Przed zmianami na rynku pracy, wynikającymi z rozwoju technologii (np. robotyzacji czy cyfryzacji) nie da się uciec. Rynek pracy już dziś potrzebuje mniej pracowników, natomiast poszukuje ludzi o unikalnych kompetencjach. Jak mówił Martin Ford, futurolog i przedsiębiorca z USA, udział robotyzacji będzie się nieuchronnie zwiększał i pozostaną na rynku pracy tylko osoby wysokowykwalifikowane. Powoduje to wzrost liczebności w grupie prekariatu i tendencja ta będzie się umacniać.

Zdaniem Guy'a Standinga z Uniwersytetu Londyńskiego to nie biznes jest odpowiedzialny za powstanie prekariatu. Wynika to z nieuchronnego procesu rozwoju technologii i zmian systemowych. Musimy zatem wprowadzić nowy system redystrybucji dochodów. W przeciwnym razie będziemy dryfować w kierunku tendencji nacjonalistycznych. Uczestnicy panelu zgodnie deklarowali, że dobrym rozwiązaniem, zapewniającym ochronę pracowników jest koncepcja wprowadzenia minimalnego dochodu gwarantowanego. Zdaniem niektórych rozwiązanie to może wymagać uzupełnienia o dodatkowe motywatory. Warto również mieć na uwadze fakt, że zmienia się pojęcie pracy, za którą ludzie powinni być wynagradzani. Prace domowe, zaangażowanie na rzecz społeczności lokalnej, uczenie się czy chociażby samo poszukiwanie pracy, to również zajęcia, za które należy płacić.

Więcej: konfederacjalewiatan.pl/dla_mediow/informacje_prasowe/przyszlosc_pracy_realia_marzenia_i_mrzonki

Źródło: konfederacjalewiatan.pl, stan z dnia 30 września 2016 r.