"Opublikowane dziś marcowe dane z rynku pracy nie zmieniają dotychczasowego jego obrazu. Dynamika przeciętnego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw utrzymała poziom zbliżony do zanotowanego w lutym, do czego przyczyniło się m.in. wejście w życie z dniem 1 marca podwyżek w handlu" - napisała w komentarzu Kurtek.

 

Według ekonomistki jednocześnie stabilna pozostaje dynamika zatrudnienia, mimo że popyt na pracowników w gospodarce rośnie, a niektóre branże m.in. budownictwo, handel zmagają się z niedoborem rąk do pracy.

 

"To właśnie malejąca podaż pracowników powoduje, że tempo wzrostu zatrudnienia nie przybiera na sile i w kolejnych miesiącach sytuacja raczej się nie poprawi. Istotną informacją jest natomiast to, że nadal wysoka pozostaje dynamika realna wynagrodzeń. Obniżająca się inflacja przy jednoczesnym wzroście płac nominalnych powoduje, że rośnie ich siła nabywcza, a to z kolei przekładać się będzie na dalszy relatywnie wysoki wzrost konsumpcji w gospodarce" - czytamy. Jak dodaje, w tym kontekście, tak w pierwszym kwartale br., jak i kolejnych kwartałach br., tempo wzrostu PKB było i będzie nadal wysokie.

 

"Opublikowane dziś dane nie wpłyną - w mojej ocenie - na dotychczasowe, bardzo +gołębie+ poglądy RPP. Wprawdzie Rada bardzo uważnie przygląda się rynkowi pracy, wskazując, że to właśnie on może być potencjalnym źródłem inflacji w Polsce, ale ponieważ dane raczej nie odbiegają istotnie od oczekiwań Rady, to i reakcji być nie może. Biorąc pod uwagę relatywnie wysokie tempo wzrostu gospodarczego przy jednocześnie niskiej inflacji spodziewam się stabilizacji stóp procentowych w tym i przyszłym roku" - napisała. (PAP)