żadnego terminu na zawiadomienie Agencji, zatem ex definitione nie mogą naruszyć przepisu o obowiązku zawiadomienia. W konsekwencji należy uznać, że nabycie tytułem dziedziczenia lub zapisu windykacyjnego nigdy nie nastąpi z naruszeniem ustawy o kształtowaniu ustroju rolnego.
Gdyby nawet hipotetycznie przyjąć założenie, że określenie „nieważność nabycia” stanowi jedynie pewien skrót myślowy i oznacza – w zależności od kontekstu – każdą inną właściwą dla danego zdarzenia sankcję, to i tak nie można by uznać, że hipoteza art. 9 ust. 1 u.k.u.r. obejmuje także nabycie w drodze dziedziczenia.

Brak zawiadomienia Agencji skutkowałby na gruncie prawa spadkowego nieważnością dziedziczenia nieruchomości rolnej, czyli konstrukcją, której nie dałoby się wpleść w ramy prawa spadkowego. Nie jest możliwe dziedziczenie samej nieruchomości rolnej przez kogoś innego niż spadkobierca całego spadku. Ażeby konstrukcję tę umieścić w kontekście systemowym ustawa musiałaby wskazywać, na kogo przechodzi nieruchomość rolna, jeśli nabycie przez spadkobierców jest „nieważne” . Innymi słowy, bez nowelizacji przepisów Kodeksu cywilnego taka interpretacja jest po prostu niemożliwa.

Więcej o publikacji>>