Podczas rozpoczynającego się o godz. 10.45 posiedzenia zaplanowano dwa wystąpienia prezydenta Dudy - otwierające i podsumowujące debatę o roku działania RDS. Przewodniczący Rady, szef "Solidarności" Piotr Duda będzie prowadził tę debatę - o działaniu forum dialogu trójstronnego - związków zawodowych, organizacji pracodawców i rządu.
W drugiej części obrad wicepremier minister nauki i szkolnictwa wyższego Jarosław Gowin ma przedstawić Radzie kierunki zmian w szkolnictwie wyższym. Zaplanowano też sesję pytań i dyskusję z udziałem ekspertów zgłoszonych przez organizacje członkowskie Rady. Na zakończenie środowego posiedzenia Rada ma omówić sprawy bieżące i przyjąć kilka uchwał.
Wcześniej prezydent powoła do rady nowego członka ze strony rządowej - minister, członka Rady Ministrów Elżbietę Witek.
Ponieważ kadencja przewodniczącego Rady trwa rok, kierowanie RDS od strony związkowej podczas środowego posiedzenia przejmie jeden z szefów organizacji pracodawców - najprawdopodobniej będzie to prezydent Konfederacji Lewiatan Henryka Bochniarz. Obaj przewodniczący mają się spotkać z dziennikarzami po zakończeniu roboczej części obrad - po godz. 14.00.
Zobacz: Nie ma wspólnego stanowiska RDS ws. obniżenia wieku emerytalnego
Ustawę o Radzie Dialogu Społecznego podpisał 8 sierpnia prezydent Bronisław Komorowski, ale jej pierwszy skład powołał jego następca - Andrzej Duda. Nominacje dla członków rady prezydent wręczył 22 października, wtedy w Pałacu Prezydenckim Rada wybrała Piotra Dudę na pierwszego szefa RDS na roczną kadencję.
Pierwsze robocze posiedzenie rady - z udziałem premier i marszałków obu izb parlamentu odbyło się 14 grudnia - po powstaniu rządu Beaty Szydło i wymianie członków Rady ze strony rządowej. W pierwszym roboczym posiedzeniu nie wziął udziału jeden z inicjatorów i współtwórców zmiany Komisji Trójstronnej w RDS, szef Forum Związków Zawodowych Tadeusz Chwałka, który zginął w wypadku samochodowym, gdy wracał do domu z uroczystości Święta Niepodległości w Warszawie.
W Radzie Dialogu Społecznego zasiadają przedstawiciele organizacji pracodawców i związków zawodowych i rządu oraz przedstawiciele: prezydenta, prezesa NBP i GUS.
W październiku skończy się przewodnictwo strony związkowej i Piotra Dudy w Radzie, ponieważ w odróżnieniu od komisji trójstronnej - przewodniczący RDS co roku zmieniają się - na przemian będą to reprezentanci związków, pracodawców i rządu.
Strony związkowa i pracodawców wprowadziły do Rady po 24 osoby. Po sześć wskazały cztery organizacje pracodawców - Konfederacja Lewiatan, Pracodawcy RP, Związek Rzemiosła Polskiego i Business Centre Club. W Radzie są m.in. prezydent Pracodawców RP Andrzej Malinowski, prezes ZRP Jerzy Bartnik i wiceszef BCC Zbigniew Żurek.
Po osiem osób delegowały trzy centrale związkowe - członkami RDS są m.in. wiceprzewodniczący OPZZ Andrzej Radzikowski, prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomir Broniarz, szefowa Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych Lucyna Dargiewicz i przewodniczący Federacji Związków Zawodowych Pracowników PKP Stanisław Stolorz, zastępca szefa "S" Bogdan Kubiak i Henryk Nakonieczny z prezydium związku.
Przedstawicielami rządu było pierwotnie dziewięcioro ministrów - Mateusz Morawiecki (rozwój), Andrzej Adamczyk (infrastruktura i budownictwo), Mariusz Błaszczak (sprawy wewnętrzne i administracja), Dawid Jackiewicz (Skarb Państwa), Konstanty Radziwiłł (zdrowie), Krzysztof Tchórzewski (energia), Paweł Szałamacha (finanse) i Anna Zalewska (edukacja). Jackiewicza i Szałamachy nie ma już w rządzie. W radzie ze strony rządowej zasiadają też zgodnie z ustawą dwaj wiceministrowie - rodziny i pracy - odpowiadający za dialog społeczny Stanisław Szwed i wiceminister finansów odpowiedzialna z budżet państwa Hanna Majszczyk.
Ustawa o RDS obowiązuje od 11 września, zastąpiła ustawę o komisji trójstronnej i jest efektem zainicjowanych przez związki zawodowe wspólnych prac ze stroną pracodawców, a później z rządem. Komisja od 26 czerwca 2013 r. nie zbierała się w pełnym składzie po tym, jak związki zawodowe zawiesiły swój udział w niej "zawiedzione brakiem dialogu" ze strony rządu Donalda Tuska. Związki uznały, że dialog w KT jest pozorowany, a rząd jedynie komunikuje swoje decyzje. (PAP)