Według obowiązujących przepisów, PIP może wydać polecenie lub wystąpić o zmianę umowy cywilnoprawnej w umowę o pracę. Jeśli pracodawca się na to nie zgodzi, sprawa trafia do sądu pracy. W 2016 r. PIP skierowała do sądu 150 powództw o ustalenie stosunku pracy na rzecz 238 osób. W 22 przypadkach sądy wydały wyroki ustalające istnienie stosunku pracy.
Śniadek, w rozmowie z PAP, zwrócił uwagę, że projekt o rozszerzeniu kompetencji PIP posłowie PiS złożyli do laski marszałkowskiej jeszcze w poprzedniej kadencji Sejmu. Propozycja nie zyskała jednak wówczas uznania w oczach koalicji PO-PSL. "Wówczas proponowałem rozwiązanie polegające na obowiązku wręczania umowy o pracę na piśmie przed dopuszczeniem do pracy i możliwość wydawania przez PIP nakazów zawarcia umowy o pracę, w sytuacji, kiedy stwierdzi, że wszystkie przesłanki artykułu 22 kodeksu pracy są spełnione" - mówił.
Przypomniał, że jedna z propozycji projektu została już zrealizowana. Chodzi o likwidację tzw. syndromu pierwszej dniówki. Od 1 września pracodawca ma obowiązek podpisania z pracownikiem umowy przed dopuszczeniem go do pracy.
Zdaniem szefa Rady Ochrony Pracy, planowane rozwiązania ws. rozszerzenia kompetencji inspekcji mogą ograniczyć stosowanie tzw. umów śmieciowych. "Sytuacji idealnej nie będzie nigdy. Trzeba brać poprawkę, że kontrole PIP docierają tylko do niewielkiego odsetka zakładów pracy. Dziś też sam rynek pracy niesłychanie sprzyja eliminacji śmieciówek, ponieważ pracodawcy, jeśli chcą zatrzymać pracowników, muszą ich traktować poważanie. Stąd umowy śmieciowe stają się coraz bardziej ryzykowne. W tym sensie, że można stracić pracowników" - mówił.
Śniadek zapowiedział, że projekt, który ma być złożony po wakacjach będzie kompleksowy. "Chcemy podejść do tej sprawy kompleksowo. Dokonać pewnego przeglądu ustawy o Inspekcji Pracy i innych ustaw z tego obszaru" - wyjaśniał.
Na zmiany w prawie liczy Główny Inspektor Pracy Roman Giedrojć. Przedstawiając sprawozdanie z działalności PIP za 2016 rok zwracał uwagę, że wystąpienia oraz polecenia zmiany umowy z cywilnoprawnej w umowę o pracę mają charakter tylko "postulatywny". "Gdyby inspektorzy pracy uzyskali prawo wydawania nakazów przekształcenia umów cywilnoprawnych w umowy o pracę, efekt społeczny naszych działań byłby zdecydowanie wyższy" - mówił.
Inspektorzy pracy w 2016 r. przeprowadzili kontrole m.in. w branży budowlanej, analizując umowy cywilnoprawne. Ponad jedna trzecia z nich - 37,7 proc. - nosiła cechy charakterystyczne dla umów o pracę. Weryfikacji poddano umowy cywilnoprawne także podczas rutynowych kontroli w innych branżach. Wnioski w wystąpieniach lub poleceniach, dotyczące przekształcenia umowy cywilnoprawnej w umowę o pracę dotyczyły łącznie 9 tys. osób. Dzięki inspektorom, ponad 6 tys. osób uzyskało umowy o pracę.
Paweł Żebrowski (PAP)