"Apeluję do Jarosława Kaczyńskiego i do posłów Prawa i Sprawiedliwości o to, aby wznieść się ponad partyjne podziały i współpracować na rzecz rozwoju Polski. W tych ważnych tygodniach, kiedy będziemy pracować nad ustawą, myślmy o tym, jak będzie rozwijała się Polska, a nie o własnym interesie partyjnym" - powiedziała Pomaska na czwartkowej konferencji prasowej w Sejmie.

Sejm od kilku tygodniu pracuje nad nowelizacją ustawy o zasadach prowadzenia polityki rozwoju, której zadaniem jest wdrażanie budżetu unijnego na lata 2014-2020. Waldemar Sługocki (PO) przypomniał w czwartek, że 60 proc. środków, które trafią do Polski w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego i Europejskiego Funduszu Społecznego, będzie przeznaczone na inwestycje w polskich regionach. "To pierwsza tak odważna decyzja polskiego rządu, aby tak ogromną kwotę przesunąć na poziom regionalny" - zaznaczył Sługocki. Przekonywał, że władze samorządowe wiedzą najlepiej, jakie inwestycje są kluczowe z punktu widzenia rozwoju jednostek samorządu terytorialnego.

PO poinformowała, że na ostatnim posiedzeniu komisji ds. UE oraz komisji samorządu terytorialnego powołano podkomisję, która ma za zadanie jak najszybsze przeprowadzenie projektu noweli przez parlament. Przewodniczącym tej podkomisji został Radosław Witkowski (PO).

Platforma zarzuca PiS, że próbuje spowolnić prace nad ustawą, na co dowodem jest - według PO - wniosek PiS odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu (Sejm wniosku nie przyjął).

Pierwsze czytanie rządowego projektu nowelizacji ustawy o zasadach prowadzenia polityki rozwoju odbyło się w Sejmie pod koniec listopada. Wcześniej Parlament Europejski po wielu miesiącach negocjacji i sporów przyjął nowy wieloletni budżet UE na lata 2014-2020. Z przyjętych zapisów wynika, że w tym okresie największym odbiorcą unijnych funduszy będzie Polska.

Nowy budżet, uzgodniony przez przywódców państw UE już w lutym tego roku, przewiduje wydatki w wysokości 960 mld euro w zobowiązaniach oraz ponad 908 mld euro w rzeczywistych płatnościach. Po raz pierwszy wieloletnie ramy finansowe dla Unii będą realnie mniejsze niż poprzednie. To konsekwencja kryzysu gospodarczego i forsowanej przez kraje-płatników netto polityki "zaciskania pasa".

 

Polska otrzyma jednak o ok. 4,5 mld euro więcej niż w latach 2007-2013 i będzie największym odbiorcą unijnych funduszy. Dla naszego kraju przewidziano 82,5 mld euro na politykę spójności w ciągu siedmiu lat.

laz/ son/ ura/