Fundacja „Ponad barierę wzroku” zwróciła się do prezydenta miasta o wyrażenie zgody na założenie Publicznej Szkoły Policealnej kształcącej w zawodzie ortoptysta. Prezydent odmówił, a jego decyzje poparł Śląski Kurator Oświaty w Katowicach. Zdaniem organów utworzenie nowej szkoły nie poprawi warunków kształcenia i nie wpłynie korzystnie na dotychczasową sieć szkół publicznych w mieście, gdzie działają już inne publiczne szkoły policealne.

 

Wojewódzki Sądu Administracyjnego w Gliwicach do którego odwołała się Fundacja oddalił skargę. Założenie szkoły lub placówki publicznej przez osobę prawną inną niż jednostka samorządu terytorialnego wymaga zezwolenia właściwego organu jednostki samorządu terytorialnego, wydanego po uzyskaniu pozytywnej opinii kuratora oświaty (art. 88 ust. 4 pkt 1 ustawy Prawo oświatowe). Szczegółowo warunki jego udzielenia określa natomiast rozporządzenie w sprawie zasad i warunków udzielania i cofania zezwolenia na założenie szkoły (Dz.U. 2020 r. 1591). Jednym z warunków, które musi spełniać wnioskodawca jest poprawa lokalnych warunków kształcenia oraz korzystne dla mieszkańców uzupełnienie sieci szkół publicznych.

 

W tej sprawie organy przeprowadziły szerokie terenowe rozpoznanie w szkołach z obszaru konurbacji śląskiej i doszły do wniosków, których Fundacji nie udało się podważyć. W miejscowości w której szkoła miała powstać istotnie, w funkcjonujących szkołach policealnych nie ma możliwości wyboru kierunku – ortoptysta – specjalista leczenia zeza i ostrości widzenia. Na kierunku tym kształcą inne szkoły policealne w nieodległych miejscowościach. Z odpowiedzi dyrektorów miejscowych szkół wynikało natomiast, że nie otrzymywali zapytań o ten kierunek. Gdyby jednak tak było, rozważaliby jego otwarcie. Organy zasadnie zwracały też uwagę, że otwarcie nowej publicznej szkoły będzie stanowiło obciążenie dla budżetu miasta. Tymczasem miasto ponosi już wydatki na funkcjonowanie kilku szkół policealnych, a dyrektorzy tych szkół nie zgłaszali przypadków odmowy przyjęcia uczniów, wobec braku wolnych miejsc. Było wprost przeciwnie, niektóre z oferowanych kierunków medycznych w ogóle nie zostały uruchomione wobec braku zainteresowania.

 

Musi być zapotrzebowanie na kadry i usługi

Fundacja, odwołując się do ograniczenia przez organy konstytucyjnego prawa do nauki i kształcenia, wniosła skargę kasacyjną. NSA na wstępie zaznaczył, że spór w sprawie dotyczył prawidłowości interpretacji przez organy nieostrych przesłanek „korzystnego uzupełnienia sieci szkół publicznych" oraz "poprawy warunków kształcenia". Fakt, jednak, że chodziło o pojęcia celowo pozostawione organom do wykładni, oznacza, że sąd nie mógł narzucić organom swojego rozumienia tych przepisów, a korekta interpretacji organów dopuszczalna była w niewielkim zakresie. Zdaniem sądu, w przypadku poprawy warunków kształcenia może chodzić o poprawę infrastruktury szkolnej poprzez remonty i modernizacje szkół, zwiększenie dostępności komunikacyjnej do szkół, podnoszenie kwalifikacji zawodowych nauczycieli, jak też dostosowanie metod nauczania do wyzwań współczesności lub wprowadzanie nowych metod nauczania. Z kolei, korzystne uzupełnianie sieci szkół, to skutek otworzenia nowej szkoły, który może objawiać się zaspokojeniem potrzeby edukacyjnej lokalnej wspólnoty, której samorząd nie dostrzegł albo nie mógł wypełnić.

 

Tymczasem jak wynika z akt sprawy, skarżącej nie udało się wykazać, że otwarciem swojej szkoły poprawi warunki kształcenia. Prawdą było, że szkoły miejscowe nie kształcą w zawodzie ortoptystki. Ale nie było też pytań w szkołach o ten kierunek, z czego należy wnosić, że zainteresowanie nim jest na zerowym albo niskim poziomie. Organy słusznie też wskazały, że chętni mogą kształcić się na tym kierunku w pobliskich szkołach. Prawo do nauki nie oznacza, że gmina ma obowiązek zapewnić kształcenie na wszystkich możliwych kierunkach medycznych i to na miejscu. Nie w każdym mieście powinna zatem istnieć szkoła policealna oferująca naukę w każdym zawodzie. Finansowanie szkoły prowadzącej kierunki o niewielkim odzewie społecznym nie leży w interesie podmiotu samorządowego.

 

Fundacja we wniosku wskazywała na zalety nowoczesnej komunikacji z nauczycielami (email, internetowa platforma edukacyjna), ale NSA uznał, że to niewystarczające. Nijak miało się to bowiem do spełnienia „przesłanki korzystnego uzupełnienie sieci szkół”. Stanowisko miasta było tutaj prawidłowe. Bez wątpienia bowiem nowa szkoła uzupełni sieć istniejących szkół. Jednak ma to się odbywać z „korzyścią” dla wspólnoty mieszkańców. Trudno żeby tak się stało w tej sprawie, skoro finansowanie nowej szkoły zostanie przerzucone na samorząd, budżet miasta zostanie uszczuplony, a mieszkańcy niewiele zyskają – kierunek kształcenia na który nie ma aktualnie popytu.

Wyrok NSA z 7 maja 2025 r. III OSK 1083/24