Takie wnioski można wyciągnąć z rozstrzygnięcia w sprawie, w której powód Wojciech A. domagał się od byłego pracodawcy 30 tys. zł odszkodowania za nieuzasadnione wypowiedzenie umowy o pracę. Został zwolniony za to, że nie miał kompetencji do wykonywania pracy, która do tej pory nie wchodziła w zakres jego obowiązków.  

Przyczyna wypowiedzenia nie była prawdziwa

Sąd uwzględnił częściowo powództwo, wskazując, że podana w wypowiedzeniu przyczyna nie była prawdziwa. Postępowanie wykazało, że pozwana spółka, która prowadziła tartak, w celu usprawnienia procesu produkcji, dążyła do zatrudnienia na stanowisku kierowców osób z uprawnieniami do obsługi maszyn do załadunku drewna. Powód, który do tej pory woził jedynie odpadki drzewne, nie został jednak skierowany na odpowiedni kurs. Pracodawca nie wyznaczył mu także terminu do zdobycia takich kwalifikacji na własną rękę. Uzasadniając swoje rozstrzygnięcie sąd podkreślił, że przyczyna uzasadniająca wypowiedzenie, wskazana przez pracodawcę, musi być rzeczywista i konkretna. Ciężar udowodnienia, iż tak jest obciąża przy tym pracodawcę.

 

W tej sprawie pozwana jako przyczynę zwolnienia powoda podała konieczność optymalizacji logistyki dostaw surowca drzewnego i wywozu odpadów drzewnych. Ze względu na wprowadzone zmiany na stanowisku kierowcy, oprócz kompetencji związanych z transportem trocin, potrzebne były również te odnoszące się do transportu drewna, w tym jego załadunku i rozładunku. Zdaniem sądu, pozwanej nie udało się jednak wykazać, że kwalifikacje powoda przesądzały o jego nieprzydatności zawodowej na stanowisku kierowcy.

Czytaj w LEX: Zasadność wypowiedzenia umowy o pracę >

 


Decyzja o zwolnieniu podjęta zbyt pochopnie

Sąd zwrócił uwagę, że pracodawca zatrudniający pracowników ponosi ryzyko, w tym socjalne i organizacyjne, związane choćby z normalnymi sytuacjami nieobecności pracowników. Nie może zatem czynić powodowi zarzutu, że jego nieobecność w pracy całkowicie dezorganizowała proces produkcji. Tym bardziej, że powód był zatrudniony u pozwanej od kilku lat. Skoro jednak taka była potrzeba produkcyjna i logistyczna pracodawcy, by dwaj zatrudnieni kierowcy wzajemnie się zastępowali, pozwana spółka powinna umożliwić powodowi zdobycie potrzebnych uprawnień do obsługi maszyny załadunkowej i zdobycie doświadczenia w transporcie drewna np. przez przyuczanie przez drugiego doświadczonego kierowcę. Dopiero odmowa odbycia szkolenia, nie zdobycie potrzebnych umiejętności i uprawnień, mogłaby uzasadniać wypowiedzenie umowy o pracę.

Czytaj w LEX: Przywrócenie do pracy po zmianach od 7 listopada 2019 r. >

Co prawda pracodawca nie ma obowiązku kierować pracownika na szkolenia związane z zdobyciem nowych uprawnień, to jednak gdy powstanie taka potrzeba, powinien co najmniej o tym poinformować pracownika i dać mu odpowiedni czas na zdobycie nowych uprawnień i umiejętności. Zachowanie takie byłoby tym bardziej celowe, że kierowca zatrudniony w miejsce powoda sam musiał się jeszcze szkolić. Nie było natomiast uprawnione zakładać z góry, iż powód nie poradziłby sobie przy transporcie drewna.

 


W tej natomiast sprawie pracodawca nawet nie poinformował powoda o zmianie jego dotychczasowych obowiązków pracowniczych czy “wprowadzeniu zmian" na jego stanowisku pracy.

Wyrok Sądu Rejonowego w Człuchowie z 31 stycznia 2020 r., sygn. akt IV P 130/19.

Czytaj w LEX: Rozwiązanie umowy o pracę za wypowiedzeniem >

Czytaj również: Wypowiedzenie zmieniające też wymaga konsultacji ze związkami