Resortowi edukacji, jeżeli chodzi o większe zmiany, udało się dotychczas: podnieść pensje nauczycieli o 35 proc., zakazać zadawania prac domowych uczniom podstawówek, okroić podstawę programową oraz wyrzucić ocenę religii ze średniej na świadectwie. Za wyjątkiem pierwszego punktu, nie są to rozwiązania, które odpowiadają na największe bolączki polskiego systemu edukacji. 

Czytaj artykuł w LEX: Bugdalski Bogdan, Rok 2025 w oświacie>

Wszystkie dzieci w jednej klasie - MEN chce niwelować skutki niżu demograficznego>>

 

Z dużej chmury mały deszcz

Od września 2025 r. obowiązywać miały zmiany w Karcie Nauczyciela, które są odpowiedzią na postulaty związkowców i wdrażają rozwiązania wypracowane podczas obrad zespołu ds. statusu zawodowego nauczycieli. Nowela, którą w marcu przekazano do konsultacji, miała wprowadzić szereg istotnych zmian w warunkach zatrudnienia nauczycieli.

Czytaj także w LEX: Zmiany w Karcie Nauczyciela>

 

Główne zmiany obejmują skrócenie okresu zatrudnienia początkujących nauczycieli z dwóch lat szkolnych do jednego roku, precyzyjne uregulowanie kwestii godzin ponadwymiarowych oraz zasad wynagradzania za niezrealizowane godziny. Projekt przewiduje także ujednolicenie pensum nauczycieli praktycznej nauki zawodu z nauczycielami teoretycznych przedmiotów zawodowych, eliminację przydzielania zastępstw w czasie obowiązkowych zajęć własnych nauczyciela oraz wzmocnienie roli mentora dla początkujących pedagogów. Nowela zakłada wprowadzenie jednolitych rozwiązań w zakresie ochrony przedemerytalnej dla wszystkich nauczycieli, umożliwienie korzystania z urlopu dla poratowania zdrowia nauczycielom, którzy mają już prawo do przejścia na emeryturę stażową, a także ujednolicenie odpraw emerytalno-rentowych i nagród jubileuszowych z rozwiązaniami obowiązującymi pracowników samorządowych. Projekt przewiduje ponadto doprecyzowanie procedur oceny pracy nauczycieli oraz wyłączenie kuratorów z funkcji organów odpowiedzialnych za odpowiedzialność dyscyplinarną. Problem w tym, że w to, że wejdzie ona w życie od 1 września 2025 r. mało już kto wierzy. Nie inaczej jest z obywatelskim projektem dotyczącym wynagrodzeń pedagogów, który w Sejmie tkwi już od sześciu lat. Zakłada powiązanie pensji nauczyciela ze średnim wynagrodzeniem z gospodarce - o ile poprzedni rząd nie podszedł do tej propozycji jakoś szczególnie poważnie, to obecny wielokrotnie deklarował, że zmianę popiera. 
Zobacz także szkolenie w LEX: Piszko Agata, Zatrudnianie nauczycieli w świetle projektowanych zmian w Karcie Nauczyciela>

3 proc., a potem zobaczymy

Jednak nie z takim entuzjazmem, jakiego oczekiwali związkowcy - zresztą nie bez przyczyny, bo sam premier Donald Tusk obiecywał w zeszłym roku, że zmiana będzie procedowana bez dalszej zwłoki. Obecnie Barbara Nowacka zapowiada, że przy pomyślnych wiatrach, mogłaby obowiązywać od 2027 r., co niespecjalnie zadowala środowiska nauczycielskie. Podobnie jak zapowiadana 3 proc. podwyżka wynagrodzeń. 

  

Przedsprzedaż
Szkoła uczenia się uczniów. Edukacja XXI wieku [PRZEDSPRZEDAŻ]
-15%

Cena promocyjna: 84.16 zł

|

Cena regularna: 99 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 74.26 zł


Innym dużym przedsięwzięciem miały być zmiany wypracowane z samorządowcami, którzy chcieliby większej swobody w kształtowaniu sieci szkół, a także urealnienia finansowania potrzeb edukacyjnych. Również i w tym zakresie pracę idą niezbyt szybko - niedawno do wykazu prac legislacyjnych dodano dopiero założenia do projektu, a przy wspomnianym już tempie prac, na realizację być może trzeba będzie poczekać. Tegorocznym legislacyjnym osiągnięciem MEN nie można też raczej nazwać wprowadzania do podstawy programowej edukacji zdrowotnej, a konkretnie całego zamieszania informacyjnego, jakie powstało wokół tego przedmiotu. Resort na początku zapowiadał, że będzie on obowiązkowy, a potem się z tego wycofał. Ostatecznie, patrząc na tę sprawę, można odnieść wrażenie, że wysiłek i czas włożony wewnątrzkoalicyjne spory, poszedł na marne. Warto też przypomnieć, że nie załatwiono również dość palącej (z powodu wyroku Sądu Najwyższego) sprawy płacenia nauczycielom za godziny nadliczbowe, w tym te spędzone na wycieczkach z uczniami. Konsekwencją, poza oczywiście pozwami o zapłatę za zrealizowane godziny, jest to, że na razie nie wiadomo, co z programem "Podróże z klasą", czyli dopłat do szkolnych wycieczek, z którego chętnie korzystały szkoły.

