Z leasingiem pracowniczym mamy do czynienia wtedy, gdy jedna firma decyduje się podnająć innemu przedsiębiorstwu część swoich pracowników na określony czas. W praktyce, tego typu działania podejmowane są głównie przez agencje pracy tymczasowej, które odpłatnie świadczą usługi z dziedziny HR na rzecz podmiotów działających w branżach o elastycznym zapotrzebowaniu na pracowników. Z tego też powodu leasing pracowniczy może być kojarzony z niestabilnością zatrudnienia i brakiem perspektyw na przyszłość. Poniżej przedstawiamy 5 mitów dotyczących leasingu pracowniczego, z którymi mogą się zetknąć pracownicy lub pracodawcy.

Zobacz: Agencje pracy tymczasowej nie tracą na popularnośći

1. Leasing pracowniczy jest niekorzystny dla pracowników

Dzięki współpracy z agencją pracy tymczasowej pracownik dostaje legalne zatrudnienie, może liczyć na ubezpieczenie i pewną pracę w okresie, na który został zawarty kontrakt (chociaż samo miejsce pracy może ulegać zmianie). W większości przypadków agencja pracy tymczasowej proponuje zatrudnionym za swoim pośrednictwem osobom także szkolenia i pomoc we wszystkich kwestiach kadrowych i związanych z zatrudnieniem.

2. Pracownik zatrudniony na zasadach leasingu pracowniczego nie ma perspektywy na stałe zatrudnienie

Dzięki zatrudnieniu na zasadzie leasingu pracownik ma okazję zdobywać doświadczenie w różnych branżach, firmach i na różnych stanowiskach. To doskonały  czas, aby móc się wykazać i przekonać do siebie przełożonych. Wielu pracodawców chętnie podejmuje współpracę z osobami, które w czasie zatrudnienia tymczasowego dobrze poznały firmę i sprawdziły się w swojej roli, ponieważ w ten sposób przedsiębiorcy oszczędzają pieniądze i czas, które musieliby poświęcić na rekrutację. Nowoczesne firmy chętnie inwestują w osoby o silnej motywacji i charakteryzujące się przywiązaniem do miejsca pracy. 

3. Korzystanie z usług agencji pracy to kolejne procedury, które obciążają firmę dodatkowymi formalnościami

Korzystanie z usług agencji pracy znacznie odciąża dział HR lub całkowicie go zastępuje, co pozwala firmie na ogromne oszczędności. Wciąż rośnie zaufanie pracodawców do podmiotów zajmujących się rekrutacją i zatrudnianiem pracowników. Największe firmy już dawno powierzyły te obowiązki agencjom pracy. W ramach współpracy specjalistyczna firma całkowicie przejmuje obowiązki kadrowe: zajmuje się dokumentacją, zwolnieniami i urlopami, wypłaca wynagrodzenie i zajmuje się wszystkimi formalnościami. 

 

4. Decydując się na skorzystanie z leasingu pracowniczego, pracodawca nie ma kontroli nad tym, kto pracuje w jego firmie

Pracownicy agencji pracy tymczasowej charakteryzują się ogromną wiedzą na temat rekrutacji i wybierają pracowników według kryteriów ściśle określonych przez podmiot zlecający. Rekruterzy posiadają dostęp do ogromnej bazy kandydatów, a swoje wybory konsultują z potencjalnymi pracodawcami. Chociaż osoby podejmujące pracę są faktycznie zatrudnione za pośrednictwem agencji i to ona w umowie zleca im wykonanie poszczególnych zadań, pracownicy muszą się podporządkować warunkom i normom panujących w danym przedsiębiorstwie.

5. Leasing pracowniczy sprawdza się tylko w przypadku prac sezonowych

Oczywiście ten rodzaj zatrudnienia z pewnością jest popularny w przypadku pracy sezonowej, np. przy zbiorach, a także w branży turystycznej, hotelarskiej lub gastronomicznej w okresie wakacji. Jednak równie często pracodawcy decydują się na tymczasowe zatrudnienie także w innych sytuacjach. – Leasing pracowniczy doskonale sprawdzi się w zakładach produkcyjnych w okresie urlopowym lub w przypadku pojawienia się dodatkowych zleceń – mówi Mateusz Grüner z agencji pracy Beetsma. – Z możliwości podnajęcia pracowników korzystają też firmy, które potrzebują wsparcia przy okazji pojawienia się dodatkowych projektów, co często zdarza się w branży informatycznej lub budowlanej. W ten sposób pracują także wykwalifikowani specjaliści – dodaje.

Źródło: Beetsma