Szacuje się, że połowa z tych miejsc pracy będzie przeznaczona dla osób znających biegle kilka języków obcych.

W Poznaniu w firmach z sektora obsługi outsourcingowej dla biznesu (z ang. BPO Business Process Outsourcing) i rynku centrów usług wspólnych (z ang. SSC Shared Services Center) zatrudnionych jest ponad 9 tys. osób. W ostatnich 12 miesiącach w stolicy Wielkopolski powstało siedem centrów usług wspólnych.

Jak powiedział w piątek na konferencji prasowej szef biura obsługi inwestorów poznańskiego urzędu miasta Marcin Przyłębski, prowadzone są rozmowy z kolejnymi firmami tego typu. „Jest to najszybciej rozwijający się sektor biznesowy w Poznaniu, który rocznie przynosi ok. tysiąc nowych miejsc pracy” – podał.

Prezydent Poznania Ryszard Grobelny podkreślił, że osoby uczące się oraz poszukujący pracy powinni uświadomić sobie, jak duże jest zapotrzebowanie na pracowników znających języki obce. „Dziś łatwiej jest znaleźć pracę komuś, kto zna wiele języków obcych i nie jest fachowcem, niż świetnemu fachowcowi, który nie ma kompetencji językowych. Warto uświadomić młodych ludzi i ich rodziców, jakich języków warto uczyć się dziś, by w przyszłości mieć dobrą pracę” – powiedział Grobelny.

Konferencję zorganizowano w poznańskim centrum operacyjnym CenturyLink. Firma jest trzecią co do wielkości spółką telekomunikacyjną w USA, zatrudniającą na całym świecie ok. 55 tys. osób. W poznańskim centrum operacyjnym pracuje 90 osób znających po kilka języków obcych. Firma zamierza w tym roku utworzyć kolejnych 20 miejsc pracy. Centrum już teraz pracuje w 12 językach i obsługuje ok. 32 tys. klientów firmy w ponad 50 krajach.

Jak podano na konferencji, firmy chcące zainwestować w Poznaniu pytają głównie o pracowników z biegłą znajomością języka niemieckiego i francuskiego. Z kolei w poznańskich podstawówkach 89 proc. dzieci uczy się angielskiego, 8 proc. niemieckiego, a 3 proc. hiszpańskiego. W gimnazjach nadal przeważa angielski, którego uczy się 51 proc. gimnazjalistów. Kolejne języki to: niemiecki – 37 proc., hiszpański – 7 proc. i francuski – 4 proc.

(PAP)