Ustawa zmieniająca system awansu zawodowego nauczycieli już została uchwalona przez Sejm - posłowie zdecydowali się jednak wprowadzić kilka poprawek wobec pierwotnej wersji. Po sześciu latach nauczyciel, który nie zdobędzie stopnia nauczyciela mianowanego, będzie mógł pracować dalej, ale jedynie na umowach czasowych.

Czyta:​ Dla niektórych nauczycieli awans zawodowy zostanie na obecnych zasadach>>

 

 

Dłuższa umowa na czas określony

Po nowelizacji przez 3 lata i 9 miesięcy nauczyciele będą odbywać przygotowanie do zawodu nauczyciela po czym, aby kontynuować pracę w szkole, obligatoryjnie przystąpią do egzaminu na stopień nauczyciela mianowanego.  Według ustawy na czas nieokreślony nawiązuje się stosunek pracy z nauczycielem, który:

  1. nie posiada stopnia awansu zawodowego oraz
  2. posiada wymagane kwalifikacje, oraz
  3. posiada co najmniej 2 lata pracy w szkole, oraz
  4. posiada co najmniej dobrą ocenę pracy.

 

Kalendarz zadań dyrektora - LIPIEC 2022 >>

 

Dłuższy okres pracy na czas określony mocno krytykują związkowcy - zwracają uwagę, że to rozwiązanie oszczędnościowe z punktu widzenia wydatków na wynagrodzenia takich nauczycieli, ale w żadnym stopniu nie jest zmianą pozytywnie kształtującą wymogi zawodu nauczyciela, ani stabilność zatrudnienia. Praktyczny skutek tego rozwiązania będzie taki, że w systemie oświaty może występować ogromna fluktuacja kadr o niewystarczającym przygotowaniu zawodowym, nieposiadającym żadnego stopnia awansu zawodowego. Według związkowców, jest to bez wątpienia zmiana pogarszająca wymogi odnośnie wykonywania zawodu nauczyciela.

Czytaj też: Nowe zasady zatrudniania specjalistów w szkołach i przedszkolach od roku szk. 2022/23 >>>

Czytaj: ZNP: Zmiany w awansie nauczyciela nie zachęcą do wybrania tej ścieżki kariery>>

 

- Trudno powiedzieć, czy jest to zamierzone, ale na pewno nie jest to sposób, by przyciągnąć do zawodu nowych ludzi - mówił Prawo.pl Krzysztof Baszczyński, wiceprezes ZNP. - Istotne znaczenie ma tu dłuższy okres pracy na czas określony, bo to odbija się na stabilności zatrudnienia oraz choćby - co ważne dla młodego człowieka - na jego zdolności kredytowej. Wysokość wynagrodzenia wciąż nie będzie żadną zachętą, choć oczywiście projekt zakłada wzrost średniego wynagrodzenia dla nauczycieli rozpoczynających pracę. Konia z rzędem jednak temu, kto wskaże mi nauczyciela, który zarabia kwotę średniego wynagrodzenia na samym początku, skoro w jego skład oprócz wynagrodzenia zasadniczego, wchodzą różne dodatki, jak motywacyjny, stażowy lub za wychowawstwo, czy nawet nagroda jubileuszowa. Kluczowy jest tu wzrost wynagrodzenia zasadniczego, a o tym nie ma mowy w projekcie - zauważył.

Czytaj też: Awans zawodowy na stopień nauczyciela dyplomowanego >>>

Po nowelizacji wynagrodzenie będzie przyporządkowane trzem etapom rozwoju zawodowego nauczycieli, co zapewnia dodatkowy wzrost wynagrodzenia nauczycieli podejmujących pracę w tym zawodzie. Zgodnie z projektem ustawy średnie wynagrodzenie nauczycieli będzie stanowiło dla:

  1. nauczyciela nieposiadającego stopnia awansu zawodowego – 120 proc.,
  2. nauczyciela mianowanego – 144 proc.
  3. nauczyciela dyplomowanego – 184 proc.

– kwoty bazowej, określanej dla nauczycieli corocznie w ustawie budżetowej.

Resort już przekazał do konsultacji społecznych rozporządzenie zwiększające subwencję oświatową - w uzasadnieniu do projektu nowelizacji rozporządzenia wskazano, że w związku z podwyższeniem wynagrodzeń nauczycieli początkujących konieczne jest określenie zasad dokonania podziału kwoty przewidzianej na ten cel, tj. 251 mln 200 tys. zł, o którą została zwiększona kwota części oświatowej subwencji ogólnej. Przy podziale zwiększonej kwoty subwencji oświatowej zaproponowano nowy sposób liczenia wskaźnika płacowego.

