Po uchwaleniu ustawy emeryci, którzy nie dostali wówczas należnych świadczeń otrzymają je wraz z odsetkami za zwłokę. Pochłonie to prawie miliard złotych, a pieniądze trafią do ok. 40 tysięcy emerytów. Rządowa propozycja przewiduje, że podstawą do obliczenia należnej, zaległej emerytury będzie suma zawieszonych świadczeń w okresie od 1 października 2011 r. do 21 listopada 2012 r. z uwzględnieniem waloryzacji i odsetek określonych przepisami prawa cywilnego. Aby dostać zawieszoną emeryturę emeryt będzie musiał złożyć wniosek do właściwego oddziału ZUS w ciągu 12 miesięcy od dnia wejścia w życie ustawy. Decyzję w sprawie wypłaty ZUS powinien podjąć w ciągu 60 dni.
Przygotowany projekt ustawy wykonuje wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 13 listopada 2012 r. w sprawie niekonstytucyjności art. 28 ustawy o zmianie ustawy o finansach publicznych oraz niektórych innych ustaw, w związku z art. 103a ustawy o emeryturach i rentach z FUS. Dotyczy on osób, które nabyły prawo do emerytury przed 1 stycznia 2011 r. bez konieczności rozwiązywania stosunku pracy. Zgodnie z ówczesnymi przepisami, osoby te mogły pobierać emeryturę i kontynuować pracę u dotychczasowego pracodawcy tylko do 30 września 2011 r., czyli przez 9 miesięcy od dnia wejścia w życie ustawy. Jeśli do tego dnia nie rozwiązały stosunku pracy, prawo do emerytury ulegało zawieszeniu. Projekt odnosi się również do pracujących osób, które pobierały tzw. wcześniejszą emeryturę.
Powstaje pytanie, co z osobami które zawalczyły już o zawieszone emerytury w sądzie powszechnym i otrzymały pieniądze na mocy wyroku sądu. Bowiem wiele osób odwołało się od decyzji ZUS wstrzymującej wypłatę świadczenia jak tylko ją otrzymały, jeszcze w 2011 r. Generalnie sądy przyznają im zwrot tych świadczeń, ale w wysokości spornej kwoty, bez odsetek. Jeśli powodowie o nie wnoszą, sąd zwraca sprawę do ponownego rozpoznania przez ZUS. ZUS jednak nie ma podstawy prawnej by wydać decyzję przyznającą prawo do odsetek.
A chodzi o niemałą kwotę, bo kilka tysięcy złotych które mogło się uzbierać w ciągu ostatnich dwóch lat. Eksperci przyznają, że nie wiadomo w jakim trybie ich dochodzić. Zgodnie z art. 85 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych ZUS nie musi płacić odsetek od  zaległości, które powstaną bez jego winy. W tych okolicznościach świadczenie to powstało wskutek wykonywania obowiązujących przepisów, zanim Trybunał Konstytucyjny orzekł, że są niezgodne z ustawą zasadniczą. Być może okaże się, że jedyną drogą będzie powództwo do sądu powszechnego w procesie cywilnym. Ten termin na zgłoszenie tych roszczeń upłynie 21 listopada 2015 r.