„Nieustająco apelujemy do przedsiębiorców górniczych o egzekwowanie dyscypliny pracy. W ostatnich kilku latach w górnictwie odkrywkowym śmierć poniosło dziewięć osób. Jak ustalono po badaniach medycznych, czterech z poszkodowanych w chwili wypadku było pod wpływem alkoholu” – powiedziała w poniedziałek PAP rzeczniczka Wyższego Urzędu Górniczego (WUG) w Katowicach Jolanta Talarczyk.
Tylko w ubiegłym roku w górnictwie odkrywkowym śmiertelnych obrażeń doznało czterech pracowników (dwaj z nich pracowali w kopalniach węgla brunatnego), a dwóch innych odniosło bardzo ciężkie obrażenia.
Z danych nadzoru górniczego wynika, że choć ogólna liczba wypadków w kopalniach odkrywkowych spada (z 93 w 2011 r. do 58 w roku 2015), to jednak wypadków śmiertelnych i ciężkich co roku jest mniej więcej tyle samo.
Przyczyny najtragiczniejszych w skutkach wypadków są od lat takie same – najczęściej jest to przebywanie pracowników w zasięgu pracy maszyn i urządzeń, a także wykonywanie prac przy przenośnikach taśmowych bez należytego zabezpieczenia. Inne przyczyny to m.in. oberwania skał, upadki z wysokości, porażenia prądem.
„Można powiedzieć, że zagrożenia techniczne występujące w zakładach górniczych nie są traktowane z należytą rozwagą. Wskaźnik wypadów w przeliczeniu na tysiąc osób zatrudnionych w górnictwie odkrywkowym wyniósł w ubiegłym roku 1,6; przy czym w kopalniach węgla brunatnego był wyższy, bo wyniósł 3. Ten wskaźnik pokazuje, ile jest jeszcze do zrobienia w zakresie bhp” – powiedziała Talarczyk.
Stąd m.in. determinacja nadzoru górniczego w zwalczaniu pracy pod wpływem alkoholu. Postępowanie wykazało, że alkohol mógł przyczynić się np. do jednego z najbardziej drastycznych zeszłorocznych wypadków. W maju ubiegłego roku w kopalni granitu podczas wiercenia otworów strzałowych nastąpiło oberwanie mas skalnych. Jeden z pracowników zginął, drugi został ciężko ranny. U śmiertelnej ofiary wypadku badanie wykazało 1,2 promila alkoholu.
Nadzór górniczy wskazuje również, że wśród tegorocznych priorytetów służb bhp w kopalniach odkrywkowych powinno znaleźć się zwalczanie rozmaitych zagrożeń technicznych oraz profilaktyka pożarowa, zwłaszcza prawidłowe działanie stacji transformatorowych i rozdzielni. W ubiegłym roku doszło do dwóch niebezpiecznych wypadków związanych z pożarami: w kopalni „Wiśniówka oraz Zakładzie Górniczym „Trzuskawica”.
Drugim, obok spraw bezpieczeństwa, priorytetem działania nadzoru górniczego w górnictwie odkrywkowym jest ukrócenie nielegalnej eksploatacji kopalin - głównie piasku, żwiru, torfu i kruszyw. W ubiegłym roku 60 przypadków takiej eksploatacji zakończyło się sankcjami. Na winnych tego procederu nałożono w sumie ok. 13 mln zł podwyższonych opłat eksploatacyjnych.
Aby wydobywać kopaliny – także te stosowane np. w budownictwie czy drogownictwie – potrzebna jest koncesja. Legalnych wyrobisk jest w Polsce kilka tysięcy. Inspektorzy nadzoru górniczego zauważają jednak, że rośnie również liczba wyrobisk „dzikich”, gdzie piasek, żwir czy inny surowiec jest eksploatowany niezgodnie z prawem, a często także w sposób niebezpieczny. W minionym roku nadzór górniczy prowadził 177 postępowań w sprawach nielegalnej eksploatacji. Najwięcej w rejonie Warszawy (87), Poznania (73), Kielc i Gdańska (po 42). (PAP)

Więcej na ten temat w Serwisie BHP.