W piśmie skierowanym do powiatowych urzędów pracy w regionie dyrektor kujawsko-pomorskich Przewozów Regionalnych Waldemar Bachmatiuk poinformował o zamiarze zredukowania liczby pracowników z 682 do 264 osób. Największe zwolnienia planowane są w dziale utrzymania taboru, skąd odejść ma 150 ze 173 pracowników.

Konieczność redukcji załogi o około 60 proc. Bachmatiuk uzasadnił przede wszystkim przegraniem przetargu na obsługę niektórych połączeń kolejowych w regionie kujawsko-pomorskim.

1 lipca samorząd województwa kujawsko-pomorskiego podpisał umowę na obsługę przewozów na odcinkach Toruń-Włocławek/Kutno oraz Toruń-Jabłonowo Pomorskie/Iława (tzw. pakiet A - toruński) oraz relacji Bydgoszcz-Laskowice Pomorskie/Tczew i Bydgoszcz Główna - Wyrzysk Osiek/Piła (tzw. pakiet B - bydgoski). Umowa obejmuje okres od 15 grudnia 2013 roku do 12 grudnia 2015 roku i dotyczy tras, na których dotychczas jeździły pociągi uruchamiane przez Przewozy Regionalne.

"Oznacza to zmniejszenie pracy przewozowej zakładu o ok. 60 proc., co wiąże się z koniecznością dostosowania struktury organizacyjnej zakładu i poziomu zatrudnienia do nowych, znacznie ograniczonych potrzeb przewozowych" - zaznaczył dyrektor w piśmie skierowanym do urzędów pracy.

Po 15 grudnia okrojonej spółce pozostanie obsługa połączeń Bydgoszcz-Inowrocław i Toruń-Inowrocław-Gniezno, na które przetarg został unieważniony przez samorząd wojewódzki. Pociągi Przewozów Regionalnych obsłużą także połączenia aglomeracyjne Bydgoszcz-Toruń-Włocławek, a zaplecze techniczne w Toruniu-Kluczykach nadal będzie świadczyć usługi dla innych zakładów przewoźnika.

Firma Arriva RP, konkurent Przewozów Regionalnych, była pierwszym prywatnym przewoźnikiem, który zaczął obsługiwać pasażerskie przewozy kolejowe w Polsce. Od prawie sześciu lat, na zlecenie samorządu wojewódzkiego w Kujawsko-Pomorskiem, Arriva obsługuje lokalne przewozy kolejowe na liniach niezelektryfikowanych.

W przetargach na pozostałe linie w regionie dotychczas startował tylko jeden przewoźnik - spółka Przewozy Regionalne. W ubiegłym roku, podczas kolejnego postępowania, ofertę na te połączenia złożyła także Arriva i okazało się, że proponowany przez nią łączny koszt obsługi połączeń zelektryfikowanych był w sumie o 6 mln zł mniejszy od oferty Przewozów Regionalnych.