Jak powstają emocje

To stany pobudzenia organizmu, które są poprzedzone jakimś wydarzeniem. Bywają automatyczne oraz krótkotrwałe i mają formę reakcji organizmu, które pojawiają się wskutek decyzji, jaką podejmujemy.

Jeśli sytuacja, w której się znajdujemy, spełnia nasze oczekiwania lub przebiega zgodnie ze scenariuszem – do jakiego się przywiązaliśmy – może pojawić się reakcja w postaci: zadowolenia, szczęścia, radości. Za tymi emocjami idą wówczas zachowania, które wywołują jakieś reakcje u otaczających nas osób lub zdarzeń. Możemy otrzymywać wówczas pochwały, uznanie czy być doceniani.

 


Gdy sytuacja rozgrywa się w sposób, który odbiega od naszych oczekiwań czy scenariuszy, a my za wszelką cenę dążymy do ukierunkowania takiej sytuacji i przywrócenia jej na ważne dla nas tory – powstają: złość, strach, zaskoczenie, przerażenie, frustracja. Za tymi emocjami również idą określone zachowania – wywołujące określone efekty czy informacje zwrotne w otoczeniu. Wówczas pojawia się informacja zwrotna o tym, że nie radzimy sobie z emocjami czy potrzebujemy się koniecznie nimi zająć – bo na przykład nie pomagają nam one w budowaniu autorytetu, realizacji zadań czy budowaniu relacji z innymi.

Czytaj na Prawo.pl: Jak stworzyć zespół, który osiągnie sukces >

Na czym polega zarządzanie emocjami

W procesie zarządzania emocjami warto zacząć od zrozumienia, że emocje należą tylko do nas i to my jesteśmy odpowiedzialni w pełni za ich powstawanie. Nikt nie ma bowiem dostępu do naszych przekonań, oczekiwań sposobu myślenia o tym - co jest dla nas ważne, czego potrzebujemy i czego oczekujemy od siebie lub innych.

Gdy więc słyszymy czasami od innych osób: „przez ciebie czuję się fatalnie”, „doprowadziłeś mnie do szału”, „wywołujesz we mnie negatywne emocje” czy „dzięki tobie jestem szczęśliwy” – warto zwrócić uwagę na takie próby manipulacji. To osoba bowiem, nadając znaczenie danej sytuacji, wywołuje w sobie określone emocje. I jeśli nie pozwoli na to by jakaś sytuacja ją zdenerwowała, wyprowadziła z równowagi czy uszczęśliwiła – nikt inny nie może tego uczynić.

 

 

Warto zatem w procesie zarządzania emocjami ćwiczyć odrywanie się od tego, jak powinno być, musi być, czy zawsze było lub nigdy nie będzie i skupić się na tym, jak jest i reagować właśnie na to. Można sięgnąć przy tym po pytania rozwojowe, które pomagają utrzymać swoje emocje w ryzach, gdy sytuacja zaczyna przebiegać inaczej niż się tego spodziewaliśmy:

  • Co się w tej sytuacji dzieje?
  • Co jest dla mnie w niej ważne?
  • Jak mogę o tej sytuacji myśleć?
  • Jakie mam możliwości?
  • Co potrzebuję i chcę zrobić?
  • Co będzie dla mnie najlepsze?

Takie pytania pozwalają nam być tu i teraz, dbać o siebie i dokonywać najlepszych wyborów. Pozwalają nam też utrzymać równowagę miedzy reakcjami emocjonalnymi a racjonalnymi. Gdy bowiem ta równowaga jest zaburzona i dajemy się porwać emocjom – czasami odcinamy się od swoich zasobów, doświadczeń i dobrych praktyk. Wówczas możemy stracić na wizerunku, skuteczności czy zaufaniu, które w relacjach z innymi już zbudowaliśmy.

Zarządzanie emocjami to też przejaw dojrzałości i odpowiedzialności menedżera, który rozumie swoją rolę i wpływ swoich zachowań na otoczenie biznesowe. Warto więc praktykować zarządzanie swoim emocjami – by z jednej strony dawały poczucie autentyczności i spójności między tym, co menedżer robi i co mówi, a z drugiej - wywoływały zaangażowanie pracowników i dawały poczucie stabilności. Często bowiem pracownicy mówią o swoich emocjonalnych szefach, że „nie ma nic gorszego, jak taka huśtawka emocjonalna szefa, gdy nigdy nie wiadomo, czego się po nim można spodziewać i czy dziś da się z nim coś sensownego wypracować lub załatwić jakąś sprawę”.

Beata Stefańska

psycholog biznesu

www.beatastefanska.com