Jak poinformowała śląsko-dąbrowska Solidarność, z żądaniem podwyższenia płac wystąpiły do zarządu JSW wszystkie organizacje związkowe działające w spółce. Związkowcy zapowiadali, że jeśli do końca lutego zarząd nie odpowie pozytywnie na ten postulat, w spółce rozpocznie się spór zbiorowy.

W środę Solidarność poinformowała, że zarząd JSW odrzucił postulat podwyższenia stawek płac zasadniczych o 7 proc. i w związku z tym związek wchodzi z dniem 29 lutego w spór zbiorowy z JSW. Wiceprzewodniczący Solidarności w JSW Roman Brudziński powiedział PAP, że nie są to wygórowane żądania, bo sytuacja finansowa firmy jest bardzo dobra.

Rzeczniczka JSW Katarzyna Jabłońska-Bajer poinformowała w środę PAP, że "zarząd spółki nie może się zgodzić na podwyższenie wynagrodzeń w wysokości zaproponowanej przez związki zawodowe", gdyż "w planie techniczno-ekonomicznym na 2012 rok przyjął, że wzrost przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia będzie wynosił maksymalnie 2,8 proc., a więc na poziomie wskaźnika inflacji przyjętej przez rząd do ustawy budżetowej".

Zaznaczyła, że zarząd zaproponował wprowadzenie premii motywacyjnej, dzięki której wynagrodzenia pracowników zatrudnionych bezpośrednio przy wydobyciu będą mogły wzrosnąć. Po zatwierdzeniu tego regulaminu zarząd przedstawi związkom propozycje premii dla pozostałych pracowników spółki.

"Należy pamiętać o tym, że pracownicy JSW są jednymi z najlepiej wynagradzanych w branży, otrzymali też 10-letnie gwarancje zatrudnienia i prawo do nieodpłatnych akcji, a firma dzieli się z nimi zyskiem poprzez nagrodę z zysku i wypłatę dywidendy" - zaznaczyła w informacji prasowej.

Jastrzębska Spółka Węglowa S.A. podaje, że "pracownik JSW zarabiał w 2011 r. średnio 7505,39 zł brutto miesięcznie (łącznie z nagrodami rocznymi i premiami), podczas gdy przeciętne wynagrodzenie brutto w sektorze przedsiębiorstw wyniosło w 2011 r., wg danych GUS, 3597,87 zł". Spółka wyliczyła, że od 2000 r. pensje w JSW wzrosły o ponad 125 proc. W latach 2000–2011 płace "zwiększały się średnio o 7,6 proc. rocznie, czyli znacznie powyżej inflacji".

Drugi spór zbiorowy - o jakim poinformowali w środę związkowcy - dotyczy wprowadzenia nowych umów dla nowozatrudnianych pracowników. 16 lutego związki zawodowe z JSW skierowały do Państwowej Inspekcji Pracy skargę, której przedmiotem są przygotowane przez pracodawcę wzory umów. W ich ocenie jest to próba pozbawienia nowych pracowników przywilejów, zawartych w tzw. Karcie Górnika, która reguluje branżowe uprawnienia, m.in. prawo do nagrody barbórkowej czy 14. pensji. Brudziński twierdzi, że "Barbórka będzie niższa o ok. 30 proc."

Jabłońska-Bajer odpowiedziała, że JSW nie odbiera przywilejów pracownikom – ani nowym, ani obecnym. "Mimo że w nowych umowach o pracę nie ma bezpośredniego odniesienia do nazwy Karta Górnika, to podstawowy zawarty w niej przywilej - prawo do dodatku za staż pracy, czyli specjalnego wynagrodzenia z Karty Górnika - został utrzymany" - napisała w informacji prasowej. Dodała, że pracownicy zachowają prawo do "Barbórki" i "14. pensji", jak również do deputatu węglowego w okresie zatrudnienia na zasadach obowiązujących w Spółce (ekwiwalent będzie wypłacany co miesiąc). Zniknąć ma świadczenie z tytułu jubileuszu. Dodatkowo nowi pracownicy będą mieli możliwość otrzymania premii motywacyjnej.

Brudziński poinformował PAP, że w środę związkowcy wszczęli z JSW dwa spory zbiorowe. "Ustawa o rozwiązywaniu sporów zbiorowych daje nam kilka możliwości, może być to referendum strajkowe albo strajk ostrzegawczy. Na razie trudno powiedzieć. Tą decyzję podejmą wspólnie wszystkie organizacje związkowe w spółce" - powiedział. Dodał, że ma nadzieję, że uda się zawrzeć porozumienie w kwestii postulowanych podwyżek. Brudziński poinformował, że we wtorek rozpoczęła się kontrola PIP w JSW w sprawie nowych umów.

W końcu grudnia zeszłego roku spółka zatrudniała w sumie ponad 22,9 tys. osób, z czego ok. 18,3 tys. to pracownicy pracujący pod ziemią. (PAP)

ktp/ kon/ je/