W Polsce na śmieciówkach pracuje już około miliona osób. Jeśli dodać do tego etaty na czas określony, odsetek osób zatrudnionych na podstawie umów terminowych jest w Polsce najwyższy w UE – wynosi aż 28,4 proc.

– Wielu pracodawców łamie prawo. Nie można w nieskończoność przedłużać umów o dzieło czy na czas określony – przypomina dr Anna Rogozińska-Pawełczyk z Uniwersytetu Łódzkiego. Potwierdzają to kontrole prowadzone przez Państwową Inspekcję Pracy. 

– Do szukania alternatywnych rozwiązań zmusza pracodawców prawo pracy. Z zatrudnionym na bezterminowym etacie dużo trudniej się rozstać, gdy firma ma problemy. Kłopotem są też wysokie koszty jego utrzymania – wylicza dr Rogozińska-Pawełczyk. Socjolog nie ma jednak wątpliwości, że nieustanne zatrudnianie na umowach czasowych będzie miało dla Polski poważne konsekwencje.

Polecamy: RPO: konieczne zwiększenie ochrony zatrudnionych na umowach cywilnoprawnych

 

Jak pokazują badania prowadzone w Szkole Głównej Handlowej, długofalową konsekwencją popularności umów cywilnoprawnych jest obniżająca się dzietność Polaków. Ma to związek z brakiem stabilizacji zawodowej. Według deklaracji badanych to ona jest kluczowa dla podjęcia decyzji o zawarciu małżeństwa i posiadaniu dziecka. Obecnie wskaźnik dzietności w Polsce wynosi tylko 1,3 dziecka na kobietę. 

Więcej w "Dzienniku Gazecie Prawnej" >>>