Sprawdź też: Akt nadania stopnia awansu zawodowego nauczyciela - PRZYKŁAD >

Jakość, czy jakoś?

Również według Marka Pleśniara, dyrektora Biura Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Kadry Kierowniczej Oświaty, zmiana nie zachęci zdolnych, młodych ludzi do wybrania zawodu nauczyciela. - Zakładając nawet, że wynagrodzenia dla początkujących nauczycieli trochę wzrosną, to nie ma tu żadnej propozycji dla pedagogów na wyższych stopniach awansu. Bez zwiększenia wynagrodzeń nauczycieli żadne zmiany nie pomogą, tak jak mieszanie herbaty nie sprawia, że jest słodsza, gdy nie dosypiemy cukru. Dostrzegam sporo wad obecnego systemu, ale trzeba podkreślić, że jego twórcy przeprowadzili szeroko zakrojone konsultacje, a za zmianą poszły podwyżki wynagrodzeń. Bez tego to nie będzie jakość, a jakoś - mówi Marek Pleśniar.

Podkreśla również, że dłuższy okres pracy na czasową umowę zniechęci młode osoby do pracy w zawodzie nauczyciela. Za ciekawy i warty przemyślenia uważa natomiast pomysł, by początkujący nauczyciel rozwijał się pod opieką mentora. - Sami postulowaliśmy wprowadzenie takiego rozwiązania, natomiast tu oczywiście wszystko będzie zależeć od realizacji. Może być to dobra i pożyteczna instytucja, cenna pomoc dla nauczyciela, a może być to utrapienie i zmarnowany potencjał. Sporo zależy od tego, kim będą mentorzy i jakie będą musieli mieć kwalifikacje - mówi.

Sześć lat bez stażu, roczne umowy w nieskończoność?

A co stanie się z nauczycielem, który nie zdobędzie stopnia nauczyciela mianowanego? Początkowo projekt zakładał, że sześć lat bez stopnia nauczyciela mianowanego oznacza automatyczne zwolnienie z pracy. Choć nie wykluczał rozpoczęcia od nowa w innej szkole, przepis w uchwalonej wersji ustawy precyzuje, że nauczyciela bez stopnia będzie można dalej zatrudniać w tej samej szkole, tyle że trzeba będzie z nim podpisywać umowę na rok.

Sprawdź też: Czy po powrocie z urlopu rodzicielskiego nauczycielka powinna rozpocząć staż na stopień nauczyciela mianowanego od początku? >

Przypomnijmy, może dotyczyć to też nauczycieli kontraktowych, którzy od 1 września znów staną się nauczycielami bez żadnego stopnia awansu. Nauczyciel, który przed tym dniem uzyskał stopień nauczyciela kontraktowego, dla celów płacowych traktowany będzie jak nauczyciel początkujący,  choć jego średnie wynagrodzenie wzrośnie o 9 proc. (ze 111 proc. kwoty bazowej do 120 proc.). Ministerstwo wyklucza możliwość nadawania z mocy prawa stopnia nauczyciela mianowanego tym pedagogom, którzy w szkole pracowali już dłuższy czas. Z jednym wyjątkiem - poprawka PiS umożliwia nadanie z mocy prawa stopnia nauczyciela mianowanego osobom nieposiadającym tego stopnia, zatrudnionym w dniu 1 września 2022 r. w kuratoriach oświaty na stanowiskach, na których wymagane są kwalifikacje pedagogiczne, którzy zostali zatrudnieni na nich przed 1 września 2017 r.

 

Spłaszczenie systemu wynagradzania

Eksperci zwracają uwagę również na inny aspekt - zmiany sprawią, że nauczyciel bez stopnia awansu dłużej nie będzie miał szans na zmianę wynagrodzenia.  Nowela podniesie wysokość średniego wynagrodzenia dla nauczyciela nieposiadającego stopnia awansu zawodowego do 120 proc. kwoty bazowej, a więc o 20 proc. w odniesieniu do obecnej stawki średniego wynagrodzenia nauczyciela stażysty, ale stawka ta może obowiązywać nawet przez sześć lat.  Reszty wynagrodzeń - nawet w odniesieniu do kwoty bazowej i średnich - nie podniesie w ogóle. Co nie zagwarantuje, że nauczyciel przez kilka pierwszych lat nie będzie zarabiał kwoty bliskiej minimalnemu wynagrodzeniu za pracę.