Sąd Rejonowy w Warszawie wydał nakazy zapłaty przez Bank Millennium zaległych wynagrodzeń za czas urlopu.

Pracownicy Banku Millennium upominający się o zaległe wynagrodzenia wygrywają w sądzie. Do banku został wysłany nakaz ich zapłaty. Tym samym przyznał rację pracownikom, którzy złożyli pozwy, ponieważ ich zdaniem bank zaniżał świadczenia urlopowe. Nie wliczał bowiem do ich podstawy premii, które były znaczącym składnikiem ich wynagrodzenia, często kilkakrotnie wyższym od płacy podstawowej. Bank, powołując się na ekspertyzy prawne, stoi na stanowisku, że naliczał i wypłacał pracownikom wynagrodzenie urlopowe zgodnie z obowiązującym prawem.– Podtrzymujemy swoje stanowisko w tej sprawie – deklaruje Wojciech Kaczorowski z Banku Millennium. Roszczenia dotyczą kwot różnej wysokości. – W niektórych przypadkach wynoszą kilka tysięcy, ale są takie, które sięgają nawet 30 tys. zł – mówi jeden z byłych pracowników. O odzyskanie zaległych wynagrodzeń na drodze sądowej walczy kilkadziesiąt osób, ale zasady naliczania wynagrodzenia urlopowego były identyczne dla wszystkich pracowników sieci sprzedaży. Nie udało nam się ustalić, czy nakazy zapłaty dotarły już do banku. Ponieważ zostały one wydane w tzw. postępowaniu upominawczym, bank będzie mógł się odwołać w terminie 14 dni. Jeżeli to zrobi, sprawa trafi do trybu zwykłego i zostanie wyznaczona rozprawa, jeżeli nie, nakaz się uprawomocni i bank będzie musiał zapłacić zasądzone kwoty.

Źródło: Rzeczpospolita, 7 marca 2011 r., Monika Krześniak