Motywacja pracownika

Głównymi powodami skłaniającymi do zmiany pracy są zarobki oraz relacje w firmie, szczególnie te z bezpośrednim przełożonym. Dodatkową motywacją jest poprawa sytuacji na rynku pracy. Jak zapewnia Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej, w 2015 roku wraz ze znaczącym spadkiem poziomu bezrobocia punkt ciężkości na rynku pracy ostatecznie przesunie się od pracodawcy do pracownika. Na korzyść będą też działać czynniki demograficzne. W regionach nasyconych nowymi inwestycjami (jak np. woj. wielkopolskie, dolnośląskie czy śląskie) już w 2014 r. pracodawcy odczuwali wyraźny deficyt pracowników.  

Ożywienie rynku pracy stresuje pracodawców
- Biorąc pod uwagę utrzymywaną od kilku lat politykę oszczędności kosztów stosowaną przez przedsiębiorstwa oraz rosnącą presję podwyżek wynagrodzeń, możemy zakładać, że ten rok przysporzy pracodawcom sporo emocji. Bowiem wraz z nadchodzącym ożywieniem gospodarczym, mogą zostać zaskoczeni utratą pracowników - ocenia Dorota Strzelec, psycholog pracy z firmy doradczej StaffPoland Sp. z o.o. 
 
Do głównych czynników motywacyjnych pracownika należy wynagrodzenie. Im niższe ma on wykształcenie, mniej skomplikowany jest zakres jego obowiązków i niższa pozycja w hierarchii służbowej, tym większą rolę odgrywa wysokość wypłaty. Kluczową rolę odgrywa także wśród pracowników z krótszym stażem pracy. W przypadku pracowników lepiej wykształconych, wykonujących bardziej odpowiedzialną pracę oraz stojących wyżej 
w strukturze firmy, kluczowymi czynnikami motywującymi są bodźce pozapłacowe np. zdobywanie nowej wiedzy, możliwość samorealizacji, awans zawodowy, zwiększenie samodzielności i zakresu odpowiedzialności oraz prestiż samego stanowiska. - Należy też pamiętać, że odejście dobrego specjalisty to nie tylko straty finansowe, ale wizerunkowe. Proces rekrutacyjny specjalisty czy menedżera trwa obecnie średnio 2-3 miesiące, zaś koszt jego zastępstwa (obejmujący wszystkie koszty rekrutacji i wdrożenia) może sięgać nawet równowartości rocznego wynagrodzenia utraconego pracownika. Ponadto utrata kluczowego specjalisty może uruchomić proces odejść kilku kolejnych, a także wpłynąć na atmosferę w firmie, zaangażowanie i efektywność pozostałych zatrudnionych – dodaje Dorota Strzelec
 
Rozstanie trudne, ale z klasą
 
W przypadku rozwiązania stosunku pracy pracodawcę i pracownika obowiązują te same przepisy Kodeksu Pracy. -  Obie strony obowiązuje taki sam okres wypowiedzenia, zależnie od typu umowy o pracę z tym, że w przypadku wypowiadania umowy o pracę na czas nieokreślony pracownik nie musi  uzasadniać swojej decyzji na piśmie. Jeśli chce uzyskać korzystne odstępstwa od regulacji kodeksowych (np. wcześniejsze odejście za porozumieniem stron lub wykorzystanie zaległego urlopu w trakcie okresu wypowiedzenia), musi uzgodnić to z przełożonymi. Trzeba pamiętać, że pracodawca nie ma obowiązku zgodzić się na propozycję jak najszybszego rozstania z uwagi na fakt, że pracownik otrzymał inną atrakcyjną ofertę pracy szczególnie, jeśli rozwiązanie to nie jest korzystne z punktu widzenia interesów firmy (np. konieczności zrekrutowania następcy w czasie okresu wypowiedzenia odchodzącego pracownika) – wyjaśnia Agnieszka Janowska, radca prawny i dyrektor Departamentu Prawa Pracy 
w TGC Corporate Lawyers. 
 
