Główny priorytet na nowy rok pozostaje taki sam, jak w poprzednim – zaradzić skutkom kryzysu gospodarczego i skierować UE na drogę wzrostu - informuje Komisja Europejska. Główny organ wykonawczy UE chce dalej proponować działania stymulujące, reformy systemu finansowego, a także jeszcze bliższą integrację. Wszystko po to, by pogrążone w kryzysie państwa UE zaczęły z niego w końcu wychodzić.

Komisja stawia sobie też za cel zwiększenie konkurencyjności UE, m.in. poprzez wzmacnianie jednolitego rynku, obniżenie kosztów działalności gospodarczej oraz zachęcanie do nawiązywania partnerstw prywatno-publicznych w dziedzinie badań naukowych. Przedsiębiorców może np. ucieszyć planowane wprowadzenie jednolitej deklaracji VAT dla wszystkich państw unijnych.
Od 2013 r. ma być też łatwiej łączyć przedsiębiorstwa - KE obiecuje bowiem ograniczenie biurokracji przy fuzjach spółek.
W podnoszeniu się kulejącym gospodarkom mają też pomagać nowe umowy handlowe, które UE będzie wypracowywać w 2013 r. W ostatnich tygodniach zeszłego roku KE otrzymała od państw członkowskich mandat na negocjowanie umowy z Japonią; w tym roku mogą się też rozpocząć negocjacje nowej umowy o wolnym handlu UE z USA.
W celu ochrony swoich interesów finansowych UE zamierza ustanowić Prokuraturę Europejską. W 2013 r. KE chce określić warunki umożliwiające podjęcie takiego kroku.
Ważnym celem UE w nowym roku będzie kontynuowanie walki z bezrobociem. KE przewiduje stworzenie europejskiej formalnej sieci publicznych służb zatrudnienia w Unii, które mają pomagać w zwiększaniu mobilności pracy. KE chce też przyjrzeć się funkcjonującym w różnych krajach programom uniwersyteckim, które mogą pomóc w propagowaniu umiędzynarodowienia szkolnictwa.
Nowy rok może przynieść również złe z punktu widzenia naszego kraju rozwiązania. KE zapowiada np., że będzie chciała zaradzić brakom prawnym ws. wydobycia gazu łupkowego. W najbliższych miesiącach mają się odbyć formalne konsultacje dotyczące wydobycia niekonwencjonalnych paliw, takich właśnie jak gaz łupkowy. W efekcie mają zostać przyjęte "ramy zarządzania ryzykiem", co może oznaczać nowe przepisy regulujące wydobycie tego surowca w Unii. W zeszłym roku w Parlamencie Europejskim pojawiały się głosy, że należy zakazać eksploatacji złóż, ponieważ szkodzi to środowisku.
Dla przywódców państw UE głównymi wyzwaniami w tym roku będą nowy unijny budżet oraz kontynuacja prac nad tzw. unią bankową. W lutym odbędzie się szczyt, na którym przywódcy będą starali się osiągać porozumienie ws. wielkości wydatków unijnych na lata 2014-20. Już w styczniu mają rozpocząć się konsultacje w tej sprawie.
Kolejnym wyzwaniem są prace nad unią bankową, czyli projektem, który ma przerwać "błędne koło" powiązań między zadłużeniem banków i długami państw oraz sprawić, by to nie podatnicy, ale same banki ponosiły koszty swych ryzykownych działań.
Ważnym krokiem, który został podjęty jeszcze w grudniu, było porozumienie ws. wspólnego nadzoru bankowego eurolandu w EBC. W 2013 r. przywódcy mają ustalać szczegóły dotyczące kolejnych etapów unii bankowej. Chodzi o wspólny system likwidacji banków (resolution mechanism), czego koszty ponosiłyby same banki, a nie podatnicy, oraz wspólny system gwarancji depozytów bankowych.
Ale - jak zastrzegają dyplomaci - na decyzje w tych sprawach przyjdzie jednak poczekać na czas po wrześniowych wyborach parlamentarnych w Niemczech. Kanclerz Niemiec Angela Merkel będzie chciała w najbliższych miesiącach unikać decyzji na szczeblu UE czy eurolandu, które mogłyby osłabić jej szanse zwycięstwa w tych wyborach.

Z Brukseli Krzysztof Strzępka