Raport został zaprezentowany we wtorek podczas konferencji zorganizowanej przez Biuro Rzecznika Małych i Średnich Przedsiębiorców oraz Business Centre Club na temat regionalizacji i połączenia wzrostu płacy minimalnej z obiektywnym parametrem ekonomicznym. - Konieczne jest przeprowadzenie w Polsce dyskusji na temat sposobu wprowadzenia regionalizacji płacy minimalnej - ocenił ekspert Business Centre Club Witold Michałek.

Opracowanie zaprezentowane podczas konferencji nawiązuje od toczącej się od pewnego czasu w Polsce dyskusji, by odejść od ustalania jednolitej płacy minimalnej dla całego kraju i wyznaczać ją w sposób zróżnicowany dla różnych regionów. 

Dominuje wskaźnik krajowy, ale poziomy różne

Jak przypominają autorzy raportu, w Polsce poziom najniższego wynagrodzenia jest ustalany od 1956 roku i zawsze była to kategoria określająca "minimalny gwarantowany przez państwo poziom całości lub części wynagrodzenia za pracę". Obecnie wysokość minimalnego wynagrodzenia jest ustalana corocznie na podstawie Ustawy z 10 października 2002 r. o minimalnym wynagrodzeniu, a wysokość wynagrodzenia "jest przedmiotem negocjacji Rady Dialogu Społecznego".

Czytaj również: OPZZ chce w 2022 roku płacy minimalnej wyższej o co najmniej 500 zł netto>>
 

Tymczasem autorzy raportu powołują się na ekspertów UE, według których wynagrodzenia minimalne ustalone na odpowiednim poziomie mają pozytywne skutki społeczne, przynoszą też korzyści gospodarcze - m.in. zmniejszenie nierówności płacowych, utrzymanie popytu krajowego, zwiększenie chęci podjęcia pracy, czy zmniejszenie różnicy w wynagrodzeniach kobiet i mężczyzn.

 


W styczniu 2020 roku krajowa płaca minimalna obowiązująca ustawowo w 21 państwach członkowskich wynosiła od 312 euro do 2 142 euro na miesiąc. Jak wskazano w raporcie, np. w Bułgarii, Łotwie, Rumunii i na Węgrzech krajowe płace minimalne są niższe niż 500 euro miesięcznie. Z kolei w Chorwacji, Czechach, Słowacji, Estonii, Litwa, Polsce czy Portugalii krajowe płace minimalne sięgnęły od ponad 500 do niespełna 1 000 euro miesięcznie. Natomiast kraje takie jak Hiszpania, Francja, Niemcy, Wielka Brytania, Belgia, Holandia, czy Irlandia znalazły się w grupie, gdzie krajowe płace minimalne przekroczyły 1 000 euro miesięcznie.

Korzyści dla rynku pracy, pogłębianie dysproporcji

Według raportu, argumentami za wprowadzeniem regionalizacji płacy minimalnej w Polsce są m.in. redukcja bezrobocia w najbiedniejszych rejonach kraju, pobudzenie przedsiębiorczości w regionach biedniejszych czy trudność w ustaleniu jednakowej stawki dla całego kraju. - Poprzez częste i znaczące podnoszenie kwoty płacy minimalnej pracodawcy w biedniejszych regionach mogą nie być w stanie utrzymać tej samej liczby pracowników, szczególnie w przypadku małych i średnich przedsiębiorców - oceniono.

Czytaj: Lewiatan: Zbyt wysoki wzrost płacy minimalnej groźny dla gospodarki, która wychodzi z kryzysu>>
 

Autorzy opracowania zauważają, że sytuacja ta prowadzi do zwiększenia bezrobocia w regionach biedniejszych i zwiększenia konkurencji osób poszukujących pracy. - W efekcie pracownicy są gotowi podjąć pracę niżej płatną lub w szarej strefie. Zaś przedsiębiorcy, których stać na przyznanie wyższych wynagrodzeń, skłaniają się ku "zamrażaniu"  podwyżek - czytamy w raporcie.

Natomiast wśród argumentów przeciw wprowadzeniu regionalizacji płacy minimalnej w Polsce jego autorzy wymieniają m.in. to, że dużo większe zróżnicowanie wynagrodzeń występuje pomiędzy branżami niż regionami. Wskazano, że regionalizacja płacy minimalnej może pogłębić różnice w zamożności pomiędzy regionami. W myśl innego argumentu Polska jest zbyt mało zróżnicowanym krajem, aby różnice między wynagrodzeniami były znaczące. - Poprzez wprowadzenie regionalizacji płacy minimalnej mieszkańcy regionów bogatszych mogą bardziej pobudzać gospodarkę regionów bogatszych - stwierdzono.

Czytaj także: Związki zawodowe wiedzą, o ile powinny wzrosnąć płace w 2022 r.>>