Eksperci podkreślają, że większe zaangażowanie jest możliwe mimo ogromu innych zajęć. Pomocne w tym będą nowe technologie.
– Z badań przeprowadzonych przez Koalicję na rzecz Przyjaznej Rekrutacji wynika, że 40 proc. menadżerów wspiera rekruterów w selekcji życiorysów, czyli sprawdza to, jacy kandydaci są potem wybierani do rozmów. Większość deklaruje, że angażują się w rozmowy z kandydatami, ale to jest cały czas za mało, przede wszystkim w stosunku do tego, czego oczekują kandydaci. Ponad 80 proc. kandydatów liczy na to, że już na pierwszej rozmowie rekrutacyjnej poznają swojego przyszłego przełożonego – mówi Izabela Bartnicka, ekspertka eRecruiter.
Tylko w niespełna co dziesiątej firmie przedstawiciel biznesu uczestniczy w całym procesie zatrudnienia. Eksperci podkreślają jednak, że współpraca rekrutera i przełożonego, który poszukuje pracownika, jest kluczowa dla procesu wyboru dobrego pracownika.
Polecamy: Wydłuża się okres rekrutacji i selekcji pracowników
– Najważniejsze aspekty, o które trzeba zadbać, to sprawna i dobra komunikacja. Ważne jest, żeby od samego początku prowadzenia rekrutacji angażować biznes, menadżerów do tworzenia profilu kandydata, jakiego poszukujemy. Chodzi o to, żeby wizja tego, kogo mamy zrekrutować, była spójna – mówi Bartnicka. – Tymczasem w większości firm ta współpraca sprowadza się do wymiany opinii o kandydatach i udziału menedżerów w rozmowach kwalifikacyjnych.
Menadżerowie podkreślają, że udział w rekrutacjach jest dla nich zbyt angażujący czasowo. Zdaniem Bartnickiej taką współpracę mogą jednak znacznie ułatwić nowe technologie. Klasycznego e-maila mogą zastąpić specjalne systemy rekrutacyjne, dzięki którym wymiana informacji jest sprawniejsza.
– Systemy do zarządzania aplikacjami w procesie rekrutacji pozwalają chociażby na to, że rekruter może szybko wyselekcjonować na podstawie odpowiedzi w formularzu aplikacyjnym grupę najlepszych kandydatów spełniających twarde kryteria i przesłać ją do menadżera za pośrednictwem interaktywnych kart kandydatów – wyjaśnia Izabela Bartnicka. – Menadżer otrzymuje już wyselekcjonowaną pulę do szybkiej oceny, a poprzez takie interaktywne narzędzie udzielenie informacji zwrotnej następuje szybko, płynnie, a HR widzi od razu jego odpowiedź.
Jak wskazują doświadczenia użytkowników tego systemu udostępnianego przez eRecruiter, w ciągu miesiąca ilość korespondencji mailowej wymienianej z kierownikami liniowymi zmalała o połowę.
Zobacz: Baza kandydatów odrzuconych piętą Achillesa pracodawców
Dzięki sprawnej komunikacji cały proces rekrutacji może być znacznie krótszy. Także kandydaci do pracy szybciej otrzymają informację zwrotną.
– Rynek kandydatów bardzo dynamicznie się zmienia. Kandydaci mogą przebierać w większej liczbie ofert pracy, a menadżerowie muszą być świadomi tego, że ich zwłoka w udzieleniu informacji zwrotnej do HR-u na temat kandydatów, którzy zostali wyselekcjonowani do spotkań, działa na niekorzyść całej rekrutacji. Może się okazać, że po tygodniu kandydat, który im się spodobał na podstawie CV albo na podstawie pierwszego spotkania, wybierze już inną ofertę pracy – przestrzega Bartnicka.
81 proc. kandydatów przebadanych w ubiegłym roku przez eRecruiter oraz Koalicje na rzecz Przyjaznej Rekrutacji wskazało, że negatywne wrażenia z procesu rekrutacji wywołuje u nich brak informacji zwrotnej od firmy czy rekruterów. Blisko 60 proc. zadeklarowało, że może to ich zniechęcić do zakupu w przyszłości produktów lub usług danej firmy.