Zmiany trafiły w tym tygodniu do prac w w Sejmie. Jak wskazuje MEN, proponowane rozwiązanie umożliwi zatrudnienie osoby nieposiadającej kwalifikacji nauczycielskich, ale posiadającej odpowiednie kompetencje do pracy z dziećmi w wieku przedszkolnym – gdy nie ma dostępnych nauczycieli z wymaganym wykształceniem. Ma to być recepta na brak nauczycieli przedszkolnych.
Czytaj artykuł w LEX: Lipiec-Kuzańska Emilia, Dobre praktyki w przedszkolu>
Dodatek za wychowawstwo na razie bez szans na zmianę>>
Braki kadrowe wciąż aktualne
Obecnie w przedszkolach publicznych i niepublicznych (według stanu na dzień 22 kwietnia 2025 r.) zatrudnionych jest 138 743 nauczycieli, z czego 92 136 osób to nauczyciele wychowania przedszkolnego (pozostali to nauczyciele specjaliści, pomoc psychologiczno-pedagogiczna, nauczyciele języka). Według stanu na dzień 21 kwietnia 2025 r. przedszkola wykazywały 977 wolnych stanowisk pracy dla nauczycieli wychowania przedszkolnego (413 ofert na rok szkolny 2024/2025 i 564 oferty na rok szkolny 2025/2026).
Stąd pomysł na zmianę - dyrektor ma mieć większą swobodę w zarządzaniu personelem i będzie mógł podejmować decyzje dostosowane do realnych potrzeb kadrowych placówki. Będzie mógł zatrudnić nauczyciela bez kwalifikacji - taka możliwość, jak wyjaśniają autorzy projektu, istnieje już w szkołach. Jednocześnie obowiązek uzyskania zgody kuratora oświaty stanowić będzie zabezpieczenie, że taka osoba spełnia warunki niezbędne do prowadzenia zajęć z dziećmi. Zmiana wynika przede wszystkim z braków kadrowych w przedszkolach.
Czytaj także artykuł w LEX: Bugdalski Bogdan, Kryzys kadrowy>
Raz w jedną, raz w drugą stronę
Jest to o tyle interesujące, że nie tak dawno (zmiana wchodziła w życie stopniowo) wymogi dotyczące nauczycieli przedszkoli zaostrzano. Od października 2023 r. kwalifikacje do zajmowania stanowiska nauczyciela w przedszkolach posiada osoba, która ukończyła jednolite studia magisterskie prowadzone zgodnie z nowym standardem kształcenia na kierunku pedagogika przedszkolna i wczesnoszkolna i posiada przygotowanie pedagogiczne. Uchylono również przepisy wskazujące, że ukończenie studiów drugiego stopnia z pedagogiki przedszkolnej i wczesnoszkolnej nadaje kwalifikacje nauczycielskie. Studia drugiego stopnia mogły być prowadzone wyłącznie dla absolwentów studiów pierwszego stopnia w zakresie pedagogiki przygotowującym do wykonywania zawodu nauczyciela przedszkola i klas I – III szkoły podstawowej, do dnia zakończenia ostatniego cyklu kształcenia rozpoczętego przed dniem 1 października 2022 r. Miały zatem wyłącznie charakter doskonalący (uzupełniający kompetencje), a nie kwalifikacyjny.
Zobacz także procedurę w LEX: Piszko Agata, Zasady zatrudniania nauczycieli specjalistów w szkołach i przedszkolach>
- Rozporządzenie wprowadziło wyjątek dla nauczycieli zatrudnionych w dniu wejścia w życie rozporządzenia w sprawie szczegółowych kwalifikacji wymaganych od nauczycieli (3.10.2023 r.) - wyjaśnia Krzysztof Lodziński, specjalizujący się w prawie oświatowym. - Nauczyciele posiadający kwalifikacyjne do zajmowania stanowiska nauczyciela na podstawie dotychczasowych przepisów zachowali nabyte kwalifikacje do zajmowania stanowiska - podkreśla.
Wysiłek na marne?
Zmiany w zakresie wymagań kwalifikacyjnych dla nauczycieli przedszkoli, przewidujące możliwość zatrudnienia osób bez pełnych kwalifikacji pedagogicznych za zgodą kuratora oświaty, budzą liczne wątpliwości środowiska oświatowego. Tym bardziej, że podają w wątpliwość sensowność poprzedniej nowelizacji oraz wysiłek podejmowany przez osoby, które podjęły kształcenie na nowych zasadach.
