Rodzina zmarłego wskutek wypadku przedsiębiorcy zwróciła się do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych z wnioskiem o wypłatę jednorazowego odszkodowania z tytułu wypadku przy pracy. ZUS odmówił, argumentując, że przedsiębiorca był pod wpływem alkoholu, kiedy uległ śmiertelnemu wypadkowi w czasie spotkania handlowo-integracyjnego zorganizowanego przez producenta urządzeń, które miał sprzedawać.
W odniesieniu do tak nakreślonego stanu faktycznego Sąd Najwyższy przyjął, że ubezpieczony po biesiadzie nie zakończył spotkania handlowego i nie wracał do domu. Udał się bowiem na miejsce zakwaterowania wyznaczone przez organizatora spotkania handlowego.
Skoro ubezpieczony między zakończeniem spotkania a udaniem się na spoczynek nie wykonał żadnych innych czynności zmieniających porządek ustalony przez organizatora, to w czasie wypadku przysługiwała mu ochrona ubezpieczeniowa. Oceniając sprawę, sędziowie zwrócili uwagę na to, że zakres ochrony wypadkowej osób prowadzących działalność gospodarczą w pewnym zakresie może być porównywany z tą przysługującą pracownikowi.
Jak wskazał SN, definicja wypadku przy pracy wynika z art. 3 ust. 1 pkt 1 i ust. 3 pkt 8 ustawy z 30 października 2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (t.j. Dz.U. z 2009 r. nr 167, poz. 1322 z późn. zm.). Zgodnie z nim najistotniejsze znaczenie ma związek czasowy wypadku z wykonywaniem zwykłych czynności związanych z prowadzeniem firmy.