Ustawa o ograniczeniu handlu w niedziele była przedmiotem obradujących we wtorek senackich komisji Gospodarki Narodowej i Innowacyjności oraz Rodziny, Polityki Senioralnej i Społecznej.

 

Jak przypomniał poseł sprawozdawca Janusz Śniadek (PiS), kształt ustawy został wypracowany na posiedzeniach komisji sejmowych. Pierwotny projekt ustawy - jak dodał - został także dostosowany do stanowiska rządu, zgodnie z którym wprowadzanie zakazu handlu w niedziele powinno się odbywać etapowo.

 

Zdaniem Biura Legislacyjnego Senatu "ustawa posługuje się zwrotami niedookreślonymi, które mogą powodować wątpliwości interpretacyjne". Jako przykład podano dworce. Są one zwolnione z zakazu handlu w niedziele w "zakresie związanym z bezpośrednią obsługą sprzedaży". W opinii biura w ustawie nie określono, co ma wchodzić w zakres bezpośredniej obsługi pasażera. "Wydaje się że w takim brzemieniu przepis nie będzie spełniać swojego celu" - podkreśla biuro.

 

W zapisie - jak wskazano - także brakuje np. dookreślenia dokładnej odległości placówki handlowej od cmentarza.

 

Ponadto nie określono, czym są kwiaciarnie, piekarnie czy cukiernie. Biuro legislacyjne zgłosiło wątpliwości, czy ustawodawcy mają na myśli same punkty sprzedaży, czy też zakłady produkcyjne, ale także czy to wyłączenie spod zakazu obejmuje sklepy wielkopowierzchniowe, które prowadzą sprzedaż np. pieczywa.

 

Biuro zaproponowało, aby dodać zapis precyzujący, że są to placówki, gdzie przeważa sprzedaż tych produktów (kwiatów w kwiaciarniach, pieczywa i wyrobów piekarskich w piekarniach lub wyrobów cukierniczych w cukierniach).

 

Biorący udział w posiedzeniu komisji Alfred Bujara, przewodniczący Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej, który jest autorem pierwotnego projektu, zaznaczył, że sklepy, takie jak Biedronka czy Lidl nie mają piekarni, jedynie "punkty odpiekania pieczywa głęboko mrożonego". "Nie wytwarzają pieczywa z mąki" - dodał.

 

Ocenił też, że zaproponowane w ustawie kary finansowe przewidziane za złamanie zakazu są za niskie. Jego zdaniem Polska powinna iść za przykładem Niemiec i ustanowić kary na poziomie od 3 tys. zł do 1 mln zł.

 

Przedstawiciele Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej chcą także, aby zakaz obowiązywał nie tak jak zapisano w ustawie do godz. 24 w niedziele, ale był przedłużony do godz. 6 rano w poniedziałek.

 

Jak zauważył przedstawiciel Polskiej Izby Handlu Maciej Ptaszyński, taka zmiana w przepisach jest "irracjonalna", bo spowoduje paraliż w dostawach. Zdaniem Ptaszyńskiego uderzy to równocześnie w sklepy, które nie są objęte zakazem handlu w niedziele.

 

Dalsze obrady w Senacie nad ustawą zostały przeniesione na następne posiedzenie wspólne komisji tj. na 12 grudnia br.

 

Sejm uchwalił ustawę o ograniczeniu handlu w niedziele 24 listopada br.

 

Zgodnie z jej zapisami od 1 marca 2018 r. w każdym miesiącu będą dwie niedziele handlowe - pierwsza i ostatnia. Od 1 stycznia 2019 roku będzie to tylko jedna niedziela w miesiącu - ostatnia, a od 1 stycznia 2020 roku będzie obowiązywał zakaz handlu we wszystkie niedziele z wyjątkiem siedmiu w roku.

 

Od 2020 roku wolne od handlu będą tylko: dwie niedziele handlowe przed świętami Bożego Narodzenia, jedna przed Wielkanocą i cztery dodatkowo - ostatnie niedziele: stycznia, kwietnia, czerwca oraz sierpnia.

 

Ponadto - jak zapisano w ustawie - w Wigilię Bożego Narodzenia oraz w sobotę bezpośrednio poprzedzającą Wielkanoc handel będzie możliwy tylko do godz. 14.

 

W uchwalonej ustawie przewidziano katalog włączeń obejmujący placówki, w których będzie można prowadzić handel w niedziele.

 

W niedziele będzie dozwolony handel m.in. w: w piekarniach, cukierniach, na stacjach paliw płynnych, w kwiaciarniach, w sklepach z pamiątkami, w sklepach z prasą, biletami komunikacji miejskiej, wyrobami tytoniowymi, placówkach pocztowych.

 

Zgodnie z uchwalonymi przez Sejm regulacjami w niedziele zrobimy także zakupy m.in. w placówkach handlowych na dworcach, w portach lotniczych, w strefach wolnocłowych, w środkach komunikacji miejskiej.

 

Przewiduje się także, że w w okresie od dnia 1 czerwca do dnia 30 września każdego roku kalendarzowego handel będzie mógł się odbywać w placówkach handlowych prowadzących handel częściami zamiennymi i maszynami rolniczymi. Zakaz handlu w niedziele nie będzie także obowiązywał na terenach rolno-spożywczych rynków hurtowych oraz w placówkach prowadzących skup zbóż, buraków cukrowych, owoców, warzyw lub mleka surowego.

 

Sklep, którego właściciel będzie chciał pracować w niedziele będzie mógł go otworzyć, jednak to on osobiście będzie musiał pracować tego dnia.

 

Ustawa przewiduje karę grzywny za złamanie zakazu handlu w niedziele w wysokości od 1 tys. zł do 100 tys. zł.

 

Projekt ustawy trafił do Sejmu jesienią ub.r. jako inicjatywa obywatelska autorstwa Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej, w którego skład wchodzi m.in. NSZZ "Solidarność". (PAP)

 

autor: Katarzyna Fiuk