"Znam ludzi, dla których praca jest katorgą" - mówiła sędzia Teresa Liszcz. Jej zdaniem podwyższenie wieku emerytalnego było niezgodne z konwencją Międzynarodowej Organizacji Pracy, bo starsi ludzie często są schorowani i nie nadają się już do pracy. Była też ona za szerszym uznaniem niekonstytucyjności emerytur częściowych.

Sejm dokonał kwalifikowanego naruszenia konstytucji, a całość regulacji powinna być uznana za niezgodną z ustawą zasadniczą - mówił sędzia Zbigniew Cieślak.

Według sędziego Mirosława Granata ustawodawca nie miał „carte blanche” w określaniu wieku emerytalnego. "Kto powstrzyma kolejne rządy przed ponownym jego podwyższaniem"? - pytał, wskazując na brak takich prawnych gwarancji.

Sędzia Marek Zubik uzasadniał swe zdanie odrębne tym, że ustawodawca wobec niektórych pogłębił zróżnicowanie wieku emerytalnego ze względu na płeć.

Zdaniem sędziego Marka Kotlinowskiego państwo powinno się koncentrować na tym, "by praca była dostępna". Decyzji, do kiedy ludzie mają pracować, nie może podejmować za nich ustawodawca - dodał.

Sędzia Wojciech Hermeliński dowodził, że także prokuratorom wojskowym powinno się - tak jak i wszystkim innym - stopniowo podwyższać wiek stanu spoczynku. Jego zdaniem nie może tego uzasadniać fakt, że wcześniej mieli oni przywileje, bo to sprawia wrażenie, że są za nie "karani".

(PAP)