Okres epidemii COVID-19 wiąże się z redukcją etatów oraz oszczędnościami wprowadzanymi przez wiele firm. Z raportu przygotowanego przez agencję Procontent, a zatytułowanego „Pandemia automatyzuje Polskę?”, wynika, że ponad połowa Polaków boi się utraty pracy. Jako potencjalny powód podają oni recesję i kryzys gospodarczy. Jednocześnie Polacy boją się przymusowej izolacji. Aż 41,6 proc. obawia się zakażenia wirusem, bądź kontaktu z osobą zarażoną, co wymusi pozostanie na kwarantannie.

 


Czego boją się pracownicy

Roboty nie chorują, nie męczą się, ani nie przenoszą wirusa – ze względu na te właśnie zalety stanowią idealną odpowiedź na czasy pandemii. Aspekt ten jest widoczny wśród pracowników, gdyż prawie co piąty badany (18,7 proc.) obawia się zautomatyzowania swojego stanowiska, które może zostać zastąpione przez nową technologię. Jak podkreślają autorzy raportu, na automatyzację pracy wskazało więcej respondentów obawiających się utraty zatrudnienia, niż na ucieczkę inwestorów z naszego rynku (15,9 proc.). Jeszcze mniej badanych, bo jedynie 11,3 proc., obawia się konkurencji ze strony imigrantów zarobkowych.

- Wyniki raportu pokazują, że nasze społeczeństwo jest coraz bardziej świadome zagrożeń, jakie mogą występować przy wdrażaniu nowych rozwiązań technologicznych. Ze względu na ryzyko utraty pracy w pandemii więcej Polaków dostrzega zagrożenia płynące z cyfryzacji i automatyzacji procesów oraz więcej badanych obawia się wdrożenia nowych technologii w firmach, w których są zatrudnieni. Pracodawcy, decydujący się na pracę zdalną i automatyzację stanowisk pracy, mogą się więc liczyć z dużym stresem w zespołach. Oznacza to konieczność edukacji i wdrażania odpowiedzialnej polityki cyfrowej w firmach – podkreśla Iwona Kubicz, prezes Procontent Communication.

Pandemia sprawiła, że znacznie więcej czasu spędzam przed komputerem i smartfonem – z tym stwierdzeniem zgodziło się ponad 2/3 badanych. Wpływ na to bez wątpienia miała praca zdalna, z której, jak wynika z raportu, w ostatnim czasie korzystał, co drugi ankietowany. Polakom jednak ta forma pracy odpowiada coraz mniej. Ponad połowa z nich (52 proc.) potwierdza, że przez zdalne wykonywanie obowiązków pracowali oni ciężej i dłużej niż zwykle.

Jednocześnie ankietowani, na skutek wzmożonego kontaktu z technologią podczas pandemii, coraz bardziej obawiają się cyfrowej manipulacji. Aż 56 proc. badanych jest zdania, że firmy projektujące i kontrolujące technologie wykorzystują je do manipulowania użytkownikami. Z takim wnioskiem zdecydowanie nie zgadza się jedynie 2 proc. Polaków.

 


Polacy tną wydatki

Dodatkowo, przez obecną sytuację gospodarczą Polacy chcą ograniczać wydatki. Ponad połowa badanych (52 proc.) deklaruje, że oszczędza w strachu przed drugą falą epidemii. Obawy przed drugą falą wpływają również na priorytety w naszym życiu zawodowym. Od swoich pracodawców Polacy wymagają dziś przede wszystkim przygotowania się na druga falę epidemii COVID-19 (56,1 proc.) oraz poradzenia sobie z kryzysem gospodarczym i odbudową gospodarki (53,8 proc.). Istotnym aspektem jest też dbanie o dobrostan pracowników i ich samopoczucie psychiczne po izolacji (47,3 proc.). Tylko nieliczni wskazali zmiany klimatyczne (21,1 proc.) jako istotny temat, którym powinni się obecnie zajmować pracodawcy.

- Obrazuje to fakt, iż w wyniku pandemii zepchnęliśmy tematy kiedyś kluczowe na drugi tor. Najważniejszym dla społeczeństwa jest dziś zapewnienie bezpieczeństwa finansowego i stabilizacja zatrudnienia. Tematy kluczowe dotyczące bezpieczeństwa zatrudnienia oraz wizji radzenia sobie z kryzysem, powinny zostać zaadresowane w komunikacji wewnętrznej i korporacyjnej firm, które chcą, by pracownicy koncentrowali się na działaniu i pozostali produktywni – ocenia Iwona Kubicz. I dodaje: - Ponad 1/3 badanych stwierdza, że stosunek firm do pracowników w wyniku pandemii uległ znacznemu pogorszeniu. To bardzo niepokojące dane związane ze zmieniającym się trendem i najprawdopodobniej kończącym się rynkiem pracownika. Zaufanie do pracodawcy nadwyrężyło zaledwie kilka miesięcy od wybuchu epidemii, jednak jego odbudowa może potrwać lata, choć dobra gospodarcza koniunktura może powrócić wraz ze spodziewaną skuteczną szczepionką.

Zdaniem Kubicz, kluczową kwestią podczas epidemii, w momencie niepokoju i obawy, jest mądre zarządzanie reputacją firmy. - To właśnie rolą szefów jest zadbanie o bezpieczeństwo pracowników i zminimalizowanie strat wizerunkowych dla przedsiębiorstw – twierdzi Iwona Kubicz. Według niej, kryzys gospodarczy spowodowany pandemią może zaostrzyć trend ku automatyzacji i robotyzacji procesów, ponieważ firmy szukają sposobów, aby zredukować zatrudnienie i być bardziej konkurencyjnymi. Jednocześnie wiele firm, które wprowadzi nowe technologie i zainwestuje w automatyzację może nigdy nie wrócić do starych nawyków.