Zakład Ubezpieczeń Społecznych wydał decyzję, którą ustalił podstawę wymiaru składek pracownicy na ubezpieczenia społeczne oraz ubezpieczenie zdrowotne z tytułu zatrudnienia na podstawie umowy o pracę u płatnika składek. Organ rentowy uznał, że wynagrodzenie zawarte w umowie o pracę było zawyżone, po to, by pracownica mogła korzystać z wysokich świadczeń socjalnych. Ubezpieczona zaskarżyła decyzję ZUS.

 


Zawyżone wynagrodzenie

Sąd pierwszej instancji oddalił odwołanie. Sąd okręgowy zgodził się z organem rentowym przyjmując, że wynagrodzenie ubezpieczonej było zawyżone, biorąc pod uwagę ilość wykonywanych przez nią obowiązków. Sąd okręgowy podkreślił, że ocena wynagrodzenia w umowie o pracę musi być dokonywana także z punktu widzenia przepisów o ubezpieczeniach społecznych. Wynagrodzenie dla pracownika musi być ekwiwalentne. Niedopuszczalne jest takie kształtowanie postanowień umowy o pracę, by nadużywać świadczeń z zakresu ubezpieczeń społecznych. Sąd okręgowy zwrócił uwagę, że pracownica była zatrudniona na ½ etatu, a jej wynagrodzenie wynosiło 4000 zł. Zakres obowiązków pracownicy był zaś znacznie niższy niż zakres obowiązków innych pracowników. Doszło więc do zawyżenia jej wynagrodzenia w umowie, co uzasadniało wydanie przez ZUS zaskarżonej decyzji. - Organ rentowy zasadnie obniżył więc wynagrodzenie za pracę ubezpieczonej do kwoty minimalnego wynagrodzenia obowiązującego w tym okresie - podkreślił sąd.

Czytaj również: Nieważność postępowania wciąż problemem w procesach cywilnych

Nieważność procesu

Ubezpieczona złożyła apelację. Jej zdaniem wyrok sądu był nietrafny. Zarzuciła wadliwą ocenę dowodów. Zwracała m.in. uwagę na znaczny zakres swoich obowiązków jako pracownika. Sąd apelacyjny uchylił zaskarżony wyrok, zniósł postępowanie począwszy od 8 lipca 2016 r. i przekazał sprawę sądowi okręgowemu do ponownego rozpoznania.

 

Powodem wydania takiego orzeczenia było uznanie, że postępowanie przed sądem pierwszej instancji było dotknięte nieważnością. Sąd apelacyjny wskazał, że sąd drugiej instancji rozpoznaje sprawę w granicach apelacji, a w granicach zaskarżenia bierze z urzędu pod uwagę nieważność postępowania. Powyższe wynika z art. 378 par. 1 Kodeksu postępowania cywilnego (dalej - K.p.c.). Przyczyny nieważności wyszczególniono w art. 379 K.p.c. Nieważność postępowania ma miejsce, gdy strona zostaje pozbawiona możności obrony swoich praw (art. 379 pkt 5 K.p.c.).

 


Strony w sporze z ZUS

Zgodnie z art. 477(11) par. 1 K.p.c., stronami sporu z zakresu ubezpieczeń społecznych są m.in. ubezpieczony, inna osoba, której praw i obowiązków dotyczy zaskarżona decyzja, organ rentowy oraz zainteresowany. Ubezpieczonym jest osoba, która żąda wydania decyzji przez organ rentowy. Stroną są jednak i inne podmioty, których dotyczy wydawana decyzja – wskazał sąd odwoławczy. W szczególności za stronę sporu uznać należy płatnika składek – pracodawcę. Również i on musi być zawiadamiany o terminach rozpraw, by mógł brać udział w prowadzonym sporze – wskazał sąd. Zaniechanie zawiadomienia strony o terminie rozprawy rodzi zaś nieważność postępowania.

 

Sąd apelacyjny wskazał, że pracownik ubezpieczonej był adresatem zaskarżonej decyzji ZUS. Decyzja ta nie dotyczyła wyłącznie pracownicy – podkreślił sąd. Oznacza to, że w sporze z organem rentowym brać udział powinna zarówno pracownica, jak i jej pracodawca. Sąd okręgowy wadliwie nie zawiadomił płatnika składek o terminach wszystkich rozpraw. Pracodawcy ubezpieczonej nie doręczono też pełnej dokumentacji, którą kierowano do innych stron sporu – zwrócił uwagę sąd. Zaniechanie sądu uniemożliwiło płatnikowi składek branie udziału w toku wszystkich czynności sądu. Należało więc uchylić zaskarżony wyrok, znieść postępowanie w części oraz przekazać sprawę do ponownego rozpoznania. Postępowanie dotknięte było bowiem nieważnością.

Wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z 15 stycznia 2020 r., sygn. akt III AUa 275/17, LEX nr 2776038.