Zdaniem Jeremiego Mordasewicza, doradcy zarządu Konfederacji Lewiatan pomysł zakładający płacenie składek na emeryturę równolegle przez pracowników, pracodawców i budżet państwa jest wart rozważenia. Polska bardzo potrzebuje dużych, długoterminowych oszczędności dla finansowania wieloletnich inwestycji. Ich finansowanie z krótkoterminowych oszczędności jest ryzykowne i drogie.

Ekspert podkreśla, że w naszym kraju mamy duże zasoby pracy, ale małe zasoby kapitału. Średni koszt stworzenia jednego miejsca pracy to około 200 tysięcy złotych. Jeśli chcemy zapewnić atrakcyjną pracę młodym ludziom, a jednocześnie pozwolić osobom 50+ na aktywność zawodową do osiągnięcia wieku emerytalnego, to potrzebujemy olbrzymich inwestycji. Takie inwestycje mogę być finansowane z długoterminowych oszczędności krajowych skumulowanych przez zbiorowe programy oszczędzania. Dzięki dodatkowym bardziej efektywnym inwestycjom wzrośnie zatrudnienie i produktywność, będziemy więcej zarabiać i płacić większe składki na emerytury, a w konsekwencji nasze przyszłe świadczenia będą wyższe.

W przypadku finansowania inwestycji oszczędnościami krajowymi, a nie zagranicznymi, zysk w większym stopniu pozostawałby w kraju, co dodatkowo wpływałoby na wzrost gospodarki i zamożności społeczeństwa. 
Wprowadzenie zmian, zakładających płacenie składek na emeryturę równolegle przez pracowników, pracodawców i budżet państwa przyniesie także korzyści dla budżetu. Dzięki szybszemu wzrostowi gospodarczemu w dłuższym okresie wpływy do budżetu najprawdopodobniej byłyby wyższe od wydatków z tytułu dopłat.

Model oszczędzania powinien być zależny od sytuacji rodzinnej, etapu kariery zawodowej i formy zatrudnienia. Jeśli ktoś ma dzieci na utrzymaniu, spłaca kredyt za mieszkanie i pracuje na etacie płacąc składkę emerytalną w wysokości 1/5 wynagrodzenia, to jego możliwości dodatkowego oszczędzania na emeryturę są
ograniczone. Ale osoby nie ponoszące jeszcze lub już kosztów utrzymania dzieci powinny oszczędzać więcej. Powinniśmy zwiększać oszczędności proporcjonalnie do wzrostu dochodów.