Nawet jeśli posiłki w restauracjach nie będą miały charakteru wystawności czy okazałości, to i tak wydatki z nimi związane poniesione będą na reprezentację, a tym samym nie mogą być one uznane za koszty podatkowe. Takie stanowisko wynika z wyroku WSA w Gliwicach z dnia 9 listopada 2010 r., sygn. akt I SA/Gl 648/10.

Istota sporu sprowadza się do odpowiedzi na pytanie, czy koszty posiłków (obiady, lunche, kolacje) ponoszonych podczas spotkań w kontrahentami odbywających się w lokalach gastronomicznych poza siedzibą firmy, można zaliczyć do kosztów uzyskania przychodów.

Podatnik wsparty argumentacją i wnioskami przyjętymi w wyrokach WSA w Krakowie z dnia 18 maja 2010 r., I SA/Kr 620/10, LEX nr 599635 oraz WSA w Bydgoszczy z dnia 1 czerwca 2010 r., I SA/Bd 382/10, LEX nr 585946 zaprezentował pogląd, że wszelkie działania podatnika, które ukierunkowane są na budowanie pozytywnego wizerunku firmy, a które pozbawione są cech "okazałości" lub "wystawności", nie stanowią reprezentacji w rozumieniu art. 16 ust. 1 pkt 28 ustawy o CIT, nawet jeżeli wiążą się z zakupem usług gastronomicznych (zakupem usług gastronomicznych jest przecież pokrycie kosztów lunchu, obiadu czy też kolacji w lokalu gastronomicznym). Jako, że wydatki związane z organizacją spotkań z kontrahentami nie spełniają przesłanki negatywnej, wskazanej w art. 16 ust. 1 pkt 28 ustawy o CIT, w ocenie podatnika, to mogą być uznane za koszt uzyskania przychodów.

Rozpatrujący niniejszą sprawę WSA w Gliwicach nie podzielił zaprezentowanego wyżej stanowiska podatnika, jak też poglądu wyrażonego we wskazanych wyrokach sądów administracyjnych. W ocenie Sądu reprezentacją, w rozumieniu art. 16 ust. 1 pkt 28 ustawy o CIT są niestanowiące reklamy każde działania podatnika – przedsiębiorcy, mające na celu budowanie pozytywnego wizerunku i prestiżu firmy, podejmowane w szczególności kontaktach oficjalnych i handlowych z kontrahentami lub potencjalnymi kontrahentami. Skoro ustawodawca w powołanym przepisie do kosztów reprezentacji zaliczył koszty usług gastronomicznych, zakupu żywności oraz napojów, w tym alkoholowych, to wydatki poniesione na wymienione cele, nie mogą stanowić kosztu uzyskania przychodów, nienależnie od tego czy zakupione usługi (produkty) miały charakter wystawny (okazały), czy też nie. Zdaniem Sądu, niezasadne jest akcentowanie wystawności i okazałości jako elementów nadających określonemu wydatkowi cechy kosztu poniesionego na reprezentację. Podkreślić bowiem należy, że wskazywane przez podatnika wystawność i okazałość są cechami reprezentacji, ale nie są to jedyne cechy kwalifikujące określony wydatek do kosztów reprezentacji. Oznacza to, że ich wystąpienie nie jest konieczne, aby tak właśnie konkretny wydatek zakwalifikować.

Zdaniem Sądu, wydatki na spotkania biznesowe w restauracjach, a dokładnie na spożywane tam posiłki i napoje, jako skierowane do klientów i kontrahentów (potencjalnych klientów i kontrahentów), stanowią koszty reprezentacji, o których mowa w art. 16 ust. 1 pkt 28 ustawy o CIT. Służą bowiem stworzeniu odpowiedniego wizerunku gospodarza jako podmiotu gościnnego, dbającego o uczestników spotkania, stosującego się do przyjętych zwyczajów, szanującego te zwyczaje. Innymi słowy, wydatki takie mają się przyczynić do pozytywnego względem podatnika nastawienia kontrahentów i klientów. Rozszerzanie spotkań o posiłek spożywany w odpowiednim miejscu, profesjonalnie przyrządzony i podany, jest powszechnym zwyczajem, właśnie z tego względu, iż uznaje się go za pomocny w zbudowaniu tego pozytywnego nastawienia (wizerunku).

Podsumowując, nawet jeśli posiłki w restauracjach nie będą miały charakteru wystawności czy okazałości, to i tak wydatki z nimi związane poniesione będą na reprezentację, a tym samym nie mogą być one uznane za koszty podatkowe.

Michał Malinowski