Czytaj komentarz praktyczny w LEX: Lodziński Krzysztof, Kwalifikacje nauczycieli przedszkoli - po zmianach>
- W ostatnich latach konsekwentnie podnoszono standardy, dotyczące przygotowania do zawodu nauczyciela wychowania przedszkolnego, podkreślając kluczową rolę wysokich kompetencji i odpowiedniego wykształcenia w pracy z najmłodszymi dziećmi - mówi Marek Pleśniar, dyrektor biura Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Kadry Kierowniczej Oświaty. - Wprowadzano jednolite wymagania, kandydaci przechodzili weryfikację i dążono do tego, by praca w przedszkolu pozostała domeną profesjonalistów o najwyższych kwalifikacjach i wysokiej etyce zawodowej. A ten pomysł temu zaprzecza, proponowane złagodzenie przepisów można odbierać jako krok wstecz, który stoi w sprzeczności z dotychczasową polityką wzmacniania prestiżu zawodu nauczyciela przedszkola. Rozumiemy, że rynek pracy boryka się z niedoborem kadry, a sytuacja wymaga elastyczności, jednak zbyt daleko idące odstępstwa od standardów mogą prowadzić do obniżenia jakości opieki i edukacji w przedszkolach - podkreśla. Dodaje, że decyzje w tym zakresie powinny być podejmowane z dużą rozwagą, zawsze z myślą o dobru dziecka oraz długofalowych skutkach dla środowiska edukacyjnego. Tyle że niekoniecznie będzie tak w tym przypadku - bo ustawa zgłoszona jest w trybie deregulacyjnym, co oznacza, że będzie procedowana szybszą ścieżką i na szeroko zakrojone konsultacje raczej próżno liczyć.
Czytaj także komentarz praktyczny w LEX: Barszczewska Bożena, Wyniki i wnioski z nadzoru pedagogicznego 2024/2025 - przedszkole>
ZNP: To nie jest rozwiązanie
Wiceprezes Związku Nauczycielstwa Polskiego Urszula Woźniak podkreśla, że ze względu na demografię, do placówek przedszkolnych z roku na rok przyjmowanych jest coraz mniej dzieci i wkrótce może się okazać, że braki kadrowe znikną. - Wychowanie przedszkolne oraz nauczanie początkowe to najważniejsze etapy edukacyjne w życiu dziecka. Na przełomie ostatnich trzydziestu lat wychowanie przedszkolne w Polsce stało się jednym z najbardziej profesjonalnych w Unii Europejskiej. Nie należy problemów kadrowych rozwiązywać w sposób obniżający jakość nauczania przyszłego pokolenia, nie należy psuć tego, co jest bardzo dobrze wypracowane. Nauczyciele przedszkola są najbardziej wykształconą grupą wśród wszystkich nauczycieli. Wprowadzają nowatorskie metody pracy z dzieckiem - podkreśla.
Jej zdaniem, działać należy wielokierunkowo: odbudować prestiż zawodu nauczyciela, stworzyć właściwe warunki pracy i wynagradzania nauczycieli tak, by młode osoby podjęły kształcenie w tym kierunku, a później posiadając pełne wymagane kwalifikacje, chciały podjąć pracę w placówce wychowania przedszkolnego. - Należy również rozważyć, czy nie przywrócić studiów podyplomowych z zakresu wychowania przedszkolnego, a warunkiem ich podjęcia powinno być posiadanie kwalifikacji pedagogicznych - wskazuje.
Nie brakuje nauczycieli – brakuje warunków do pracy
Z podobnego założenia wychodzą autorzy petycji skierowanej do MEN - twierdzą, że w Polsce nie brakuje nauczycieli wychowania przedszkolnego. Odchodzą oni z zawodu ze względu na niskie płace, przeciążenie obowiązkami i obniżający się prestiż ich profesji. - Dziecko w wieku przedszkolnym znajduje się w tzw. etapie myślenia przedoperacyjnego – okresie wyjątkowo wrażliwym, w którym każde słowo, gest i interakcja może wspierać lub zaburzać rozwój. Nie ma tu miejsca na przypadkowość ani prowizoryczne rozwiązania - podkreślają.
Od rządu oczekują:
- natychmiastowego wycofania zmian dopuszczających do pracy w przedszkolach osoby bez kwalifikacji nauczycielskich,
- realnych działań systemowych mających na celu zatrzymanie profesjonalnej kadry w zawodzie,
- podniesienia rangi zawodu nauczyciela wychowania przedszkolnego,
- uznania, że edukacja przedszkolna to nie opieka, ale pierwszy, najważniejszy etap w procesie edukacyjnym człowieka.
- Nie zgadzamy się na łatanie kadrowych dziur kosztem dzieci, a także kosztem nas samych. Osób, które wybrały ten zawód i dopełniły wszelkich formalności, żeby go wykonywać. Nie zgadzamy się na zmiany pod przykrywką ratowania systemu, które w rzeczywistości go degradują - podsumowują. Obecnie pod petycją podpisało się prawie 30 tys. osób.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.