Jak powiedział dyżurny śląskiej straży pożarnej, na pastwisku w Pszczynie było około stu sztuk bydła, gdy została zerwana linia energetyczna. Nie wiadomo jeszcze czy uderzył w nią piorun, czy zerwało ją walące się drzewo. Sześć krów padło. Wezwani na miejsce weterynarze uznali też, że około 40 kolejnych zwierząt jest zagrożonych.Pomocy medycznej trzeba też było udzielić właścicielom gospodarstwa, którzy po wypadku przeżywają silny stres - poinformowali strażacy.Przez niektóre miejscowości woj. śląskiego w sobotę po południu przetoczyły się burze. W związku z załamaniem pogody strażacy od popołudnia odnotowali około 20 interwencji, najwięcej w okolicach Pszczyny, Kobióra i Tychów, gdzie woda wdarła się m.in. do fabryki Fiata.