Lepsze wyniki niż w naszym kraju odnotowano jedynie w 4 krajach UE: Belgii, Rumunii, we Włoszech, a także w Luksemburgu. Wyraźnie powyżej średniej znalazły się za to Czechy (22,5 proc.) Niemcy (22 proc.), Austria (21,7 proc.) czy Wielka Brytania (20,8 proc.). I pomimo, że na polskim rynku widać wyraźny trend zmniejszania się luki płacowej, z 11,4 proc. w 2008 roku, do 7,7 proc. w 2015 roku, to według analiz firmy doradczej PwC zrównanie płac kobiet i mężczyzn w naszym kraju mogłoby nastąpić najwcześniej w 2021 roku.

– Powinniśmy dążyć do tego, aby luka płacowa zbliżała się jak najszybciej do zera. W naszym najnowszym badaniu sprawdziliśmy, czy rozwiązanie podobne do tego, które ustawowo wprowadzono na Islandii, byłoby pozytywnie przyjęte wśród polskich pracowników. Okazuje, że zdecydowana większość, bo ponad 87 proc. respondentów zdecydowanie lub raczej popiera zrównanie wynagrodzeń kobiet i mężczyzn. Jedynie 7,3 proc. jest przeciwnego zdania – podkreśla Iwona Szmitkowska, Wiceprezes Work Service S.A. i Prezes Stowarzyszenia Agencji Zatrudnienia. Wspomniane przez Iwonę Szmitkowską wyniki pochodzą z najnowszego badania Kantar Millward Brown dla Work Service S.A.

Skąd te różnice?

Przyczyn jest wiele, ale jedną z nich jest pozycja kobiet na rynku pracy. Pomimo, że dane Eurostatu pokazują, że w Polsce 41 proc. kobiet zajmuje stanowiska kierownicze w firmach, czym ustępujemy tylko Łotwie (47 proc.), szklany sufit nadal jest obecny. Jak wynika z badania firmy doradczej Deloitte udział kobiet w radach nadzorczych wynosi 15,2 proc., a na czele zarządów spółek giełdowych znajduje się ich jedynie 6,3 proc..

Co więcej, z ostatniego raportu „Barometr Rynku Pracy IX” przygotowanego przez Work Service wynika, że odsetek kobiet obawiających się utraty pracy (17,9 proc.) jest przeszło dwukrotnie wyższy niż w przypadku mężczyzn (8,7 proc.). To pokazuje, że Polki czują się mniej pewnie w życiu zawodowym, co może odbijać się na ich perspektywach awansu czy poziomie wynagrodzeń.

Paradoks polskiej luki płacowej polega na tym, że wraz z wyższą pozycją w hierarchii firmowej rośnie poziom rozbieżności finansowych. Według danych Eurostatu różnica wynagrodzeń na stanowiskach managerskich wynosi w Polsce ponad 27 proc. i jest o 4 p.p. wyższa niż średnia unijna – mówi Andrzej Kubisiak, Dyrektor ds. Analiz w Work Service S.A. i dodaje, że warto zwrócić uwagę, że na przestrzeni ostatniego roku zaobserwowaliśmy wyraźną zmianę na rynku pracy. Jeszcze w 2016 roku tylko 40 proc. Polek otrzymało podwyżki i był to niemal o 10 p.p. niższy wynik niż w przypadku mężczyzn. Jednak obecnie te proporcje wyraźnie się wyrównały. Z naszych badań wynika, że 54 proc. pracujących kobiet i niemal 56 proc. mężczyzn deklaruje, że w 2017 roku otrzymali wyższe wynagrodzenia.

 [-OFERTA_HTML-]