Zmiany w sposobie zatrudnienia są oczywiście pozytywne - potwierdzają to zarówno przedstawiciele przedsiębiorstw, jak i związków zawodowych. Ważne jednak, aby intencja ustawodawcy obowiązywała bez wyjątków od 1 stycznia 2016 roku - zwłaszcza w kontekście zamówień na usługi, gdzie koszty wynagrodzeń stanowią większość budżetu.

Czytaj: Czy wiesz jakie mogą być skutki oskładkowania umów zleceń?

 

Usługi stanowią istotny element zamówień zarówno w sferze publicznej, jak i na rzecz sektora prywatnego. Wojsko Polskie, policja czy samorządy korzystają w swoich obiektach z usług zewnętrznych, i certyfikowanym firm. Wieloletnie kontrakty pozwalają m.in. na właściwe zabezpieczenie ruchomości należących do armii przed niepożądanym dostępem niepowołanych osób czy służb wywiadowczych. Na outsourcing usług zapewniających czystość, a tym samym także bezpieczeństwo obiektów, bardzo często decydują się z kolei szpitale czy galerie handlowe i supermarkety.

- Ewentualne niedoszacowanie budżetów przeznaczonych na usługi w takich podmiotach jak: szpitale, lotniska czy obiekty wojskowe, może nieść ze sobą ogromne zagrożenie. Nawet najlepiej wyposażone jednostki, posiadające wykwalifikowany personel i opierające swoją działalność na najnowszych technologiach, nie będą funkcjonowały prawidłowo bez bazy, jaką stanowią pracownicy odpowiedzialni za bezpieczeństwo i czystość obiektów. Co warte podkreślenia - problem jak najszybszego dostosowania się do nowych warunków rynkowych - renegocjacji umów będących w toku i waloryzacji kontraktów, dotyczy nie tylko usług realizowanych w ramach zamówień publicznych. Odpowiednie kalkulacje budżetowe powinny być przedmiotem działań także w sektorze prywatnym. Jestem przekonany, że tak kompleksowe podejście zmniejszy ryzyko występowania negatywnych skutków - jeżeli partnerzy biznesowi będą współpracować, to osiągniemy długo oczekiwany efekt: systematyczne, lecz istotne uzdrowienie rynku pracy - mówi Marek Kowalski, przewodniczący Rady Zamówień Publicznych przy Konfederacji Lewiatan.

Zasadnicze zagrożenie dla podmiotów z branży usługowej stanowi systematyczny spadek stawek za godzinę, które obecnie kształtują się w granicach 8-12 złotych brutto . Za taką kwotę nie ma już możliwości zatrudnienia na umowę o pracę certyfikowanego pracownika nawet na poziomie minimalnego wynagrodzenia. W momencie wejścia w życia ustawy o zmianie ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych warunki dotychczas realizowanych kontraktów ulegną zasadniczemu przewartościowaniu. Istotnie wzrosną obciążenia firm, a w obliczu utrzymania dotychczasowych ustaleń kontraktowych, wykonawcy i pracownicy znajdą się w trudnym położeniu.

Uwzględnienie kosztów ozusowania umów zleceń w budżetach i kalkulacjach zamawiających jest więc niezbędnym krokiem, na którym skorzystają wszyscy uczestnicy rynku pracy. Istotne w tym zakresie będzie doprowadzenie do pełnej waloryzacji - Zamawiający muszą dokonywać waloryzacji w oparciu o stawki brutto. Koszt wynagrodzenia obejmuje bowiem nie tylko kwotę wypłacaną pracownikowi, ale także odprowadzane podatki i składki na ubezpieczenia społeczne. Ma to szczególne znaczenie w zamówieniach, w których większość kosztów stanowią wynagrodzenia pracowników - czyli w branżach usługowych. Nie można bowiem dopuścić do sytuacji, gdy wzrost obciążeń fiskalnych obniży pensję, jaką pracownik otrzymuje do ręki. Zamawiający zawsze powinien wkalkulować w budżecie wynagrodzenia pracowników z uwzględnieniem podatków, składek na ubezpieczenia - także w tej części, którą obowiązkowo odprowadza pracownik.

Dzięki temu możliwe będzie odejście od patologii na rynku zamówień publicznych, gdzie instytucje państwowe wybierały oferty ze stawkami w granicach 5-7 zł za godzinę brutto - czyli nawet połowę niższymi niż minimalne krajowe wynagrodzenie.
Umowy zlecenia będą ozusowane od 1 stycznia 2016 r.>>>

- Koszt zatrudnienia pracownika znacząco się zwiększy, dlatego waloryzacja umów, powinna stanowić pierwszy krok. Rozmowy należy rozpocząć już teraz, bo z całą pewnością nie zabraknie kwestii, które będą wymagały dokładniejszej analizy. Dotyczy to także nowych budżetów - muszą one uwzględniać koszty ozusowania umów zleceń. Tylko w taki sposób zagwarantowane zostanie bezpieczeństwo na rynku pracy - dodaje Marek Kowalski.
Ozusowanie umów zleceń w istotny sposób wpływa na bilansowanie kontraktów dotyczących usług - ich obecna zyskowność oscyluje na poziomie 5%, po 1 stycznia 2016 roku spadnie ona o 10 punktów procentowych i de facto kontrakt będzie generować straty. 

Podstawową intencją ustawodawcy, który wprowadził obowiązek opłacania składki ZUS w umowach zleceniach z ponad rocznym vacatio legis, było zagwarantowanie przedsiębiorcom oraz ich klientom odpowiedniego czasu właśnie na zmianę kalkulacji budżetów - w przypadku nowych kontraktów (na rynku ZP oraz w sektorze prywatnym) - i renegocjację umów będących w toku.
Zdaniem ekspertów rynku pracy, a także ustawodawcy, taka strategia wpłynie pozytywnie na warunki zatrudnienia - zwłaszcza dla osób najniżej zarabiających, a docelowo ma szansę doprowadzić do spadku poziomu bezrobocia i zmniejszenia się szarej strefy.