Uczciwość, szacunek i dbałość o ludzi, to główne wartości, wokół których firma OCHNIK buduje kulturę organizacji, czy jak sami w firmie mówią, to swego rodzaju drogowskaz etyczny dla wszystkich zatrudnionych w firmie. Konsekwentnie od 3 lat OCHNIK organizuje spotkania warsztatowe dla swoich pracowników nt. „Wartości i kultury organizacyjnej jako elementów sprawnie funkcjonującej organizacji”. Wszystkie są prowadzone przez Marcina Ochnika, współtwórcę firmy. Warsztaty w pierwszej kolejności adresowane są do nowo zatrudnionych i osób, które z różnych przyczyn nie uczestniczyły we wcześniejszych spotkaniach. Ich celem jest lepsze poznanie się, zaprezentowanie wartości, którymi kieruje się firma i nawiązanie dialogu z pracownikami, czyli wspólne przedyskutowanie tego, co mają do zaoferowania firmie, czego od niej oczekują, jakie są ich cele i jak firma może pomóc je zrealizować. Warsztaty pozwalają także uzyskać informację zwrotną co w firmie funkcjonuje dobrze i zyskuje aprobatę pracowników, a jakie elementy wymagają zmiany. Szczere rozmowy i zachęta do prezentowania swoich racji leżą u podstaw kultury organizacyjnej firmy. Odmienne punkty widzenia są traktowane jako wartość sama w sobie: pozwalają na znajdywanie innowacyjnych rozwiązań i na szybszy rozwój. Firma poprzez przemyślaną politykę informacyjną stara się także budować wśród pracowników pozytywne nastawienie do nowości, przekonując, że zmiany są po to, aby pracowało się łatwiej i lepiej.

Coraz więcej firm dostrzega i czerpie korzyści z budowania kultury organizacyjnej, która dzięki relacjom wzajemnego zaufania, zachęca pracowników do dawania z siebie tego, co najlepsze. Istotne jest, aby ta kultura była budowana wokół wartości, z którymi wszyscy się utożsamiają. Niemniej ważne jest, aby były to wartości praktykowane, a nie tylko deklarowane. Łatwo jest bowiem zakomunikować, że stawiamy w firmie na szacunek, uczciwość, wiarygodność, koleżeńskość, ale to nie wystarczy, aby te wartości zaczęły w praktyce kształtować wzajemne relacje.

Wiarygodność i zaufanie można budować na wiele sposobów. W Adobe kierownictwo co kwartał spotyka się z działem finansów, aby przedyskutować wyniki kwartalne i dowiedzieć się o prognozy na przyszły kwartał. Rozmowy te są transmitowane na żywo i dostępne dla wszystkich pracowników. Dzięki temu wszyscy zatrudnieni mają poczucie pełnej jawności i transparentności w kwestiach dla egzystencji firmy najważniejszych. PricewaterhouseCoopers buduje atmosferę wzajemnego zaufania na bliskich, osobistych relacjach. Partnerzy w firmie są zachęcani, aby wziąć pod swoje skrzydła 15 pracowników i postarać się poznać ich nie tylko zawodowo, ale i osobiście, co często oznacza wzajemne poznanie się całych rodzin.

Trudno o zaufanie w firmie bez wzajemnego szacunku. S.C. Johnson to firma dynamiczna i świetnie sobie radząca na konkurencyjnym rynku, ale w relacjach wewnętrznych to przede wszystkim firma rodzinna, nastawiona na dobrostan zatrudnionych tu ludzi. Jedna z pracownic wspomina, że kiedy była w ciąży z bliźniakami, jej przełożony przyszedł do niej i zapytał się, co może dla niej zrobić, żeby ją wesprzeć. „Dostrzegł moje potrzeby, zanim ja je dostrzegłam” – taka była reakcja pracownicy. W  efekcie tej rozmowy wszystko zostało ułożone tak, aby przez kolejnych kilka lat świeżo upieczona mama mogła pracować na pół etatu. W wymiarze emocjonalnym przełożyło się to na wielkie oddanie pracownika i poczucie dumy, że może pracować w takiej firmie.

Ciekawą koncepcją na realizację wartości koleżeństwa ma W.L. Gore Associates, a koleżeństwo - obok wiarygodności, szacunku, dumy i uczciwości - jest piątym filarem, który zgodnie z modelem Great Place to Work® pozwala budować wspaniałe miejsca pracy. W firmie tej nigdy w jednym budynku w tym samym czasie nie pracuje więcej niż 200 osób. Firma wierzy, że sukces i rozwój biznesu ma swoje źródło w koleżeństwie właśnie i nieformalnych relacjach między pracownikami. Dlatego dokłada starań, aby utrzymywać niewielkie struktury, gdzie wszyscy się znają i kierują wspólnymi celami.

Wartości, którymi kierują się wspaniałe miejsca pracy mają różną genezę. Czasami jest to wkład charyzmatycznego założyciela i właściciela, czasami długofalowa i konsekwentna polityka zarządu. W każdym przypadku w codziennej praktyce kluczową rolę do odegrania ma kierownictwo i to wcale nie najwyższego, ale średniego i niższego szczebla. Jeśli liderom uda się stworzyć relacje bazujące na zaufaniu i zrozumieniu w obrębie zespołu czy działu, jest szansa, że dla wszystkich pracowników w firmie praca przestanie być codzienną harówką, a stanie się okazją do robienia ważnych i nowych rzeczy w sposób, który im odpowiada. Ten rodzaj osobistego wkładu w rozwój biznesu i firmy jest szczególnej próby.  „W Great Place to Work® posługujemy się terminem giftwork. Nie doczekał się on jeszcze dobrego tłumaczenia z języka angielskiego, ale menedżerowie, którzy biorą udział w organizowanych przez nas szkoleniach szybko przyswajają sobie ten koncept:  jeśli menedżer dostrzega potrzeby i potencjał swoich ludzi, okazując im troskę na co dzień, a także uznanie za większe i mniejsze osiągnięcia, postawy, starania oraz pomysły, to zaczyna budować w zespole klimat zaufania i zapał do podejmowania działań przekraczających zwykłe oczekiwania. Obie strony – menedżer i jego ludzie – dają z siebie to co najlepsze. W ten sposób powstaje pozytywna spirala, dzięki której pracownicy mają twórczy wkład w rozwój firmy. Praca przestaje być zwyczajną pracą. To jest coś więcej – to jest właśnie giftwork” – mówi Maria Zakrzewski, Prezes Great Place to Work® w Polsce.