Tyski zakład zwalnia w sumie 1450 osób, z czego 1,1 tys. to mieszkańcy woj. śląskiego. Ponadto kooperanci zakładu z tego regionu zadeklarowali jak dotąd zwolnienie ok. 850 osób i nie jest to ostateczna liczba.

Największa grupa zwalnianych to mieszkańcy Tychów i sąsiedniego powiatu bieruńsko-lędzińskiego. Kosiniak-Kamysz podkreślił w środę w Katowicach, że jego resort bardzo szybko odpowiedział na wniosek urzędu pracy w Tychach o dodatkowe środki i przekazał ok. 5,2 mln zł na programy wsparcia dla tracących pracę w Fiacie i związanych z nim spółkach.

Podobne wnioski złożyły też urzędy pracy z innych miast woj. śląskiego, gdzie mieszkają zwalniani pracownicy. Minister zapewnił, że również te wnioski są szybko rozpatrywane. Dotychczas przekazano na Śląsk ok. 9 mln zł z rezerwy Funduszu Pracy.

Kosiniak-Kamysz wskazał, że pojawiają się sygnały o miejscach pracy dla zwalnianych pracowników u innych pracodawców. "Mieliśmy np. sygnały z Pszczyny czy z browarów tyskich, że tam część osób może znaleźć pracę. Mam nadzieję, że urząd pracy będzie w tym pośredniczył, pomagał w znalezieniu pracy, bo po to są przekazane te środki" - powiedział minister pracy.

Przypomniał, że przed ok. miesiącem rząd zdecydował o powiększeniu Krakowskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej, gdzie duży inwestor zamierza utworzyć ok. 600 miejsc pracy. Wyraził nadzieję, że część z nich zajmą pracownicy zwalniani z tyskiej fabryki.

Według wcześniejszych informacji zwolnienie ok. 100 osób zaplanowała firma Johnson Controls w Bieruniu, a spółki Delfo i DP Metal Processing w Tychach odpowiednio 265 i 18 pracowników. Zwolnienia przewiduje też m.in. spółka Magneti Marelli, posiadająca zakłady w kilku miejscach w woj. śląskim. W sumie kooperanci Fiata zadeklarowali na razie zwolnienie ok. 850 osób.

O dodatkowe środki z rezerwy ministra pracy i polityki społecznej zwróciły się dotąd do resortu urzędy pracy w Tychach, Jaworznie, Pszczynie, Sosnowcu, Mysłowicach, Mikołowie, Bielsku-Białej i Częstochowie. Szacuje się, że wnioskowane ponad 10 mln zł wystarczy na wsparcie dla 777 osób.

Tyski urząd za blisko 5,2 mln zł planuje pomoc dla 400 osób, oferując szkolenia zawodowe, szkolenia z przedsiębiorczości i dotacje (dla 100 osób), a także prace interwencyjne i wsparcie dla pracodawców chcących przyjąć do pracy osoby zwolnione z fabryki Fiata; przewiduje też doposażenie lub wyposażenie stanowisk pracy dla 100 osób.

Projekt urzędu pracy w Jaworznie na kwotę 557 tys. zł zakłada pomoc dla 47 osób w postaci szkoleń zawodowych, dotacji na własną działalność gospodarczą oraz wyposażenie stanowisk pracy. Podobne formy wsparcia zakładają projekty z Pszczyny (pomoc dla 70 osób za 837,3 tys. zł), Sosnowca (pomoc dla 81 osób za 993 tys. zł), Mysłowic (pomoc dla 10 osób za 200 tys. zł), Mikołowie (pomoc dla 50 osób za ponad 500 tys. zł), Bielska-Białej (89 osób za ponad 1,5 mln zł) oraz Częstochowy, gdzie wsparcie zostanie udzielone w większości kobietom zatrudnionym w firmie kooperującej z Fiatem, którym nie przedłużono umów o pracę (pomoc dla 30 osób za 246,2 tys. zł).

Środki z urzędów pracy mogą być przeznaczone m.in. na szkolenia i przekwalifikowania, prace interwencyjne (refundacja części wynagrodzenia danej osoby u innego pracodawcy), wsparcie na własny biznes oraz refundację kosztów wyposażenia stanowiska pracy u nowego pracodawcy.