Resort planuje likwidację stopnia awansu nauczyciela stażysty i nauczyciela kontraktowego. Nauczycieiele przez 3 lata i 9 miesięcy, będą odbywać przygotowanie do zawodu nauczyciela po czym, aby kontynuować pracę w szkole obligatoryjnie przystąpią do egzaminu na stopień nauczyciela mianowanego. zmianie ulegną również zasady nawiązywania stosunku pracy z nauczycielem podejmującym pracę w szkole:

  •     przez pierwsze 2 lata pracy w szkole – umowa o pracę na czas określony;
  •     po przepracowaniu w szkole co najmniej 2 lat i uzyskaniu co najmniej dobrej oceny pracy – umowa o pracę na czas nieokreślony.


Czytaj:
Tylko mianowany i dyplomowany - uproszczenie w awansie, ale mniejsza stabilność zatrudnienia>>
ZNP: Zmiany w awansie nauczyciela nie zachęcą do wybrania tej ścieżki kariery>>
Sześć lat w szkole bez awansu, a potem zwolnienie z mocy prawa>>

 

Naruszenie standardów unijnych

- Wprowadzenie do oświatowej pragmatyki służbowej mechanizmu zawierania umowy na czas określony w wymiarze 2 lat dla nauczycieli rozpoczynających pracę w szkole oraz wymogu uzyskania stopnia nauczyciela mianowanego, jako warunku sine qua non zatrudnienia na czas nieokreślony, stanowi naruszenie standardów unijnych - podkreślają związkowcy w opinii. Wskazują na dyrektywę dotyczącą porozumienia ramowego w sprawie pracy na czas określony, zawartego przez Europejską Unię Konfederacji Przemysłowych i Pracodawców (UNICE), Europejskie Centrum Przedsiębiorstw Publicznych (CEEP) oraz Europejską Konfederację Związków Zawodowych (ETUC).

- Preambuła rzeczonego aktu prawnego jasno wskazuje, że umowa na czas określony ma charakter wyjątkowy, ponieważ podstawową formą zatrudnienia pracownika powinna być umowa o pracę na czas nieokreślony - zaznacza oświatowa "S".

 

 

 

Niższa zdolność kredytowa, brak stabilności

Oświatowa "Solidarność" zauważa też, że elastyczne rozwiązania w zakresie nawiązania stosunku pracy w edukacji wpłyną na brak możliwości uzyskania kredytu hipotecznego przez pracowników oświaty i tym samym odłożenie przez nich w czasie decyzji o założeniu rodziny albo całkowitą rezygnację z takiego zamiaru.

- Brak jasnej ścieżki awansu zawodowego spowoduje niechęć absolwentów studiów wyższych do podjęcia się pracy w szkole. Efektem tego będzie z jednej strony pogłębienie problemu tzw. negatywnej selekcji do zawodu nauczyciela, a z drugiej strony spotęguje kryzys związany z niedoborem pracowników oświaty - wskazuje w opinii.  Związkowcy podkreślają też, że dojdzie do spłaszczenia systemu wynagradzania nauczycieli - nauczyciele z wyższymi kwalifikacjami będą mieli podobną wysokość płacy jak pedagodzy rozpoczynający swoją karierę zawodową.  -Truizmem jest stwierdzenie, że taka sytuacja demotywuje najbardziej doświadczonych pracowników oświaty i antagonizuje całe środowisko" - uważa "Solidarność".

Dodatkowa godzina to po prostu przedłużenie pracy

KSOiW "Solidarność" negatywnie ocenia też pomysł dodatkowej godziny - MEiN po raz kolejny próbuje zwiększyć de facto tygodniową liczbę godzin obowiązkowego wymiaru zajęć dydaktycznych, wychowawczych, opiekuńczych pod pretekstem uszczegółowienia katalogu tzw. zajęć i czynności wynikających z zadań statutowych szkoły, w tym zajęć opiekuńczych i wychowawczych uwzględniających potrzeby i zainteresowania uczniów - wskazują związkowcy. - W konsekwencji projektodawca powraca poprzez przedmiotową nowelizację do powszechnie skrytykowanych rozwiązań, wdrożonych przez minister Katarzynę Hall, która kierowała resortem edukacji w czasie rządów kolacji PO-PSL w latach 2007-2011. Jedyną różnicą jest to, że w najnowszej odsłonie tzw. godzin karcianych nie do końca wiadomo, czy wolą prawodawcy jest realizacja w ramach tych zajęć podstawy programowej, czy też mają one pełnić funkcje kursu przygotowawczego - czytamy w opinii oświatowej "S".