Po przejściu w sierpniu 100 pracowników do kopalni „Bobrek – Centrum” w Bytomiu teraz kolejna grupa górników z Piekar opuściła macierzystą kopalnię. Do oddziałów wydobywczych kopalni „Bielszowice” w Rudzie Śląskiej przeszło 98 górników. Pracę w zakładzie przeróbki mechanicznej węgla w kopalni „Bobrek – Centrum” otrzymały 22 osoby.
„Istotne, że alokacja tych pracowników jest dobrowolna i pozwala realizować cele założone w programie naprawczym dla piekarskiej kopalni” - powiedział wiceprezes zarządu Kompanii Węglowej Marek Uszko.
W październiku kolejnych 87 pracowników z „Piekar” ma przejść do kopalń „Pokój” w Rudzie Śląskiej i „Bobrek – Centrum”.
W maju tego roku przedstawiciele Kompanii zapowiedzieli wdrożenie programów naprawczych dla dwóch nierentownych kopalń: "Piekary" i "Brzeszcze". Częścią tych działań ma być właśnie alokacja, czyli przeniesienie części załogi do innych kopalń.
Działania zarządu Kompanii w tym zakresie nie znalazły akceptacji działających w firmie związków zawodowych. Według związkowców, restrukturyzacja polegająca na alokacji i ograniczaniu wydobycia nie gwarantuje bezpiecznego funkcjonowania kopalń w przyszłości. Ich zdaniem zamieszanie towarzyszące przenoszeniu ludzi do innych zakładów może też skutkować pogorszeniem poziomu bezpieczeństwa pracy.
Kopalnia "Piekary" jest jedną z 15 kopalń Kompanii. Jej przychody nie pokrywają kosztów, stąd rosnące straty. Program naprawczy ma zmniejszyć koszty, czyli m.in. dostosować wielkość zatrudnienia i wydobycia do poziomu zapewniającego rentowną pracę.
Przedstawiciele Kompanii zaznaczają, że restrukturyzacja nie oznacza ani likwidacji kopalń, ani zwolnień pracowników, a jedynie możliwość ich przejścia do innych kopalń. W maju prezes Kompanii Joanna Strzelec-Łobodzińska ogłosiła, że firma nie zamierza likwidować kopalń; ma zamykać jedynie te, gdzie skończył się węgiel.