- To pierwszy przypadek, kiedy polska firma usługowa tak zdecydowanie broni swoich gwarantowanych Traktatem praw przy wykorzystaniu instrumentu, jakim jest skarga do Komisji Petycji (PETI) Parlamentu Europejskiego. Do tej pory polskie przedsiębiorstwa prezentowały podejście podobne do zachowania ofiar przemocy domowej: biernie znosiły bezprawne działania, wychodząc z założenia, że cokolwiek nie zrobią, to i tak nie poprawi to w żaden sposób ich sytuacji - mówi Prawo.pl Stefan Schwarz, prezes Europejskiego Instytutu Mobilności Pracy.

W środę, 24 lutego 2020 r. odbyło się wysłuchanie w Komisji PETI Parlamentu Europejskiego w sprawie polskiej firmy Aterima Work, która na terenie Francji świadczy usługi pracy tymczasowej. Francuska inspekcja pracy zarzuciła jej  prowadzenie w tym państwie stałej działalności gospodarczej bez zarejestrowania tam przedsiębiorstwa.

Czytaj również: Firmy boją się, że zagraniczni konkurenci będą na nie nasyłać PIP>>

 

Stała działalność

–  Od 2018 do 2020 r. francuska inspekcja pracy przeprowadziła u nas 15 kontroli. Inspektorzy szukali każdego najmniejszego uchybienia w zakresie przestrzegania praw pracowniczych, za które mogliby nas ukarać, jednak nigdy go nie znaleźli. Wobec tego zarzucali nam, że prowadziliśmy stałą działalność na terytorium Francji, mimo że nie posiadaliśmy w tym państwie żadnej infrastruktury ani stałych pracowników – mówi nam Wojciech Rzepka, przedstawiciel firmy Aterima Work. Jak podkreśla, firma była zarejestrowana w Polsce i to tu prowadziła swoją normalną działalność gospodarczą. – Obroty uzyskiwane we Francji to była tylko niewielka część, bo raptem kilkanaście procent naszych całkowitych obrotów – zaznacza.

Zobacz procedurę w LEX: Obliczanie okresów delegowania dla celów ustalenia właściwych minimalnych warunków zatrudnienia >

Według niego, inspektorzy zmuszali go do zarejestrowania działalności gospodarczej we Francji grożąc, że w przeciwnym wypadku zostaną mu postawione zarzuty popełnienia przestępstwa pracy nielegalnej i działalności bez wymaganej rejestracji. Zgodnie z prawem europejskim, nie ma jednak wymogu rejestrowania działalności gospodarczej w każdym państwie członkowskim, w którym przedsiębiorca świadczy swoje usługi. Jest to jedna z czterech fundamentalnych swobód europejskiego rynku wewnętrznego.

 


Komisja Petycji nie kończy sprawy

Jak podkreśla dr Marcin Kiełbasa, adiunkt z Katedry Prawa Gospodarczego Publicznego i Prawa Pracy Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie, w środę Komisja PETI Parlamentu Europejskiego postanowiła, że będzie kontynuować procedowanie skargi polskiej firmy. – Do przedstawienia stanowiska w tej sprawie zostanie zobowiązana Komisja Europejska i Francja – mówi.  

Czytaj w LEX: Zasady rozliczania zaliczek na PIT z tytułu dochodów z pracy zagranicznej >

Zdaniem naszych ekspertów, to bardzo dobrze, że polskie firmy przestają się bać mówić otwarcie o protekcjonizmie i barierach na rynku wewnętrznym. - Jestem przekonany, że Francja nie chce być krajem słynącym wyłącznie z dobrego wina i nękania zagranicznych przedsiębiorców – twierdzi Wojciech Rzepka. Zastrzega przy tym, że jego zdaniem postępowanie francuskich służb nie jest przejawem niechęci jako takiej wobec naszego kraju i naszych obywateli. Bo w podobny sposób traktowani są także przedsiębiorcy z wielu innych państw, np. Rumunii, czy Portugalii.

Zobacz LEX News: Na jaki okres można delegować pracownika w celu świadczenia usług po zmianie dyrektywy 96/71/WE? >

- Francuski protekcjonizm najbardziej uderza w polskich przedsiębiorców, ponieważ rynek usług transgranicznych w UE zdominowany jest przez nasze firmy. Jest on podyktowany nie tyle niechęcią do polskich firm, co raczej niechęcią do swobody przepływu usług, której Francja nigdy nie ukrywała – podkreśla dr Kiełbasa.

Czytaj również: Nie każdy wniosek uruchomi współpracę między służbami w sprawie pracowników delegowanych>>
 

Koniec milczenia?

- Niestety przypadków nadużyć ze strony francuskiej inspekcji pracy napływa do nas bardzo dużo. Z naszego doświadczenia wynika, że są to działania systemowe, a polecenia wydawane są z samej góry. Świadczy o tym fakt, że postępowanie inspektorów w trakcie abuzywnych kontroli, nawet prowadzonych w różnych departamentach Francji jest niemalże identyczne – zaznacza prezes Schwarz. Eksperci zachęcają, by polscy przedsiębiorcy zawsze sprzeciwiali się bezprawnym działaniom i naruszaniu ich praw przez administrację państw, na terenie których świadczą usługi, i nagłaśniali każdy przypadek. – Pasywność tylko zachęca do jeszcze bardziej zuchwałych działań, a zdecydowana reakcja i korzystanie z dostępnych narzędzi prawnych działa odstraszająco – podkreśla.

Zobacz procedurę w LEX: Zasady podlegania zabezpieczeniu społecznemu w przypadku okresu delegowania w ramach świadczenia usług trwającego powyżej 12 miesięcy >

Europejski Instytut Mobilności Pracy deklaruje chęć udzielenia pomocy każdemu polskiemu przedsiębiorcy, który padł ofiarą protekcjonizmu i zdecyduje się nagłośnić swoją sprawę w instytucjach unijnych.