Trzeba pamiętać, że pracownik i jego przełożeni mogą kiedyś spotkać się ponownie w relacjach zawodowych – jako współpracownicy, partnerzy biznesowi lub klienci. Dlatego niezależnie od tego, jakie są powody rozstania i która strona składa wypowiedzenie, warto zadbać o zakończenie współpracy w miłej atmosferze. Nie zawsze jest to jednak łatwe. Jeśli pracownik składa wypowiedzenie oraz zależy mu na wynegocjowaniu pewnych rozwiązań z pracodawcą, powinien na spotkanie poświęcone złożeniu wypowiedzenia przyjść z konkretnym planem. W przypadku kluczowych specjalistów i kadry kierowniczej, wskazane jest przygotowanie wstępnej listy realizowanych projektów, zaproponowanie osób, które znają prowadzone przez nas sprawy i mogą je przejąć, czy nawet zastąpić nas na obecnym stanowisku. Z uznaniem pracodawcy spotka się też deklaracja gotowości wsparcia w wyborze naszego następcy. 
 
Odchodzący pracownik powinien też pamiętać, że przez cały (czy też w większość) okresu wypowiedzenia musi normalnie wykonywać swoje obowiązki zawodowe, starając się płynnie przekazać prowadzone sprawy następcom. Niezależnie od stopnia niezadowolenia z obecnej pracy, powinien powstrzymać się od ostentacyjnego okazywania swojej dezaprobaty czy krytykowania przełożonych.
 
Exit interview - zgodzić się czy nie?
 
Badanie exit interview ma formę rozmowy ze specjalistą ds. kadr lub wypełnienie standardowego formularza nt. przyczyn niezadowolenia z pracy i złożenia wypowiedzenia.  - Warto wziąć udział w takim badaniu. Wszelkie krytyczne informacje powinny jednak być przekazane konkretnie i w formie, która nikogo nie urazi, czyli np. zamiast powiedzieć, że nasz szef nie nadaje się do zarządzania zespołem i trudno z nim się dogadać, odchodzący pracownik powinien wskazać konkretne sytuacje, które utrudniają zespołowi współpracę jak np. niewłaściwe delegowanie zadań, wtrącanie się we wszystko, brak regularnej informacji zwrotnej – radzi psycholog pracy Dorota Strzelec.
 
Złośliwości na bok
 
Zdarza się też, że niezadowoleni z odejścia pracownika przełożeni próbują utrudnić mu rozstanie. Nie mówimy tu o zabezpieczeniu interesów firmy np. nie godząc się na skrócenie okresu wypowiedzenia na wniosek pracownika, ale o drobnych złośliwościach. Poza szczególnie uzasadnionymi sytuacjami, nie powinno też być regułą natychmiastowe odsuwania od obowiązków pracownika, który składa wypowiedzenie (np. poprzez polecenie wykorzystania zaległego urlopu czy zwolnienie ze świadczenia pracy).
 
Co ważne szef, który na wieść o wypowiedzeniu pracownika usiłuje zdyskredytować go wśród zespołu, dając do zrozumienia, że były zastrzeżenia co do jego pracy i utrata takiego fachowca nie stanowi dla firmy problemu, może złamać prawo - W przypadku, w którym działania odwetowe przełożonych obejmują wyrażanie nieprawdziwych opinii na temat jakości pracy pracownika, przypisywanie mu rzekomych błędów czy podważanie jego profesjonalnego wizerunku w inny sposób, pracodawca bądź konkretni przedstawiciele kadry kierowniczej mogą narazić się na zarzut naruszenia dóbr osobistych pracownika. - dodaje radca prawny Agnieszka Janowska. Takie same konsekwencje może ponieść odchodzący pracownik bezzasadnie obrażający czy krytykujący przełożonych. Choć sytuacja odejścia z pracy może być trudna i pełna emocji, obie strony dla własnego dobra, powinny pamiętać o spokoju i profesjonalizmie.
 
Źródło: inf. pras. inPuls PR