Podwyżki ogłoszono w poniedziałek. Agencja Reuters pisze, powołując się na analityków, że będą one warte ok. 100 miliardów forintów (ok. 460 mln USD). Komisja Europejska zapowiedziała w zeszłym miesiącu, że planuje zdjąć z Węgier procedurę nadmiernego deficytu; pozytywnie oceniono starania Budapesztu o sprowadzenie deficytu budżetowego do poziomu poniżej 3 proc. PKB.

Unijną procedurą nadmiernego deficytu obejmowane są kraje UE, których deficyt przekracza 3 proc. PKB. Za niezastosowanie się do zaleceń i terminu ograniczenia deficytu krajom strefy euro grożą sankcje finansowe; krajom spoza strefy euro może być zawieszony dostęp do funduszy unijnej polityki spójności.

Podatek od transakcji finansowych rośnie na Węgrzech z 0,3 proc. do 0,6 proc. (z 0,2 proc. do 0,3 proc. w przypadku przelewów). Minister gospodarki Mihaly Varga przyznał, że środki, po które sięgnięto wcześniej w tym roku, by ograniczyć wydatki budżetowe, mogą się okazać niewystarczające, by w pełni uniknąć sankcji Brukseli za nadmierny deficyt, ponieważ najniższa od 38 lat inflacja powoduje spadek wpływów z tytułu podatków.

Varga podkreślił, że na obecne podwyżki zdecydowano się głównie po to, by zapewnić, że Węgry uwolnią się od procedury nadmiernego deficytu. Ostateczna decyzja KE w tej sprawie jest oczekiwana w tym tygodniu. Minister powiedział, że związek banków zaakceptował rządowe propozycje dotyczące podwyżek. Reuters odnotowuje, że większość kosztów z tytułu wprowadzonego w zeszłym roku podatku od transakcji finansowych banki na Węgrzech przerzuciły na swych klientów - gospodarstwa domowe i firmy.

az/ ap/