Podstawowym produktem, którego w koszyku nie może zabraknąć są oczywiście jajka. W tym roku ich cena może niejednego zaskoczyć. – O ile w styczniu 2012 roku za minimalne wynagrodzenie można było kupić 4 792 jaja to na początku marca już tylko 2 778. To niezbyt optymistyczne dane, szczególnie dla fanów pisanek i wielożółtkowych ciast – komentuje Teresa Hantz z portalu wynagrodzenia.pl. Jak się jednak okazuje, mimo tak negatywnych statystyk dotyczących cen jaj, w ostatnich 3 latach ogólny koszt kosza wielkanocnego nie uległ większym zmianom. Przykładowy wielkanocny zestaw, składający się z najtańszych możliwych wersji 7 popularnych święconkowych produktów to wydatek rzędu 60,42 PLN. W Wielkanoc 2011 za identyczny zestaw płaciliśmy 58,47 PLN, a w 2010 – 59,68 PLN. Ile musimy pracować, by zarobić na przykładowy koszyk wielkanocny? Porównując dane z poprzednich lat rzeczywistość okazuje się być mniej szara, niż nam się wydaje. Z XX ogólnobranżowego raportu płacowego wydanego przez Sedlak & Sedlak wynika, że mimo iż rosną ceny, rosną również nasze zarobki. Skraca się więc czas, jaki potrzebny jest, aby zarobić na opisane produkty. I tak recepcjonistka w te Święta będzie potrzebowała na to 3 godziny 10 minut, czyli 21 minut mniej niż 2 lata temu. Podobną ilość czasu zyskali konsultanci call center – w tym roku na zakupy będą pracowali 2 godziny 58 minut. Dla porównania w 2010 roku były to 3 godziny 13 minut. Najwięcej czasu spośród wybranych stanowisk zyskali kierowcy samochodów do 3,5 tony – w tym roku będą zarabiać na koszyk aż o 47 minut krócej (dokładnie zajmie im to 2 godziny 26 minut). Gorzej sytuacja ma się w przypadku przedstawicieli handlowych. W ciągu dwóch lat czas potrzebny na uzbieranie danej kwoty nieznacznie się wydłużył (o 5 minut) i wynosi w 2012 roku 2 godziny 23 minuty. W najbardziej komfortowej sytuacji są jednak oczywiście pracownicy najwyższych szczebli. Dyrektor finansowy na swój koszyk pracuje 28 minut.

Źródło: inf. pras. www.wynagrodzenia.pl