Unijna reforma ochrony danych osobowych spowoduje zmiany również w sektorze zatrudnienia - nowe przepisy bardziej precyzyjnie uregulują ten obszar, a także kwestię monitoringu miejsca pracy. O co chodzi? M.in. o zmiany w rozmowach rekrutacyjnych i potwierdzaniu przez pracodawców informacji podawanych przez kandydatów w CV.

- RODO to nie jest żaden potwór. Ma służyć ludziom, a nie utrudniać im życie - mówi Karol Manys z Ministerstwa Cyfryzacji.

RODO dla małych i średnich przedsiębiorstw  >>

Ile nowy pracodawca będzie mógł o nas wiedzieć? - Tyle, ile jest mu niezbędne i ile sami będziemy chcieli mu powiedzieć – tłumaczy ekspert Ministerstwa Cyfryzacji.

Nowe przepisy będą dotyczyły m.in. szukania informacji o pracownikach, np. na portalach społecznościowych. RODO to pierwsza regulacja, która dotyczy tej kwestii. Efektem rozpoczęcia stosowania RODO będzie także zmiana wielu polskich przepisów - w tym kodeksu pracy. W związku ze zmianami w nim pracodawca będzie miał obowiązek poinformowania pracowników o takich działaniach. Niezgodne z prawem będą tego rodzaju aktywności, prowadzone bez zgody pracownika, a także wykorzystanie pozyskanych w ten sposób, niekorzystnych informacji o zatrudnionych.

- Jeżeli ktoś zmienia pracę i nowy pracodawca chce się czegoś dowiedzieć na jego temat od poprzedniego pracodawcy, jak najbardziej może zadzwonić, natomiast to pracownik musi wyrazić zgodę na udzielenie takich informacji - zaznacza Karol Manys.

Więcej artykułów nt. RODO w kadrach i rekrutacji >>

Ministerstwo Cyfryzacji radzi przedsiębiorcom: Nie zbierajcie więcej danych niż jest to potrzebne do realizacji celu, nie zbierajcie ich "na zapas" ani "na przyszłość".

 [-OFERTA_HTML-]