Raport

Z raportu Ayming wynka, że aż 75 proc. firm płaci podwyższoną składkę wypadkową, przez co zawyża swoje koszty operacyjne. Do tego w wielu firmach nie ma świadomości, że składka wypadkowa jest w przedsiębiorstwie rozliczana w sposób nieprawidłowy, co skutkuje znaczącymi nadpłatami - wskazano w analizie.

Czytaj: Raport: Zawyżona składka wypadkowa zwiększa koszty firm >>>

Kwestie bhp wciąż traktowane po macoszemu

Specjalista ds. bezpieczeństwa i higieny pracy Maciej Amroziewicz podkreślił, że pomimo tego, że świadomość istoty bhp stopniowo rośnie, to jednak kwestie te są wciąż traktowane przez przedsiębiorców po macoszemu. - Pracodawcy często traktują realizację ustawowych obowiązków jako zło konieczne, nie przywiązując większej wagi do potencjalnych korzyści, jakie mogą z nich płynąć - stwierdził.

- Świadomość przedsiębiorców jest niestety wciąż niska, a co gorsza wielu pracowników służby bhp, którzy powinni być wsparciem dla swoich pracodawców, również nie posiada wiedzy na temat możliwości przełożenia kwestii bhp właśnie na korzyści finansowe. Mało tego, doświadczenia pokazują, że zdarzają się przypadki, iż to właśnie przez niekompetencje takich osób, coroczne sprawozdania ZUS-IWA, od których zależy wysokość składki na ubezpieczenie wypadkowe, są sporządzane nieprawidłowo, powodując wzrost kosztów po stronie pracodawcy - dodał.

 

Sprawdź w LEX: Różnicowanie stopy procentowej składki na ubezpieczenie wypadkowe >

 

Ambroziewicz zwrócił uwagę, że w ostatnich latach powstało wiele przedsiębiorstw konsultingowych, które świadczą usługi tzw. „optymalizacji składki wypadkowej”. - Należy jednak wyjaśnić, że to tak naprawdę nic innego jak przeprowadzenie audytu prawidłowości sporządzania sprawozdania ZUS-IWA i przygotowanie ewentualnych korekt. Podmiot świadczący taką usługę analizuje w szczególności dokumentację powypadkową, rejestry wypadków przy pracy, dokumentację pomiarów czynników szkodliwych dla zdrowia wykonanych w środowisku pracy (w celu ustalenia liczby osób zatrudnionych w warunkach zagrożenia) i na tej podstawie przygotowuje informację o możliwości złożenia stosownych korekt - oświadczył.

 

 

- Z uwagi na 10-letni okres przedawniania istnieje – zwłaszcza w większych zakładach pracy, w których osoby przekazujące informacje niezbędne do ustalania składki na ubezpieczenie wypadkowe nie wykazywały się szczególnymi kompetencjami lub nie przykładały się do realizowanych obowiązków – możliwość odzyskania znacznych środków bezpodstawnie przekazanych do ZUS (od kilku czy kilkunastu tysięcy do nawet kilku milionów złotych!). - zaznaczył specjalista.

W raporcie Ayming podkreślono, że wysokości stopy procentowej składki wypadkowej wahają się od 0,67 proc. do 3,33 proc., a w przypadku niektórych branż, np. górniczej może osiągnąć nawet 5 proc. - Składka jest w całości opłacana przez pracodawcę i zawiera się w puli kosztów na ubezpieczenia społeczne odprowadzane do ZUS. Choć bywa traktowana jako koszt drugiej kategorii, opłaty z tytułu składki wypadkowej często dorównują opłatom ponoszonym z tytułu podatku od nieruchomości czy energii elektrycznej. W przeciwieństwie do innych składek na ubezpieczenia społeczne, ma ona charakter zmienny, co wymaga regularnego monitorowania, czy jej wysokość jest ustalana w prawidłowy sposób - napisano.

Więcej przydatnych materiałów znajdziesz w LEX:

Ustalanie składki na ubezpieczenie wypadkowe >

Sankcje za zaniżenie składki wypadkowej >

Rodzaje świadczeń powypadkowych >

Wniosek inspektora pracy do ZUS o podwyższenie składki na ubezpieczenie wypadkowe >