Pracownik, który był w sporze z pracodawcą musi uważać by nie zniweczyć osiągniętego sukcesu. Stosunek pracy nie nawiązuje się z mocy samego prawa ani orzeczenia sądu. Zainteresowany musi podjąć działania związane z powrotem do firmy. Tak orzekł Wojewódzki Sąd Administracyjny w Lublinie w wyroku z 2 lutego 2010 r. (sygn. III SA/lu 439/09). Firma bowiem może odmówić ponownego zatrudnienia pracownika, jeżeli w ciągu siedmiu dni od przywrócenia nie zgłosił gotowości niezwłocznego podjęcia pracy. Pracownik musi zatem spełnić dwa warunki: zgłosić gotowość i zrobić to we właściwym czasie. Przepisy nie określają, od jakiego momentu zaczyna się bieg siedmiodniowego terminu. Z orzecznictwa jednak wynika, że biegnie on od daty uprawomocnienia się orzeczenia o przywróceniu. Czasem pracodawca nie chce zatrudnić pracownika, który wypełnił wszystkie związane z przywróceniem obowiązki. Pracodawcę można do tego przymusić. Wówczas organem egzekucyjnym staje się sąd pracy.

Źródło: Rzeczpospolita, Tomasz Zalewski, 12 września 2010 r.