Czytaj także artykuł w LEX: Nowak Małgorzata, Podróże z klasą>

Protesty od września

W tym kontekście nie do końca zatem dziwi fakt, że trzy główne związki zawodowe zrzeszające nauczycieli zapowiadają protesty. Związek Nauczycielstwa Polskiego rozpoczął pogotowie protestacyjne - decyzję w tej sprawie Zarząd Główny podjął jednogłośnie. Prezes ZNP Sławomir Broniarz poinformował, że działania mają nagłośnić problemy polskiej edukacji i przedstawić postulaty pod adresem rządu. Jeśli do 29 sierpnia postulaty nie zostaną spełnione, 1 września ZNP zorganizuje manifestację w Warszawie. Sławomir Broniarz zaznaczył, że obecnie nie jest rozważany strajk, choć i taka forma protestu nie jest całkowicie wykluczona. 

 

Sprzeciw wobec polityki władz oświatowych chce pokazać także Krajowa Sekcja Oświaty i Wychowania "Solidarność" planuje pikietę przed Sejmem, a 13 września manifestację. Przewodniczący Waldemar Jakubowski podkreślił, że zgłaszane przez ZNP żądania są zbieżne z postulatami "Solidarności", choć różnią się w szczegółach. Również Wolny Związek Zawodowy "Forum-Oświata" zapowiada akcje protestacyjne. Przewodniczący organizacji Sławomir Wittkowicz zapewnił, że ich postulaty są zbieżne z pozostałymi związkami i dotyczą podwyżek oraz powiązania wynagrodzeń nauczycieli ze średnią krajową.

 Czytaj także w LEX: Strategia oświatowa jako narzędzie realizowania polityki edukacyjnej samorządu terytorialnego>

Nie tylko nauczyciele

- Moim zdaniem wybory prezydenckie doprowadziły do pewnej stagnacji, jeżeli chodzi o prace legislacyjne nad zmianami w edukacji - mówi Marek Pleśniar, dyrektor biura Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Kadry Kierowniczej Oświaty. - Rozumiem więc i do pewnego stopnia podzielam rozczarowanie brakiem jakościowych zmian, również tych dotyczących kwestii płacowych. Choć w minionym roku szkolnym jako organizacja mało mówiliśmy o konieczności podwyżek dla nauczycieli, pozostawiając to do wypracowania związkowcom, to uważamy, że pensja nauczyciela mianowanego powinna być równa co najmniej średniemu wynagrodzeniu w gospodarce. Zamierzamy także w przyszłości bardziej podkreślać potrzebę urealnienia wynagrodzeń dyrektorów szkół - podkreśla. Dodaje, że OSKKO cały czas pracuje nad rekomendacjami, między innymi dotyczącymi doskonalenia zawodowego dyrektorów szkół. Wskazuje, że w tym zakresie pozytywnie ocenia działania Ośrodka Rozwoju Edukacji, który angażuje się w organizację szkoleń i kongresów dla dyrektorów. Zaznacza przy tym, że w przyszłości oczekiwałby większego zaangażowania uczelni wyższych w rozwój i certyfikację kompetencji nauczycieli. 

 

Według Marka Pleśniara MEN powinien w przyszłości zadbać o lepszą jakość konsultacji przygotowywanych projektów, stąd postulat powołania reprezentatywnej grupy rodziców uczniów, na przykład losowanej z rad rodziców szkół w całej Polsce. - Obecnie konsultacje mają charakter wyłącznie fasadowy. Zamiast rzeczywistego dialogu, MEN forsuje pomysł przymusowego tworzenia rad szkół, co jest przez nas odbierane jako próba budowania struktur przypominających wioski potiomkinowskie — jeśli w danej społeczności szkolnej nie ma woli działania, takie rady nie powinny być tworzone na siłę - mówi Marek Pleśniar.

Czytaj  także artykuł w LEX: Jankowski Bogdan, Obszary oświaty wymagające zmian>

Brak istotnych rozwiązań

Sceptycznie do działań podejmowanych przez resort edukacji w mijającym roku szkolnym podchodzi również Marek Wójcik ze Związku Miast Polskich. - Z naszej perspektywy, poza wpisaniem niektórych zagadnień do wykazu prac legislacyjnych prawa oświatowego, nie pojawiły się dotąd żadne rozwiązania, które można by uznać za istotne lub korzystne - podkreśla. - Jako samorządowcy oczekujemy, by nasze szkoły i uczniowie były traktowane na równi z innymi podmiotami w systemie edukacji oraz by każdemu dziecku zapewniano równe szanse. Niestety, mamy poczucie, że samorządy nie są traktowane przez władze oświatowe na równi ze związkami zawodowymi, pracodawcami czy innymi organizacjami prowadzącymi działalność edukacyjną i wychowawczą. Żałujemy również, że od 1 września edukacja zdrowotna nie obejmuje wszystkich uczniów – podkreśla.

 

Wskazuje również, że samorządy – mimo wieloletniego niedoszacowania kosztów oświaty – także w tym roku podczas wakacji będą realizować remonty szkół. Podkreśla, że jest to najlepszy dowód na to, iż edukacja pozostaje dla nich priorytetem, nawet jeśli jej finansowanie stanowi obecnie największe wyzwanie. W tej sytuacji, jak zaznacza, trudno mówić o optymizmie w ocenie polityki edukacyjnej państwa, choć samorządy dokładają wszelkich starań, by zapewnić uczniom jak najlepsze warunki nauki. 

Czytaj artykuł w LEX: Niemierko Bolesław, Rekonstrukcja edukacji w XXI wieku>