Tak stwierdził WSA w Krakowie w wyroku z 9 stycznia 2014 r. W przedmiotowej sprawie spółka zwróciła się do burmistrza o wydanie indywidualnej interpretacji podatkowej w kwestii opodatkowania budowli wykorzystywanej w działalności gospodarczej. Spółka na podstawie pozwolenia na budowę prowadziła inwestycję w postaci budowy wiaty magazynowej stalowej i zjazdu z drogi. Prace budowlane dotyczące budowli zostały zakończone 25 listopada 2011 r. Konieczne było jednak uzyskanie pozwolenia na użytkowanie w formie decyzji, która to decyzja uprawomocniła się 6 stycznia 2012 r. To dopiero pozwoliło zgodnie z przepisami ustawy o CIT, na przyjęcie budowli do używania i ujęcie jej, jako środka trwałego w prowadzonej ewidencji środków trwałych, a następnie amortyzowanie.

Powstało więc pytanie czy w składanej do dnia 31 stycznia 2012 r. deklaracji podatku od nieruchomości za 2012 r. powinna zostać wykazana opisana inwestycja, jako przedmiot opodatkowania z podaniem jej wartości jako "0" zł? 1 stycznia 2012 r. inwestycja ta nie była jeszcze ujęta w ewidencji środków trwałych, a w konsekwencji w oparciu o art. 4 ust. 1 pkt 3 ustawy o podatkach i opłatach lokalnych nie można było określić podstawy opodatkowania. To powinno skutkować brakiem opodatkowania za 2012 r.

Zdaniem spółki pomimo, że obowiązek podatkowy co do opisanej inwestycji powstał 1 stycznia 2012 r., to jednak nie mógł przekształcić się w zobowiązanie podatkowe ze względu na brak ustalenia podstawy opodatkowania.

Burmistrz nie zgodził się z tym stanowiskiem i uznał, że możliwe jest ustalenie podstawy opodatkowania w oparciu o wartość rynkową budowli.

Sprawa trafiła do WSA w Krakowie. Zdaniem sądu rację miała spółka, a organ sugerując dążenie spółki do unikania opodatkowania w rzeczywistości pominął fakt, że skutkiem jest jedynie przesunięcie w czasie konieczności faktycznej zapłaty podatku. Sąd przypomniał, że zgodnie z art. 6 ust. 2 ustawy o podatkach i opłatach lokalnych w sytuacji, gdy budowa zostanie zakończona w styczniu, obowiązek podatkowy powstanie w styczniu, ale następnego roku. Regulacja ta dotyczy nie tylko budynków, ale i również budowli, z tym że nie uwzględnia różnic w sposobie określania podstawy opodatkowania, gdzie w budynkach podstawę opodatkowania stanowi powierzchnia użytkowa, a w przypadku budowli – wartość. Powyższa niezbyt precyzyjna legislacja nie może jednak być podstawą do rozszerzającej wykładni obowiązków podatkowych.

O nieprawidłowości zastosowanej wykładni świadczą zdaniem sądu również jej dalsze skutki co do wymiaru obowiązków podatkowych za kolejne lata. Gdyby bowiem przyjąć, że w przypadku spółki podstawą opodatkowania byłaby wartość rynkowa, to brak jest w ogóle przepisów, aby w latach następnych, kiedy to budowla podlegałaby amortyzacji po wprowadzeniu jej do ewidencji środków trwałych, spółka mogła "powrócić" do zasad ogólnych tj. określania podstawy opodatkowania w oparciu o wartość początkową wynikającą z ewidencji środków trwałych. W ustawie o podatkach i opłatach lokalnych w ogóle brak jest bowiem tego typu przepisów. W konsekwencji zastosowana interpretacja doprowadziłaby do zróżnicowania podatników na podmioty płacące podatek od podstawy obliczonej według wartości wytworzenia (zgodnie z art. 16g ust. 1 pkt 2 ustawy o CIT) oraz od wartości rynkowej - w zależności od szybkości zakończenia formalności prawnych związanych z oddaniem budowli do użytkowania. Z reguły wartość rynkowa budowli jest wyższa niż wartość wytworzenia, co stawiałoby spółkę w gorszej pozycji w stosunku do przedsiębiorców, którzy ze względu na zakończenie formalności prawnych mogli wprowadzić wybudowane budowle do ewidencji środków trwałych przed 1 stycznia w następnym roku po wybudowaniu.

Sąd uchylił interpretację burmistrza.

Wyrok WSA w Krakowie z 9 stycznia 2014 r., I SA/Kr 1744/13