Tusk spotkał się w sobotę z Gowinem w ramach podsumowania pierwszych stu dni rządu. Według premiera, Gowin jest wiodącym ministrem z "pozytywną szajbą", jeśli chodzi o szeroko pojętą deregulację.
"Daj Boże, jak najwięcej ludzi z +pozytywną szajbą+. Tutaj rzeczywiście trzeba bardzo dużo determinacji, o czym przekonaliśmy się już nie raz, szczególnie, jeśli chodzi o otwarcie zawodów i próbę przełamania dominacji korporacji" - powiedział Tusk. Jak podkreślił, w wielu branżach jest ona "bardzo dokuczliwa" i wpływa negatywnie na dostęp do zawodów, ceny usług, a także na rynek pracy.
"(Jarosław Gowin) może liczyć tutaj na moje pełne wsparcie. Umówiliśmy się, że będziemy cyklicznie spotykali się z szefami innych resortów zawsze wtedy, kiedy pojawią się blokady urzędników z innych dziedzin" - zaznaczył premier. Dodał, że z deregulacją zawodów jest trochę tak, że generalnie wszyscy są +za+, ale jak się pojawia konkretny projekt, to "niektórzy tchórzą, tak jak to jest dzisiaj w przypadku Jarosława Kaczyńskiego i PiS-u".
"Kiedy nagle słyszymy, że oni zawsze byli za deregulacją zawodów, ale... i po ale jest dwukropek, i są tłumaczenia, dlaczego boją się oporu korporacji, ponieważ każda korporacja bez wyjątku będzie chroniła tę zasadę ograniczonego dostępu do zawodu z oczywistych względów. Niestety ten brak odwagi jest dość charakterystyczny w polskim życiu publicznym" - powiedział premier.
Deregulacji ma zostać poddanych 49 spośród ogólnej liczby około 380 zawodów, w których trzeba uzyskiwać specjalne uprawnienia. Projekt nowelizacji kilkudziesięciu ustaw ma być dostępny w przyszłym tygodniu, gdy zostanie rozesłany do konsultacji. (PAP)
agy/ eaw/