Jest dobrze, ale może być jeszcze lepiej – tak w skrócie można skomentować wyniki kontroli przedsiębiorstw w zakresie wypłacania minimalnej, 13-złotowej stawki godzinowej dla zlecenio- i usługobiorców.

Zaniżenie stawki godzinowej ujawniliśmy w 14 proc. przypadków. Odsetek ten nie jest wysoki, ale będziemy robić wszystko, aby był on jeszcze niższy – wskazuje Roman Giedrojć, główny inspektor pracy.

Okazuje się też, że sami zlecenio- i usługobiorcy nie boją się walczyć o swoje wynagrodzenie. Do tej pory PIP otrzymała ponad 1 tys. skarg od nich na zaniżanie lub niewypłacanie ustawowego minimum (łącznie takie naruszenia PIP ujawniła w przypadku 8,9 tys. osób).

[-DOKUMENT_HTML-]

Wyniki kontroli wskazują, że zdecydowana większość firm jest w stanie zapewnić godziwą płacę na umowie cywilnoprawnej, nawet jeśli zatrudniane na tej podstawie osoby często wykonują prace proste, które do tej pory były bardzo nisko wynagradzane. Stawki w wysokości 2–4 zł np. w branży ochroniarskiej lub sprzątającej odchodzą w przeszłość.

– To pozytywne dane, które wskazują, że zdecydowana większość pracodawców przestrzega nowych wymogów i nie są one niemożliwe do osiągnięcia. Sytuacja na rynku pracy wymusza nie tylko podwyższanie wynagrodzeń, ale też stosowanie innych zachęt do podejmowania zatrudnienia, w tym np. umów bezterminowych. Rynek pracownika jest dobrym regulatorem – podkreśla Elżbieta Rafalska, minister rodziny, pracy i polityki społecznej.

Źródło: Dziennik Gazeta Prawna