Przedstawiciele organizacji pozarządowych alarmują, że kontrolerzy ZUS zaczęli ich regularnie odwiedzać. Wręcz hurtowo kwestionują umowy o dzieło, od których co do zasady nie są odprowadzane składki na ubezpieczenia społeczne. Twierdzą, że należy je traktować jako zlecenia, a te podlegają ozusowaniu. Efekt jest taki, że fundacjom każe się teraz odprowadzać zaległe składki oraz karne odsetki, a to może oznaczać, że wiele z nich będzie zmuszona zakończyć swoją działalność.
 
 
– ZUS ewidentnie nasilił kontrole w fundacjach i stowarzyszeniach – wskazuje Joanna Krasnodębska ze stowarzyszenia BORIS. Również Michał Gajak z biura rachunkowego Frux zauważa zwiększoną liczbę sygnałów, że ZUS podejmuje zintegrowane i zaplanowane działania w stosunku do NGO w celu zwiększenia swoich wpływów.
Potwierdzają to także osoby działające w Inkubatorze Społecznej Przedsiębiorczości w Dąbrowie Górniczej, które twierdzą, że tylko u nich liczba kontroli w porównaniu z ubiegłym rokiem wzrosła co najmniej o 20 proc.
– Sprawdzeniu poddaje się w szczególności umowy o dzieło zawierane w ramach realizacji zadań publicznych finansowanych ze środków gminnych, ministerialnych czy unijnych – informuje Magdalena Mike z ISP.