Adwokat Marek M. stanął przed sadem dyscyplinarnym obwiniony o to, że w czasie spotkania biznesowego w maju 2012 r. użył wobec dwóch osób oraz spółki groźby, polegającej na tym, że w przypadku, gdyby te osoby nie zapłaciły jego klientowi żądanej kwoty, w mediach zostaną rozpowszechnione materiały mogące godzić w ich dobre imię.

Następnie kilka miesięcy później wystosował do zarządu spółki B. pisemne wezwanie, w którym użył gróźb; jeśli nie zapłacą, poniosą odpowiedzialność karną, a materiały obciążające spółkę trafią do mediów.  

Czytaj w LEX: Wymogi RODO kierowane do radców prawnych i adwokatów - przegląd obowiązków i wyłączeń >

Kara nagany w I instancji

Sąd dyscyplinarny izby adwokackiej umorzył postępowanie co do pierwszego zarzutu (groźby w czasie spotkania), zaś za groźby w piśmie wobec spółki ukarał adwokata naganą i rokiem zakazu sprawowania patronatu. Zauważył, że adwokat odpowiada za formę i treść pism procesowych przez niego zredagowanych, nawet jeśli nie zostały przez niego podpisane.

Czytaj: SN: Sądu nie interesują stawki ustalone między adwokatem i jego klientem >>
 

Obwiniony Marek M. odwołał się do Wyższego Sądu Dyscyplinarnego twierdząc, że nieprawdą było, iż wysyłając wezwanie do zapłaty z listopada 2012 r. groził stronie przeciwnej ściganiem karnym oraz zawiadomieniem mediów, od czego odstąpić miał w przypadku zadośćuczynienia żądaniom klienta.

WSD zmienia wyrok

Wyższy Sąd Dyscyplinarny Adwokatury 7 listopada 2017 r. po rozpoznaniu odwołania obwinionego zmienił zaskarżone orzeczenie w ten sposób, że:

  1. z kwalifikacji prawnej czynu przypisanego w pkt. 2 zaskarżonego orzeczenia w zakresie Zbioru Zasad Etyki Adwokackiej i Godności Zawodu wyeliminował § 17 tego Zbioru,
  2. uchylił orzeczenie o zakazie wykonywania patronatu

Czytaj w LEX: Tajemnica obrończa i adwokacka oraz radcy prawnego >

Przypomniał, że z Zasad Etyki wynika, iż adwokat nie może usprawiedliwiać naruszenia zasad etyki i godności zawodu powoływaniem się na poczynione przez klienta sugestie (paragraf 10).

Mimo to obrońca Marka M. złożył kasację do Sądu Najwyższego, w którym domagał się uchylenia wyroku, gdyż jego zdaniem kara była rażąco niewspółmierna w stosunku do czynu. A także naruszono przepisu kodeksu postępowania karnego, zwłaszcza  


Odnosząc się do zarzutów kasacyjnych skierowanych względem orzeczenia Wyższego Sądu Adwokatury z 7 listopada 2017 r. SN stwierdził, że nie każde jednak formalne naruszenie przepisów powoduje uchylenie wyroku. Muszą być to rażące naruszenia, które miały wpływ na wynik sprawy - przypomniał sędzia Ryszard Witkowski. Nie doszło zatem do sytuacji, w której na skutek różnych nowych okoliczności lub materiału dowodowego, który nie był obwinionemu znany, doszło do wydania orzeczenia, a zatem do sytuacji, w której obwiniony zostałby pozbawiony prawa do obrony.

Czytaj w LEX: Umowa spółki komandytowej, w której wykonywany jest zawód adwokata >

Jak zauważył sędzia sprawozdawca, profesjonalizm i godność powinny towarzyszyć adwokatom także w ich sprawach dyscyplinarnych, albowiem ich postawa w każdej sytuacji wpływa na ocenę reprezentowanej korporacji.

Nie naruszono prawa do obrony

Dlatego Sąd Najwyższy nie podziela stanowiska, iż nieobecność obwinionego na rozprawie odwoławczej naruszyła jego prawo do obrony. Wracając do pierwszego zarzutu kasacyjnego, zwrócił należy uwagę, iż na rozprawie obecny był obrońca obwinionego adwokat Marka M., w obecności którego zarządzono przerwę, zamiast wnioskowanego odroczenia. Uchybienie terminowi siedmiodniowemu było przy tym nieznaczne i choć rzeczywiście miało miejsce, to wyznaczenie i prawidłowe doręczenie zawiadomienia obligowało obwinionego dostawienia się w wyznaczonym terminie na rozprawie, gdzie mógł przedstawić swoje stanowisko i wnioski, w tym wypowiedzieć się co do wyznaczenia daty nowego terminu rozprawy.

Nagana tak, zakaz patronatu - za surowy

SN podkreślił, że kara nagany stanowi drugą najłagodniejszą karę dyscyplinarną w katalogu sankcji wymierzanych na podstawie art. 80 ustawy Prawo o adwokaturze. Sąd Najwyższy zauważył natomiast, że sąd I instancji zdjął z obwinionego dodatkową dolegliwość, jaką stanowi dodatkowa kara zakazu patronatu i podzielił pogląd wyrażony przez sąd odwoławczy, że kara ta stanowiłaby rażąco niewspółmiernie surową dolegliwość w porównaniu do czynu jakiego dopuścił się obwiniony.

Sygnatura akt II DSI 2/18, wyrok z 6 czerwca 2019 r.